Stowarzyszenie „Kopernik” przejmie liceum w Nowym Żmigrodzie

Samorząd powiatu nie był już w dalszym stanie finansować działalności tej placówki oświatowej. Ratowania przed jej całkowitym wymazaniem z mapy edukacyjnej regionu podjęło się działające przy szkole stowarzyszenie „Kopernik”. W porozumieniu zawartym z władzami powiatu zapewniło młodzieży możliwość kontynuowania nauki od nowego roku szkolnego.

Od 1 września 2016 roku prowadzenie Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Nowym Żmigrodzie przejmie do samorządu powiatu jasielskiego założone przez nauczycieli tamtejszej placówki edukacyjnej stowarzyszenie „Kopernik”.

Jak wyjaśnia starosta jasielski był to ostatni moment na uratowanie szkoły przed jej całkowitą degradacją.

– W zasadzie jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Jeżeli stowarzyszenie nie przejęłoby w tej chwili szkoły, w przyszłym roku lub za dwa lata byłby duży problem. Jest to szkoła, w której zmniejsza się ilość uczniów. W związku z tym prowadzenie jej na dotychczasowych zasadach jest nieuzasadnione ekonomicznie. Oczywiście przejęcie szkoły przez stowarzyszenie umożliwi funkcjonowanie tej placówki na dotychczasowych zasadach – z punktu widzenia uczniów. Uczniowie nie odczują zasadniczo tej różnicy. Szkoła będzie istniała. Jedynie co się zmieni to organ zarządzający i założycielski. Powiat nie może już dalej prowadzić tej szkoły na dotychczasowych zasadach finansowych. – powiedział Mariusz Sepioł.

Zdaniem gospodarza naszego powiatu słusznym jest przekazanie jej do stowarzyszenia.

– Chwała społeczności Nowego Żmigrodu, że znaleźli się tam działacze, którzy podejmą ten trud prowadzenia tej szkoły. Musimy dopingować ich w tym, żeby we właściwy sposób udało im się ją prowadzić. – mówi.

Przejęciem roli organu prowadzącego szkoły średniej w Nowym Żmigrodzie były aż cztery stowarzyszenia.

– W dotychczasowym wymiarze ta szkoła nie przetrwałaby zbyt długo. Jeżeli stowarzyszenie przejmie szkołę w tym roku to jest szansa, że ta jednostka nie zniknie z mapy szkół powiatu jasielskiego. To jest ostatni moment, bo przypuszczam, że za rok chyba żadne stowarzyszenie nie zgłosiłoby swojego akcesu do przejęcia tej szkoły. W sumie były cztery stowarzyszenia, które wyrażały chęć przejęcia tej szkoły. My na Zarządzie zarekomendowaliśmy lokalne stowarzyszenie związane z Nowym Żmigrodem i tą szkołą. – wyjaśnia Sepioł.

Zarząd Powiatu zadeklarował pomoc dla stowarzyszenia.

– My nie możemy bezpośrednio dotować stowarzyszenia, ale możemy wykonywać różne dodatkowe czynności, które pomogą stowarzyszeniu w jej funkcjonowaniu. Na przykład kwestia przekazania internatu i jego prowadzenia w kierunku wykorzystania turystycznego. Stowarzyszenie może czerpać dochody z turystyki w tamtym regionie. Myślimy o strzelnicy, którą gdyby się udało zorganizować to byłoby to korzystne dla tamtej szkoły dlatego, że prowadzone są tam klasy mundurowe. W związku z tym stowarzyszenie mogłoby kierować tą strzelnicą. Poza tym jeszcze pozostaje kwestia dopłat obszarowych, ponieważ są tam dość spore tereny. Te pieniądze mogłyby wspomóc stowarzyszenie. Ze swojej strony możemy przekazać im jeszcze dobrą wolę w zakresie promocji tej szkoły i nagłaśniać, że szkoła będzie nadal istniała dzięki stowarzyszeniu. – tłumaczy starosta jasielski.

