Pierwszy wyjazd nowego Renault Master z OSP Kąty
Niespełna 160 tysięcy złotych kosztował nowoczesny samochód ratowniczo-gaśniczy dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Kątach (gmina Nowy Żmigród). Druhowie z miejscowej jednostki, którzy trzy lata temu świętowali jubileusz stulecia swojego istnienia, mają już za sobą pierwszą akcję z udziałem nowego pojazdu.
Ochotnicza Straż Pożarna w Kątach każdego roku jest alarmowana średnio do dziesięciu wyjazdów związanych z usuwaniem skutków klęsk żywiołowych, pożarów czy miejscowych zagrożeń. Nowy samochód garażuje w tutejszej remizie zaledwie od miesiąca i dopiero wczoraj (07.09) wyjechał na swoją pierwszą akcję. W pobliżu jednostki na drodze wojewódzkiej nr 992 doszło do zderzenia rowerzysty z motocyklistą. Ten drugi pojazd zjechał z jezdni i wpadł do przydrożnego rowu. Policjanci poprosili strażaków o pomoc w wyciągnięciu pojazdu na jezdnię. Ci, dzięki zamontowanej na przodzie wozu ratowniczego wyciągarce elektrycznej o uciągu do 3,5 tony, bez problemu poradzili sobie z tym zadaniem.
Zresztą to nie jedyna zaleta tego pojazdu. Zgodnie ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia producent wyposażył go m.in. w pneumatyczny maszt oświetleniowy z możliwością wysunięcia go na wysokość półtora metra nad poziom dachu, który umożliwia prowadzenie działań również w nocy; wysokociśnieniowy agregat wodny ze zbiornikiem wody o pojemności 200 litrów, linią szybkiego natarcia ze zwijadłem ręcznym oraz prądownicą pistoletową z regulacją strumienia od mgłowego do zwartego; przenośną lampę halogenową (tzw. szperacz); czy reflektor pogorzeliskowy. Z tyłu ma wbudowany hak typu kulowego z możliwością podłączenia przyczepy o masie całkowitej nie przekraczającej 3500 kilogramów.
Strażacy już zamontowali na nim własny sprzęt m.in. pompę pływającą, pompę szlamową, węże tłoczne, hełmy, a na dachu drabinę nasadkową trzyelementową i trzy węże ssawne.
Teraz snują kolejne plany, bo nowy samochód trzeba doposażyć. – Nie mamy piły spalinowej, a jest nam potrzebna, ponieważ mieszkamy w takim terenie, gdzie blisko jest las i w razie wichury jak są powalone drzewa trzeba swoim sprzętem to uporządkować. W miarę możliwości będziemy się starać o to. – podkreśla prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Kątach Marek Chopiak.
Fabrycznie nowy (rocznik 2013) lekki samochód ratowniczo-gaśniczy na podwoziu Renault Master z zabudową kontenerową dostarczyło im, wyłoniona w trybie przetargu nieograniczonego, Przedsiębiorstwo Wielobranżowe BIBMOT BIK Sp.j. z Mielca, które było jednym z dwóch oferentów. Kosztował 159.950,00 złotych brutto. Na jego zakup złożyły się dotacje przekazane z kilku źródeł: 50 tysięcy złotych przekazał Zarząd Główny Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Warszawie, 22 tysiące złotych Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, 15 tysięcy złotych Wspólnota Leśna Wsi Kąty, 3 tysiące złotych ze zwiększonej składki członkowskiej uzbierali sami druhowie, a pozostałą brakującą kwotę dołożył sołtys wsi Kąty oraz Rada Gminy w Nowym Żmigrodzie.
– Pół roku trwały starania, aby zgromadzić te środki finansowe. – przyznaje Marek Chopiak. – Chciałbym serdecznie podziękować Januszowi Koniecznemu, wiceprezesowi Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Warszawie, który pomógł nam w pozyskaniu 50 tysięcy złotych dofinansowania, dyrektorowi Biura Terenowego w Krośnie Tadeuszowi Sieniawskiemu oraz wszystkim sponsorom, którzy byli chętni dopomóc nam w tym zadaniu. Z całego serca pragnę podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do zakupu nowego samochodu dla naszej jednostki.
Dla miejscowej jednostki to całkowity skok technologiczny. Do tej pory miejscowi strażacy dysponowali prawie czterdziestoletnim samochodem marki UAZ (rocznik 1974). Został już wycofany z podziału bojowego. – Jest on sprawny. Urząd Gminy ma się zastanowić czy ogłosić przetarg na niego. – wyjaśnia Chopiak.
Tym obecnym do działań ratowniczych będzie mogło wyjeżdżać jednocześnie sześciu ratowników. Pojazd wyposażono w ekologiczny silnik spełniający unijne normy emisji spalin oraz wszelkie systemy poprawiające komfort jazdy i bezpieczeństwo przewożonych pasażerów.
Przestronniejsza jest też zabudowa pożarnicza, do wnętrza której można dostać się podnosząc rolety aluminiowe pyło- i wodoszczelne. Wewnątrz zamontowano półki aluminiowe mocowane do stelaża, które stanowią miejsce na specjalistyczne wyposażenie pożarnicze. Wnętrze przedziału sprzętowego oświetlone energooszczędną technologią LED włączane z kabiny kierowcy i automatycznie po otworzeniu żaluzji. Dach został wykonany w formie podestu roboczego pokrytego blachą aluminiową ze wzorem przeciwpoślizgowym, którego konstrukcja wytrzyma obciążenie masą dwóch strażaków i przewożonego sprzętu. Dodatkowo zamontowano orurowanie zewnętrzne wzmacniające zderzak.
Renault Master od mieleckiego producenta specjalizującego się w zabudowach pożarniczych spełnia wymogi stawiane pojazdom uprzywilejowanym: posiada belkę świetlną koloru niebieskiego z napisem „STRAŻ”, lampę błyskową koloru niebieskiego z tyłu samochodu, lampy przednie błyskowe LED umieszczone na wysokości grila, tablice magnetyczne z napisem „STRAŻ” na drzwiach przednich oraz oznaczenie numerem operacyjnym 447[R]66 po bokach, z tyłu oraz na dachu. Posiada również radiotelefon samochodowy marki MOTOROLA, który umożliwia druhom prowadzenie komunikacji ze stanowiskiem kierowania przy Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle.
Mimo że w miejscowej remizie nie zbyt często wyje syrena alarmowa, druhowie i tak czują się potrzebni do pomocy drugiemu człowiekowi. A jest ich czynnych na dzień dzisiejszy 23.
– Często nie wyjeżdżamy, ponieważ w pobliżu mamy jednostkę ze Skalnika w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym, ale czasem jesteśmy wzywani do pomocy, np. w tym roku do poszukiwań zaginionych osób. Średnio to dziesięć wyjazdów rocznie. – przyznaje Marek Chopiak.
Identycznym modelem dysponują już w powiecie jasielskim jednostki z: Umieszcza (gmina Tarnowiec), Osobnicy (gmina Jasło), Sieklówki (gmina Kołaczyce) i Jasła-Żółkowa (miasto Jasło). W bieżącym roku w fabrycznie nowe pojazdy trafią również do Ochotniczych Straży Pożarnych w Nawsiu Kołaczyckim – gmina Kołaczyce (lekki samochód ratowniczo-gaśniczy na podwoziu Ford Transit, zabudowany przez firmę Dragon s.c. z Dąbrowy Górniczej) oraz Sądowej – gmina Tarnowiec (lekki samochód ratowniczo-gaśniczy na podwoziu Ford Transit, zabudowany przez firmę Frank-Cars sp. z o.o. z Częstochowy).
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl
to se chłopaki poszaleją nowym wozem
o czym ty wogule piszesz jak nie jest aktywna to co maja podpalac zeby gasic a jezeli nie maja wozu to niech sie staraja sam nie przyjedzie
Ten samochód znów był niewypałem….. Jedna jednostka juz dostała nowy samochód teraz następna która nie jest aktywna ….Po co im te samochody ??? Skąd oni mają tyle wyjazdów ??? Ten samochód należał się calkiem innej jednostce !!! Niech ktos rozsądnie zacznie dzielić te samochody !!!
nalezal sie jak chlopu ziemia dzieki prezesowi maja nowe auto gdyby wszyscy tak dbali o wizerunek i wogole o straz to napewno cos by bylo wiecej ale sa to jednostki a reszta olewa
pierwszy i ostatni xD