Samorząd Jasła nie dofinansuje budowy Centrum Zrównoważonego Rozwoju
Dwa miliony złotych w ciągu najbliższych trzech lat miał przekazać samorząd Jasła jako dofinansowanie do budowy Centrum Zrównoważonego Rozwoju. Inicjatorem inwestycji jest Związek Gmin Dorzecza Wisłoki, który w nowej lokalizacji mógłby rozszerzyć swoją działalność statutową. Pomysł mógłby być też świetnym uzupełnieniem oferty edukacyjnej miasta. Mógłby, ale po burzliwej dyskusji radni odrzucili prośbę o udział w partycypacji kosztów realizacji przedsięwzięcia. – Mówimy, że chcemy zaspokajać ambicje mieszkańców, chcemy dawać im jakieś impulsy rozwojowe, mamy taką szansę i rezygnujemy z tego. Trudno… – komentował decyzję przewodniczący ZGDW Andrzej Czernecki.
Do 2023 roku na terenie miasta Jasła miałoby powstać Centrum Zrównoważonego Rozwoju. To projekt zakładający budowę nowoczesnego budynku pasywnego z wykorzystaniem dostępnych rozwiązań technologicznych sprzyjających środowisku naturalnemu, do którego zostałaby przeniesiona siedziba Związku Gmin Dorzecza Wisłoki. Organizacja wystąpiła z wnioskiem o dofinansowanie projektu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020. Szacunkowa wartość całego zadania to niespełna dwanaście milionów złotych. Dotacja z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego przyznana podmiotowi w trybie konkursowym wynosi 5,8 miliona złotych. Pozostałą wartość zadania Związek musi zabezpieczyć we własnym zakresie. Z uwagi na charakter działalności statutowej oraz zawirowań ekonomicznych związanych z pandemią koronawirusa nie ma innej możliwości zbilansowania wydatków niż wkład własny do projektu przekazany przez poszczególne miasta i gminy.
Przygotowany przez lokalnych urzędników projekt uchwały przedstawiony radnym zakładał dofinansowanie tej inwestycji przez miasto na poziomie dwóch milionów złotych, z rozłożeniem płatności rat na trzy następujące po sobie kolejno lata.
– Temat dotyczy budowy budynku pasywnego, w głównej mierze z przeznaczeniem na siedzibę Związku Gmin Dorzecza Wisłoki, ale też na prowadzenie poprzez Związek działalności statutowej, a więc związanej z edukacją ekologiczną, z propagowaniem budownictwa pasywnego, z propagowaniem działań służących ochronie środowiska. – objaśnił Ryszard Pabian.
Burmistrz przypomniał, że samorząd Jasła podjął już wcześniej pierwsze kroki do ulokowania tego projektu na swoim terenie.
Zaproponowano, by obiekt powstał na działce położonej przy skrzyżowaniu ulicy Na Kotlinę z ulicą Władysława Mendysa (powyżej powstającego nowego budynku administracyjnego Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej sp. z o.o.), która obecnie stanowi teren niezabudowany, porośnięty przygodną roślinnością i licznymi zakrzaczeniami. Zgodnie z aktualnymi zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta dla tej części Jasła przedmiotowy teren przeznaczony został na cele usługowe.
– Miasto Jasło przekazało w ramach użytkowania wieczystego, działkę pod realizację tego obiektu. Związek złożył wniosek o dofinansowanie tego projektu i zyskał dofinansowanie na poziomie 5,8 miliona złotych. Konieczne jest zabezpieczenie wkładu własnego, który opiewa na kwotę 5,5 miliona złotych. Należy też zaznaczyć, że ten obiekt wpisuje się w działania, które miasto realizuje związane przede wszystkim z szeroko rozumianą edukacją. Będzie też uzupełnieniem tych działań, które będą realizowane przez Centrum Techniki, Kultury i Przedsiębiorczości. Ten obiekt będzie uruchomiony w roku 2021 natomiast zakończenie prac przy Centrum Zrównoważonego Rozwoju planowane jest na rok 2023. – powiedział Ryszard Pabian.
Przewodniczący Związku Gmin Dorzecza Wisłoki Andrzej Czernecki starał się przekonać radnych miejskich, że ulokowanie środków w przedmiotową inwestycję na pewno wpłynie z korzyścią na potencjalny rozwój miasta.
