Budowa zbiornika wodnego Kąty-Myscowa za sześć lat?
Według optymistycznych zapewnień rządu, budowa zbiornika wodnego Kąty-Myscowa na rzece Wisłoce w powiecie jasielskim miałaby się rozpocząć w 2025 roku. Taką informację przedstawił dzisiaj w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej wiceszef resortu odpowiedzialnego w naszym kraju m.in. za gospodarkę wodną Grzegorz Witkowski. Jak zapewnił, to kluczowa inwestycja w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa wodnego i powodziowego mieszkańców południowo-wschodniej Polski.
O podstawowym znaczeniu planowanego od wielu dekad nowego obiektu hydrotechnicznego zlokalizowanego na terenie powiatu jasielskiego, stanie zaawansowania prac przygotowawczych do jego realizacji, a także o szczegółowym harmonogramie czasowym zadania mówiono podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.
Dyskusję zainicjował poseł ziemi jasielskiej dr Bogdan Rzońca (PiS). Parlamentarzysta przypomniał rolę jaką zbiornik wodny Kąty-Myscowa ma wypełniać w celu zapewnienia bezpieczeństwa wodnego i powodziowego mieszkańców terenów położonych w zlewni rzeki Wisłoki.
Wypomniał on również swoim politycznym poprzednikom wieloletnie zaniedbania związane z przygotowaniem niezbędnej dokumentacji pozwalającej na przystąpienie do prac budowlanych.
– W tym roku będziemy obchodzić jubileusz 50-lecia niewybudowania zbiornika wodnego Kąty-Myscowa i 11-lecie bardzo niechlubnej decyzji rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego o usunięciu tej inwestycji z listy projektów indywidualnych dla Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. To stało się w 2008 roku. Nikt dzisiaj nie chce się do tego przyznać, ale takie są fakty. – przypomniał poseł.
Bogdan Rzońca powiedział, że temat realizacji zbiornika wodnego na rzece Wisłoce w powiecie jasielskim ruszył pełną parą dopiero po objęciu rządów przez Prawo i Sprawiedliwość w 2015 roku.
– Kiedy rządziło PSL i Platforma Obywatelska w tym czasie nic nie zrobiono dla zbiornika Kąty-Myscowa oprócz tego, że usunięto tę inwestycję z listy indywidualnych projektów. – mówił na sali sejmowej poseł. – Powiat jasielski, dębicki, ropczycki, mielecki są dotykane powodziami na Wisłoce. Ta inwestycja jest absolutnie istotna z punktu widzenia powodziowego. Mamy albo za dużo wody, albo za mało. W latach 2007-2015 ten czas został stracony. Właściwie nie zrobiono nic. Ja sam mam chyba z dziesięć interpelacji od ministra Gawłowskiego, który kluczył, że już będzie robione, albo że za chwilę, albo że dopiero będzie projekt robiony. Niestety, nic z tego nie pozostało, nawet jakiś ślad, żebyśmy mogli po objęciu rządów w 2015 roku kontynuować prace.
Stanowisko rządu w tej sprawie przedstawił podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski.
Na początku swojego wystąpienia zgodził się ze słowami posła Bogdana Rzońcy. – Skala zaniedbań w infrastrukturę przeciwpowodziową podczas rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego była przerażająca. Zbiornik Kąty-Myscowa jest na początku tej całej listy zaniedbań. – stwierdził.
Wiceszef resortu odpowiedzialnego m.in. za gospodarkę wodną w naszym kraju ocenił przedsięwzięcie związane z budową zbiornika wodnego Kąty-Myscowa jako „kluczową inwestycję przeciwpowodziową na południu Polski”.
Zadanie to znalazło się również wśród pięciu najważniejszych przedsięwzięć dla naszego województwa, czyli tzw. „Piątce dla Podkarpacia” premiera Mateusza Morawieckiego, co daje wyraźną nadzieję na przyspieszenie jego realizacji.