Od pomocy nie odżegnywał się również wójt gminy Nowy Żmigród Grzegorz Bara, choć na dzień dzisiejszy nie mówił on o żadnych konkretnych działaniach jakie kierowany przez niego samorząd mógłby poczynić w kierunku przywrócenia świetności szkolnictwu wyższemu w tamtym rejonie powiatu jasielskiego.

– Wielokrotnie spotykając się z członkami Zarządu Powiatu deklarowałem i deklaruję chęć pomocy tej szkole. Ci którzy mnie znają wiedzą, że pochodzę z Nowego Żmigrodu. Mój dom rodzinny jest pięćdziesiąt, może sto metrów od tej szkoły. Tam też chodziłem do szkoły, spędziłem swoje najpiękniejsze dni. Dzisiaj jako wójt gminy Nowy Żmigród będę wspierał te działania. Myśmy wielokrotnie rozmawiali z członkami stowarzyszenia. Jeżeli prawo pozwoli na wspieranie szkoły – chociaż uważam, że gmina zawsze jakoś pomagała tej szkole – to nie widzę innej możliwości. – powiedział.

Prób dokonania reorganizacji w szkolnictwie średnim na terenie Nowego Żmigrodu podjęła się poprzednia ekipa rządząca, na czele której stali Adam Kmiecik i Franciszek Miśkowicz.

– Obejmując funkcję starosty sygnalizowałem jakie zagrożenia płyną na tą kadencję, z jakimi problemami będziemy się zmagać. – mówił były starosta Franciszek Miśkowicz. – Te problemy były dyskutowane na Zarządzie. Nie jest to łatwa sprawa, bo dotyczy to określonej placówki i miejsca, z którego ja się wywodzę. Przypominam sobie jaka była batalia polityczna prowadzona w poprzedniej kadencji, gdy podejmowaliśmy decyzje odnośnie wygaszenia techników, na które nie było naborów, jaka była atmosfera, jakie były transparenty, ilu posłów było w obronie. Ja pytam: gdzie są teraz posłowie, którzy mieli pomóc tej szkole? Gdzie jest pani minister, która miała na nasz apel wspomóc tą szkołę dodatkową subwencją? To są argumenty podnoszone przez radnych, bo nie ma realnego wsparcia, a jest próba rozwiązania trudnego problemu. Oby stowarzyszenie to udźwignęło, przy pomocy różnych osób, które będą patrzyły przychylnie na funkcjonowanie tej szkoły. Życzę im, żeby to się udało, ale też nie przerzucajmy odpowiedzialności, bo to nasza wspólna odpowiedzialność.

Adam Kmiecik mówił dzisiaj wprost: przekazanie żmigrodzkiego liceum tamtejszemu stowarzyszeniu jest ratowaniem trudnej sytuacji ekonomicznej powiatu. I takich samych sformułowań oczekiwał od obecnych władz powiatu.

– Budżet powiatu nie jest w stanie w dalszym ciągu i w takim stopniu dokładać do subwencji, która jest przydzielana na szkołę w Nowym Żmigrodzie. Nikt nie ma odwagi tego powiedzieć: tak normalnie, po ludzku? – mówił podczas dzisiejszej sesji.

Obydwu panom wielokrotnie wytykali te działania radni Janusz Przetacznik i Stanisław Mlicki.

O wyciszenie emocji apelował wicestarosta jasielski Tadeusz Górczyk, który podkreślił, że w tym momencie placówka ta nie potrzebuje „czarnego PR-u”.

