Polski Czerwony Krzyż apeluje o pomoc dla powodzian
Od kilku dni cała Polska zmaga się ze skutkami powodzi. Zalane są domy, budynki gospodarcze, zniszczone mosty i drogi. Wiele osób straciło cały dobytek życia. W tej chwili najpilniejsze są środki czystości i dezynfekcji, koce, śpiwory, żywność i woda pitna. Polski Czerwony Krzyż od razu podjął działania, mające na celu pomoc poszkodowanym.
– Nie zapominamy o tych, których dotknęła klęska powodzi. Mamy wielkie szczęście w mieście Jaśle, że ta powódź nie jest tak bardzo dotkliwa jak przed laty, ponieważ udało się wykonać wały dzięki wielkiej energii mieszkańców i ciągłym staraniom o środki. Natomiast wiemy, że na Podkarpaciu są poważne straty powodziowe m.in. w rejonie mieleckim. My dysponujemy kilkoma magazynami interwencyjnymi i w miarę potrzeby dostajemy sygnał od sztabu zarządzania kryzysowego przy wojewodzie. Tam nasz przedstawiciel uczestniczy i w miarę potrzeby z tych magazynów są uruchamiane różne formy pomocy. Są to jakieś namioty, wiadra, koce, obuwie gumowe, ubrania, wszystko co potrzeba. Również w doraźnych sytuacjach możemy kupować żywność. W zależności od tego, jaką rolę wyznaczy dla Polskiego Czerwonego Krzyża sztab zarządzania kryzysowego przy wojewodzie. – powiedziała nam Alicja Zając, szefowa podkarpackich struktur Polskiego Czerwonego Krzyża w Rzeszowie.
W tej chwili najbardziej potrzebne są: środki czystości, środki dezynfekcyjne, wiadra, łopaty, rękawice gumowe, kalosze, peleryny, kurtki p/deszczowe, ubrania robocze, odzież nieużywana, koce, śpiwory, materace, miotły różne, ręczniki, pościel, worki na śmieci, pampersy, odżywki i środki pielęgnacyjne dla dzieci, żywność o przedłużonej trwałości (np.: dżemy, konserwy, cukier, herbata, itp.), woda pitna niegazowana.
Dary można przynosić do Zarządu Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Jaśle, w godzinach pracy biura przy ulicy Igielnej 7/2. Szczegółowe informacje pod numerem telefonu (013) 446 47 23.
– Jeżeli ktoś naprawdę potrzebuje pomocy nie powinien się wstydzić, ponieważ to nie jest taka rzecz, której należy unikać. Czasem jest to zdarzenie losowe typu pożar czy właśnie tak, jak teraz powódź. Naprawdę jesteśmy otwarci. Po to właśnie działamy, żeby do nas się zwracać. Każdy, kto do nas się zwraca, pozostaje osobą anonimową. My, jeżeli ta osoba sobie nie życzy, nie będziemy mówić kto i w jakiej formie uzyskał pomoc. Po to jesteśmy, aby pomagać, a nie po to, aby o tym mówić. – podkreśla Alicja Zając.
Można też wesprzeć finansowo, wpłacając środki na konto Polskiego Czerwonego Krzyża, nr 93 1160 2202 0000 0001 6233 5614 z dopiskiem „Powódź 2010”.
(dapa)