Grzegorz Witkowski prezentował dzisiaj w Sejmie podstawowe założenia przyszłej budowli hydrotechnicznej. Najistotniejszą rolą planowanego zbiornika ma być ochrona przed powodzią terenów położonych w zlewni rzeki Wisłoki poprzez zmniejszenie kulminacji wezbrań do wielkości przepływu niskoszkodliwego, a także zagwarantowanie wody w trakcie suszy dla Jasła, Dębicy, Mielca oraz gmin zlokalizowanych pomiędzy Nowym Żmigrodem, a Jasłem. Jego zdaniem, realizacja przedsięwzięcia ma się przyczynić do aktywizacji gospodarczej i turystycznej całego regionu. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt możliwości uruchomienia w tym miejscu elektrowni wodnej o mocy minimum 1,5 MW.
Wiceminister przed kilkoma miesiącami miał okazję osobiście wizytować miejsce, które przeznaczone jest do zalania wodą i jak przyznaje: „jest świetnie zlokalizowane zarówno do wykorzystania tych wszystkich funkcji, o których mówiłem przez ten zbiornik, jak i dla aktywizacji turystycznej i gospodarczej tego regionu”.
Zmieniło się Prawo Wodne, trzeba zaktualizować dokumentację
Za realizację całego przedsięwzięcia odpowiada nowo utworzony Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które przejęło tę rolę od macierzystej jednostki w Krakowie.
Jak podkreślił z sejmowej mównicy Grzegorz Witkowski, RZGW w Rzeszowie dokłada wszelkich staranności i jest świetnie przygotowany do tej roli.
– W 2018 roku przejął całość dokumentacji związanej z tym przedsięwzięciem od RZGW w Krakowie. W drugim półroczu 2018 roku zostało przygotowane i przeprowadzone postępowanie przetargowe na wyłonienie wykonawcy uzupełnienia raportu oddziaływania na środowisko tego zbiornika. W dniu 7 grudnia została podpisana umowa z nowo wyłonionym wykonawcą na uzupełnienie i aktualizację według obowiązujących aktów prawnych w związku z wejściem w życie nowego Prawa Wodnego. Do końca tego roku ma zostać zrobiona całość dokumentacji. Aktualnie trwają prace związane z modelowaniem hydraulicznym i wariantowaniem. Jeśli ukończymy prace z modelowaniem hydraulicznym będziemy mogli rozpocząć modelowanie hydrotechniczne i wskazać dokładnie w którym miejscu będzie czasza zbiornika i w którym miejscu ta budowla powstanie. Rozpoczęto również inwentaryzację przyrodniczą mającą na celu aktualizację informacji o stanie flory i fauny w obszarze zbiornika. – informował wiceminister.
W roku bieżącym przewiduje się zlecenie opracowania koncepcji urbanistycznej.
– Obejmującej nie tylko czaszę zbiornika, ale również obszar przylegający do niego, a więc drogi i kompensację przyrodniczą. Mamy to już przepracowane przy okazji zbiornika Świnna-Poręba w powiecie wadowickim. Umożliwi to przede wszystkim przesiedlenie właścicieli nieruchomości. Pytanie: czy mają się pobudować? Nie, nie mają się budować, ponieważ tam planujemy naprawdę duży zbiornik wodny. Planujemy rozpocząć proces mediacji z właścicielami około 53 gospodarstw położonych w czaszy projektowanego zbiornika. – powiedział Witkowski.
Przedstawiciel polskiego rządu był dopytywany o szczegółowy harmonogram realizacji przedmiotowego przedsięwzięcia. Symboliczne wbicie pierwszej łopaty na budowie ma być poprzedzone przygotowaniem niezbędnej dokumentacji, wszczęciem i rozstrzygnięciem procedury przetargowej na wyłonienie generalnego wykonawcy oraz zakupem niezbędnych gruntów. Według przedstawionych przez niego bardzo optymistycznych założeń, budowa zbiornika Kąty-Myscowa mogłaby się rozpocząć w 2025 roku.
– O wiele dalej bylibyśmy w realizacji tej inwestycji gdyby gospodarka wodna była prowadzona w sposób jasny, klarowny i przejrzysty. A informacje od byłego wiceministra środowiska każą sądzić, że czymś innym zajmowano się w ówczesnym Ministerstwie Środowiska niż gospodarką wodną. – skwitował dzisiejszą debatę Grzegorz Witkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl