Pracowity czwartek dla strażaków: aż 35 wyjazdów do pożarów traw
Pełne ręce roboty mieli w ciągu minionej doby jasielscy strażacy. Przez cały czwartek walczyli ze skutkami ludzkiej bezmyślności – pożarami traw i nieużytków rolnych. W Powiatowym Stanowisku Kierowania w Jaśle urywały się telefony ze wszystkich zakątków powiatu z prośbą o interwencje.
Zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle oraz jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej w terenu powiatu jasielskiego były w ciągu minionej doby dysponowane do 35 miejscowych zagrożeń wywołanych pożarami traw i nieużytków rolnych. Nie pomagają apele z prośbą o zaprzestanie bezmyślnego procederu oraz surowe konsekwencje karne, które grożą dla osób wzniecających ogień.
– W sytuacji, kiedy samochody strażackie zadysponowane są do pożarów traw, mogą być potrzebne przy wypadkach drogowych, czy innych zdarzeniach, gdzie zagrożeni są ludzie. Brak rozsądku może spowodować, że podpalacz, który decyduje się na wypalanie trawy, będzie obciążany kosztami akcji a także poniesie duże straty materialne. – mówi bryg. Wacław Pasterczyk, rzecznik prasowy KP PSP w Jaśle.
Strażacy przyznają też, że na numer alarmowy napływają też niedokładne informacje o zdarzeniu. Zgłaszający często przekazują dane o rozległym pożarze, który zagraża przedostaniem się do kompleksów leśnych czy pobliskim zabudowaniom, a w rzeczywistości okazują się one niewielkimi zarzewiami ognia, które wystarczyłoby ugasić wiaderkiem wody.
– Najczęściej o pożarach traw zgłaszają przypadkowe osoby, które przejeżdżają drogą widzą palącą się trawę bądź łunę, bo często do tych pożarów dochodzi w okresie wieczornym i nocnym, kiedy podpalacze mogą bezpiecznie oddalić się i uniknąć kary. Osoby, które zgłaszają pożar nie są do końca w stanie ocenić rozmiaru tego zdarzenia, ile potrzebnych jest sił i środków. Dyżurny operacyjny musi wysłać wystarczającą ilość sił i środków, aby ten pożar ugasić. Ze stanowiska kierowania nie może dokładnie ocenić sytuacji. Musi polegać na tym, o czym mówi osoba zgłaszająca o zdarzeniu. – tłumaczy Pasterczyk.
Jak podkreśla rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle nieodzowną rolę w tej sytuacji spełniają ochotnicze straże pożarne. Akcje ratownicze obciążają też w znacznym stopniu budżety gmin, na terenie których stacjonują jednostki.
– W sytuacji, gdyby nie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, do tych pożarów musiałaby wyjeżdżać Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza. Może wystąpić sytuacja kiedy Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza gasi niegroźny z pozoru pożar trawy, a na terenie miasta dochodzi do wypadku drogowego. W sytuacji takiej wyjazd strażaków do tego wypadku byłby opóźniony. W związku z tym musiałyby być zadysponowane inne siły i środki. – podkreśla.
W piątek pogoda nieco się zmieniła, było pochmurno i deszczowo, więc w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej było spokojniej, ale synoptycy już zapowiadają na nadchodzący weekend słoneczną pogodę. To znów może wpłynąć na liczbę wyjazdów do zdarzeń, powstałych w większości przypadków z ludzkiej głupoty.
Dlatego ponownie przestrzegamy przed zagrożeniami wynikającymi z wypalania traw. – W związku z lawinowym wzrostem liczby pożarów traw straż pożarna apeluje o zaprzestanie wypalania traw. – dodaje Wacław Pasterczyk.
W stosunku do osób, które dokonują procederu wypalania traw, mogą być stosowane sankcje karne, które regulują szczegółowo: „Ustawa o ochronie przyrody” (artykuł 45), „Ustawa o lasach” (artykuł 30, ustęp 3, punkt 3 ustawy z dnia 28 września 1991 roku), „Kodeks Wykroczeń” (artykuł 82, paragraf 1, punkt siódmy) oraz „Kodeks Karny” (artykuł 163, paragraf 1 oraz artykuł 164, paragraf 1).
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl
Kary po kilka tysięcy to może ich oduczy bezmyślności.