– Apelowałbym, aby wyciszyć emocje i odejść od świadczenia wzajemnych złośliwości, bo to co robimy, czyli zmieniamy organ prowadzący tej szkoły potrzebuje pozytywnego przekazu medialnego do społeczności powiatu, ale i nie tylko, że ta szkoła jest i będzie. Kiedyś Niemen śpiewał, że człowiek słowem złym zabija tak jak nożem. Myślę, że warto byłoby się powstrzymać od wypowiadania przy tej sprawie negatywnych zdań. Apelowałbym o to, żeby wypowiadać się przede wszystkim w pozytywnym sensie, dając wyraz swojemu poparciu dla całej idei utrzymania tej szkoły, żeby ta szkoła dalej funkcjonowała i miała przed sobą lepszą przyszłość niż w strukturze powiatu. Myślę, że warto te dobre słowa skierować do stowarzyszenia i potencjalnych wychowanków liceum w przyszłości. Najważniejszy przekaz jaki powinien pójść do społeczeństwa jest taki, że ta szkoła jest i będzie. Mamy tylko pewien proces przekazywania stowarzyszeniu prowadzenia tej szkoły. – powiedział.

Były starosta Adam Kmiecik chciał usłyszeć konkrety co do dalszego funkcjonowania szkoły pod auspicjami stowarzyszenia „Kopernik”.

– Wszyscy dzisiaj deklarują swoją pomoc i działania na rzecz szkoły. Pan starosta poszedł bardzo daleko i zadeklarował dobrą wolę. Jeśli mówimy o tym problemie poważnie to przedstawmy jakieś analizy co będzie wynikało z tego, że stowarzyszenie przejmie tą szkołę. Pan starosta powiedział dwa słowa ale powiedzmy wszystko. Nauczyciele będą mniej zarabiać, którzy, czy wszyscy się utrzymają, ilu uczniów jest potrzeba, żeby stowarzyszenie dało radę to prowadzić, czy stowarzyszenie posiada jakieś inne dochody? Chyba nie, albo są one bardzo mizerne. Ile pieniędzy potrzeba na utrzymanie budynku, na utrzymanie niezbędnych nauczycieli. Nikt się nie zająknął o tym nawet jednym słowem. Dlaczego? Obawiam się, że ta matematyka by nie wyszła. Stowarzyszenie może korzystać z majątku? No tak, ale pan starosta wie, że to są tylko hasła. Turystyka w gminie Nowy Żmigród, wynajęcie internatu? O czym my mówimy? Schronisko młodzieżowe funkcjonowało i wiemy jakiej skali są to pieniądze. Ile razy zwiększymy jego dochody: sto, dwieście, pięćset, tysiąc razy? Nawet tysiąc nic nie da. Nie chcemy rozmawiać o tym, a ja takiej rozmowy potrzebuję. – mówił.

W swojej wypowiedzi stwierdził, że epicentrum odpowiedzialności za podjęte decyzje spoczywa na obecnym Zarządzie Powiatu.

– Można sobie odpowiedzieć na pytanie co by było, gdybyśmy nie podejmowali w tej chwili takiej decyzji. Szkoła funkcjonowałaby na dotychczasowych zasadach przez jakiś czas lecz nie przez długi czas. Wielokrotnie powtarzałem, że szkoły nie powinien likwidować żaden z urzędników, nie powinni likwidować szkoły nauczyciele, również samorządowcy nie powinni likwidować szkoły. W związku z tym my nie chcemy jej likwidować. Natomiast nie może ona istnieć na dotychczasowych zasadach. – próbował wyjaśniać starosta Mariusz Sepioł.

Zarówno władze powiatu, jak i przedstawiciele stowarzyszenia „Kopernik” zapewniają, że zmiany jakie zajdą z dniem 1 września 2016 roku w żaden sposób nie wpłynął na uczniów, ponieważ placówka nadal będzie pełniła rolę bezpłatnej szkoły publicznej.

Uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji szkoły poparło dwunastu radnych, pięcioro było przeciwnych, a dwoje wstrzymało się od głosu. O podjętym procesie zostaną powiadomieni teraz: rodzice uczniów i Podkarpacki Kurator Oświaty w Rzeszowie, który wyda w tej sprawie swoją opinię.

POSŁUCHAJ

Mariusz Sepioł, starosta jasielski:

Piotr Kudłaty i Tadeusz George – Stowarzyszenie „Kopernik”:

Grzegorz Pers, członek Zarządu Powiatu w Jaśle:

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl