Persona non grata, czyli człowiek bez mebli
Blisko dwie godziny trwał koncert amerykańskiego trębacza Charli’ego Greena oraz Krzysztofa Pumy Piaseckiego, którym towarzyszył kwartet 4 SET. Koncert zorganizowany przez Jasielski Dom Kultury odbył się 10 marca w budynku dawnego kina Syrena.
Znakomici muzycy, jak i miejsce stworzyły niepowtarzalny klimat. Sympatycy jazzu zostali wprowadzeni w świat, gdzie brzmienie gitary idealnie łączyło się z trąbką, klawiszami, perkusją i basem. Koncert rozpoczął się od utworu „Persona non grata”, którego tytuł w tym wypadku miał zgoła inne znaczenie.
– W 1997 roku była w kraju wielka powódź, a ja pochodzę z Opola, więc ta powódź dotknęła mnie osobiście. Był to bardzo traumatyczny, ciężki okres dla mnie, a mimo to miałem czas dla instrumentu. Siedząc sobie w tym dziwnym świecie napisałem tę piosenkę, ale nie bardzo wiedziałem jak ją nazwać. Wymyśliłem „Persona non grata”, bo graty odpłynęły, a persona została, czyli człowiek bez mebli – wyjaśnił Krzysztof Puma Piasecki.
Na sali zabrzmiały także „For Gibson” i „Groove” oraz nowe utwory z ostatniej płyty Piaseckiego „Illusion”. Dużą niespodzianką było mistrzowskie wręcz wykonanie klasyki rocka „Stairway to Heaven”. Rozbudowana kompozycja Led Zeppelin zyskała inny, ciekawszy wymiar, podobnie jak – na zakończenie koncertu – „Statisfaction” Rolling Stonesów.
(JDK)