– Wszystkim nam zależy na tym, żeby miasto się rozwijało. Szukamy różnych elementów, które mogą temu sprzyjać. Jednym z elementów jest na przykład budowa chodnika, nowej wiaty przystankowej czy budowa nowego odcinka drogi, a innym elementem jest rozbudowa miasta akurat w tej części, w której jest dość dynamiczne budownictwo. Powstała wyższa szkoła, jest w tej chwili prowadzone budownictwo o wysokiej intensywności, MPGK buduje swoją siedzibę. Właśnie po to, aby w pewien sposób miasto się rozwijało. Więc tutaj Związek podjął decyzję o tym, że taki obiekt może w mieście powstać. To było upoważnieniem do tego, żebyśmy wystartowali w tym konkursie. Myślę, że dużym sukcesem jest to, że uzyskaliśmy to dofinansowanie bardzo szybko. To świadczy o tym, że mamy dobry projekt na dobrym poziomie. – powiedział.
Obecna infrastruktura nie odpowiada w stu procentach możliwościom funkcjonowania Związku Gmin Dorzecza Wisłoki, który swoim zasięgiem obejmuje populację liczącą blisko 300 tysięcy mieszkańców. Powstanie Centrum Zrównoważonego Rozwoju pozwoli na pełne wykorzystanie przestrzeni budynku pod realizację różnego rodzaju projektów edukacyjnych z zakresu promocji odnawialnych źródeł energii, gospodarki odpadami komunalnymi czy szeroko rozumianej ochrony środowiska naturalnego. Beneficjentami tych działań będą bezpośrednio mieszkańcy gmin przynależnych do stowarzyszenia, niezależnie od wieku, jednak w znaczącej mierze przedszkolaki i młodzież szkolna. Z planowanych przedsięwzięć skorzystają również pracownicy jednostek samorządu terytorialnego czy działacze organizacji pożytku publicznego działających w przedmiocie ekologii.
Jak podkreślił Andrzej Czernecki: – To jest miejsce, które ma być tak, jak nazwa wskazuje, centrum zrównoważonego rozwoju. Czyli mówimy o tego rodzaju działalności informacyjnej, edukacyjnej, promocyjnej, która wiąże się z tym wąskim, a w rezultacie bardzo szerokim spektrum działalności. W tym się mieści wszystko: odnawialne źródła energii, zagospodarowanie energią w domu, kwestia gospodarowania wodami opadowymi, kultura związana z gospodarką odpadami. (…) To też będzie uzupełniać nasze Centrum Techniki, Kultury i Przedsiębiorczości. W ramach projektu „Miasta wiedzy” jest nastawienie, żeby jak najwięcej wiedzy można było kierować do mieszkańców. Nasze centrum będzie kierować tą wiedzę nie tylko do mieszkańców miasta Jasła, ale do całego regionu, dla którego Związek został powołany i działa.
Usytuowanie przedsięwzięcia w mieście Jaśle też nie pozostaje bez znaczenia, choć wiele innych jednostek samorządu terytorialnego miało ochotę na przyjęcie projektu u siebie.
– Na funkcjonowanie i utrzymanie Związku składają się 22 gminy, nie jedna, a lokalizacja tego obiektu jest w jednej. Tutaj były różnego rodzaju propozycje, gdzie ten obiekt zlokalizować. Ja sobie nie wyobrażałem, że nie będzie tego w moim mieście, na którym mi tak zależy. To się w tym momencie udało. Dziękuję za tą decyzję o przekazaniu działki, bo bez tego nie można by w ogóle złożyć projektu. Projekt był dobry i dostał dofinansowanie. Konkurencja była duża. W tym momencie chcemy być konsekwentni i kontynuować tą inwestycję. – podkreślał Andrzej Czernecki.
Lokalni radni artykułowali szereg swoich wątpliwości. Dyskusja oparła się szczególnie o kwestie związane z wysokością wkładu Jasła do tego zadania inwestycyjnego, który nie jest proporcjonalny w stosunku do pozostałych gmin tworzących Związek.
Burmistrza dziwi skąd nagle pojawiła się taka krytyka ze strony radnych. – Rozmowy na temat tej inwestycji trwają już dłuższy czas. To chyba nie jest jakimś strasznym zaskoczeniem, że akurat miasto Jasło i gmina Jasło proponują tutaj składkę w wyższej części. Jest to rzeczywiście realizacja na terenie miasta natomiast gmina jest naszym „obwarzankiem”. Tutaj wspólnie doszliśmy do takiego wniosku, że zasadnym jest, aby te dwa samorządy poniosły składkę w wyższej kwocie niż pozostałe gminy. Wydaje się to normalne. – powiedział R. Pabian.
Samorządowiec wyjaśnił też, że budżet naszego miasta przez te trzy lata jest w stanie unieść wydatek rzędu dwóch milionów złotych. – Jak najbardziej się zgadzam, że przed nami wiele zobowiązań, które nie tylko są zapisane, ale które gdzieś się rodzą w naszych głowach, bo przecież cały czas rozmawiamy o potrzebach miasta i na pewno takie potrzeby są. Ale też, jak to już zostało zaznaczone, jest to obiekt w swoim charakterze znacząco odbiegający od wszystkich innych, które realizowane są w okolicach czy też na terenie miasta. Tak naprawdę temat budowy tego typu obiektu i próby dofinansowania realizacji tego typu obiektu przeżywałem będąc członkiem Podkarpackiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa. Tam praktycznie od roku 2010 ten pomysł się rodził i wielokrotne próby pozyskania środków zewnętrznych skończyły się fiaskiem. W tej chwili taki obiekt powstał w Rzeszowie, sfinansowany ze składek członków. Natomiast tutaj udało się pozyskać te środki. Co prawda nie jest to 80% jak to bywa przy tego rodzaju realizacjach, ale jest to nieco ponad 50%. Ale mimo wszystko jest to połowa wartości inwestycji. Tak to z mojej strony wygląda.
Andrzej Czernecki pytany o to czy Związek Gmin Dorzecza Wisłoki nie jest w stanie samodzielnie sfinansować przedmiotowej inwestycji, nie opierając się o środki pochodzące z budżetów poszczególnych samorządów członkowskich, wyjaśnił: – Na dzień dzisiejszy nie ma innej możliwości zbilansowania tego. Ale podejmujemy zabiegi. Jeżeli nie wystartujemy z tym projektem to czas na jego realizację będzie tak krótki, że okaże się nierealny.
Dodał też, że już pierwsze samorządy poprzez odpowiednie uchwały rad wyraziły swoje wsparcie dla przedsięwzięcia. Na liście są m.in. gmina Tarnowiec oraz miasto i gmina Pilzno. Czernecki liczy też, że pozostali samorządowcy też wywiążą się z obietnic złożonych przed kilkoma miesiącami wstecz.
– Związek działa już 22 lata. Chciałem powiedzieć, że jesteśmy ewenementem, bo tego rodzaju sytuacje się tutaj nie zdarzają. My jesteśmy organizacją, która współpracuje w sposób bardzo odpowiedzialny. Wójtowie i burmistrzowie, którzy składają deklaracje, do tej pory zawsze te deklaracje były podtrzymane. Natomiast może się zdarzyć coś wyjątkowego i wtedy są różne formy uzupełniania takich braków, w zależności od tego jaka będzie skala tego braku występować. W przypadku jeżeli miasto Jasło nie podejmie w tej chwili tej decyzji to prawdopodobnie cały projekt upadnie. Przynajmniej na dzień dzisiejszy, bo to jest poważna kwota. Natomiast jeżeli to będzie kwestia 20 – 30 tysięcy złotych czy tak, jak w przypadku gminy Krempna 21 tysięcy złotych to są środki, które można jeszcze uzupełnić w ramach budżetu w sposób zupełnie bezpieczny. – wyjaśniał A. Czernecki.
