Michał Bajor nie tylko śpiewał
Prawdziwą ucztą dla miłośników niezwykłego talentu Michała Bajora był koncert, który odbył się 17 czerwca w Jasielskim Domu Kultury. Artysta – zgodnie z zapowiedzią – zaśpiewał piosenki Marka Grechuty i Jonasza Kofty ze swojej ostatniej płyty, ale wykonał też kilka utworów ze starszego repertuaru, co dla jego fanów było niezwykle miłą niespodzianką.
Gratką była też możliwość zakupu po koncercie ostatniego (szesnastego) podwójnego krążka, zdobycia autografu artysty i zrobienia mu zdjęcia, z czego skwapliwie skorzystały dziesiątki osób.
Michał Bajor, któremu towarzyszyli: Konrad Kubicki – gitara basowa, Piotr Maślanka – perkusja, Marcin Olak – gitara akustyczna i Tomasz Krezymon – fortepian nie tylko śpiewał, ale też przybliżał słuchaczom historię powstania poszczególnych utworów. – Te krótkie historyjki, które opowiadam państwu dzisiaj na temat piosenek naszych mistrzów, to nie są jakieś anegdotki usłyszane gdzieś za kulisami z ploteczek, czy wyczytane w tabloidach. Po prostu spotkałem się z obydwiema żonami czyli panią Danutą Grechutą i Jagą Koftową przed nagraniem albumu. One mi przekazały trochę anegdot i opowieści, żebym mógł się nimi dzielić ze sceny – mówił piosenkarz.
Publiczność usłyszała m.in. nowe, porywające interpretacje znanych przebojów Marka Grechuty („Tango Anawa”, „Będziesz moją panią”, „Nie dokazuj”, „Dni, których nie znamy” i „Wiosna, ach to ty”, „Korowód”, „Historia pewnej podróży”) i innych wykonawców („Walc szczęście”, „Pamiętajcie o ogrodach”, „Wakacje z blondynką”, „Jej portret”) oraz niezwykle interesujące historie tworzenia niektórych z nich.
Artysta, pożegnał się z widownią interesująco zaaranżowaną piosenką „Kwiat jednej nocy”.
(JDK)