Morza i oceany, z ich nieprzewidywalnymi falami i bezkresnym horyzontem, od wieków fascynują ludzi. Statki – majestatyczne olbrzymy dryfujące po błękitnych wodach, są nie tylko symbolami odkryć geograficznych i przygód, ale także dziełami sztuki, które łączą w sobie pasję, rzemiosło i technologiczne innowacje. W ten niezwykły morski świat, 22 listopada br., zaprosił Marcin Tabor, kolekcjoner statków, będący gościem Klubu Ludzi z Pasją.
Wystawa modeli, będąca elementem spotkania była imponująca – zgromadziła ponad 250 egzemplarzy, od malutkich żaglowców po okazałe statki inspirowane filmowymi pływającymi jednostkami. Każdy model został wykonany z niezwykłą pieczołowitością, oddając najmniejsze detale, które świadczą o modelarskim kunszcie i czasie, który należy poświęcić na zbudowanie modelu, a ten zająć może nawet 300 godzin w przypadku większego egzemplarza. Uczestnicy spotkania z nieukrywanym podziwem spoglądali na doskonale odwzorowane kadłuby, pokłady, maszty, a także na indywidualne elementy wykończeniowe, które – w przypadku niewielkich modeli – odgrywają niebagatelną rolę, jak choćby ręcznie tworzone i malowane elementy czy miniaturowe żagle.
Uczestnicy wydarzenia poznali m.in. początki hobby pana Marcina, a to rozpoczęło się dość niespodziewanie siedem lat temu, podczas urodzinowego, nadmorskiego wypoczynku. To tam bohater spotkania po raz pierwszy otrzymał statek od przyjaciela, który rozbudził w nim pasję. Z biegiem lat przerodziła się w coś znacznie większego niż hobby. Stała się sposobem na życie, otaczającą rzeczywistością, którą z radością dzieli się z innymi.
Marcin Tabor z dumą mówił o córce, która czerpie radość z jego zainteresowania, dzięki czemu doglądają i czyszczą całą flotę wspólnymi siłami.
Swoją kolekcję pan Marcin traktuje z wielkim szacunkiem do pracy autorów statków, historii oraz rzemiosła. Spytany o szczególnie bliski jego sercu model, bez wahania odrzekł, że najstarszy z nich – sprowadzony ze szwedzkiej licytacji antyków 124-letni statek, imponujących rozmiarów, w niemal idealnym stanie, który stanowił punkt centralny wystawy. Podczas spotkania kolekcjoner zdradził również tajniki pracy modelarza na przykładzie pana Ryszarda, który wykonuje dla niego modele najróżniejszych statków.
Dla wielu zgromadzonych listopadowe, 44. spotkanie Klubu Ludzi z Pasją stanowiło nie tylko wspaniałą okazję, by podziwiać niesamowite modele, ale także by docenić trud, czas i pasję, które za nimi stoją.
(JDK)