Nie ma on wątpliwości co do tego, że funkcjonowanie instytucji przynosi dla miasta prestiż. – Bo 22 gminy uznają Jasło jako siedzibę i centrum tego Związku, który liczy ponad 300 tysięcy mieszkańców. To jest pięć powiatów, z czego dwa kompletne, co świadczy o pewnej pozycji miasta. Chyba na tym nam zależy. – mówił Andrzej Czernecki. – Ten obiekt nie jest po to, żeby wzrosło zatrudnienie. Ten obiekt jest po to, żeby można było z jego wykorzystaniem rozwinąć całą tą działalność Związku, która jest w tej chwili niemożliwa ze względu na szczupłość miejsca. To jest pierwszy tego rodzaju obiekt, jeden z niewielu w Polsce, a w regionie na pewno pierwszy, który będzie adresował swoją działalność do mieszkańców, do szkolnictwa zawodowego, do przedsiębiorców, do pracowników JST, do nauczycieli i do organizacji pozarządowych. Tutaj mamy bardzo szeroką działalność. Nikt nie zakwestionuje tego, że klimat się zmienia i nikt nie zakwestionuje tego, że trzeba się przygotować do tego, żeby w jakiś sposób sobie z tym radzić. Trzeba się w tej całej zmieniającej się rzeczywistości umieć odnaleźć. Jednym z bardzo ważnych elementów jest to, że można mieć miejsce, w którym będzie transfer wiedzy. Jest to szansa dla tych, którzy chcą z tego skorzystać.
Pomysł budowy na terenie Jasła Centrum Zrównoważonego Rozwoju wsparli tylko radni klubu „Jaślanie”. Wśród głosujących za była m.in. Elżbieta Bernal, która tak mówiła w trakcie sesji: – Już raz Rada Miejska popełniła błąd przy głosowaniu za powstaniem zakładu zagospodarowania odpadów. Odbija się to nam czkawką do dzisiaj i będzie się jeszcze odbijało. Patrząc na to głosowanie – to jest moje odczucie i nikt mi tego nie zabroni – większość decyduje o wszystkim, bo macie większość i decydujecie. Szkoda, że bardzo ambitny i prestiżowy dla miasta projekt nie przeszedł. Bardzo mi to leży na sercu. Szkoda, że radni podeszli do tego w ten sposób, że mając większość nie zagłosowali za tym projektem. Myślę, że Związek nadal będzie prężnie działał i pokaże radnym, że działa dla dobra miasta, nie dla jednostki.
Andrzej Czernecki nie krył swojego rozgoryczenia wobec pozostałych koleżanek i kolegów z Rady Miejskiej. – Chciałem podziękować tym z państwa radnych, czyli Elżbiecie Bernal, Marioli Mazur, Marii Kluz, Krzysztofowi Czeluśniakowi, Robertowi Hapowi, Józefowi Twardusiowi i Leszkowi Znamirowskiemu za to, że głosowali za tym projektem uchwały. To ważne, bo w pewnym sensie jest to decyzja historyczna. Mówię o tym, że historyczna, bo chyba pierwszy raz się zdarzyło od dawna, że inwestycja, która ma szansę być zrealizowana w mieście z dofinansowaniem zostaje odrzucona. To jest rzadka sytuacja. Państwo przywoływaliście te historyczne decyzje odnośnie zakładu zagospodarowania odpadów w Gamracie czy hali widowiskowo-sportowej z krytym lodowiskiem. To wszystko decyzje z początku 2007 roku. Myślę, że tamte decyzje, gdyby zostały podjęte, nie mielibyśmy takiego problemu ze śmieciami, nie mielibyśmy problemu z lodowiskiem. Przypomnę, że inwestycja miała dużą szansę na wysoki procent dofinansowania. Byłaby jeszcze atrakcyjna urbanistycznie, bo była przygotowana przez specjalistów najwyższej klasy. To wszystko zaprzepaściliśmy kiedyś. W tej chwili też stawiamy na szali być albo nie być tą inwestycję. Jako Związek staniemy na głowie, żeby spróbować to zrobić. Szkoda tylko, że ośmiu spośród dwudziestu jeden radnych widzi to jako element ważny dla miasta. Szczególnie boli to, że członkowie komisji rozwoju miasta Jasła, na której w tej chwili dyskutujemy głównie o problemach oznakowań na ulicach, też nie dostrzegli tutaj tej wagi rozwojowej dla miasta. Mówimy, że chcemy zaspokajać ambicje mieszkańców, chcemy dawać im jakieś impulsy rozwojowe, mamy taką szansę, rezygnujemy z tego, trudno… Państwa decyzja. Ośmiu radnych widzi to inaczej, na szczęście. Być może w oparciu o tych ośmiu radnych kiedyś się odbuduje to ambitne myślenie o rozwoju miasta Jasła, ale to jest kwestia na przyszłość. – skomentował.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl