terazJaslo.pl
Podążaj za nami
INFORMACJE

Mieszkańcy ulicy Kolejowej i Prusa: kiedy w końcu przestanie nas zalewać?

Od wielu lat mieszkańcy ulicy Kolejowej i Bolesława Prusa zabiegają o budowę nowej kanalizacji deszczowej. Wystarczy, że przez kilka minut poleje deszcz, albo przyjdą wiosenne roztopy, a ich posesje zamieniają się w ogromne kałuże. Każdego roku słyszą od władz miasta, że ich problemy wkrótce znikną. Niestety, na obietnicach się kończy.

Po ostatnich ulewach, które miały miejsce w czerwcu ubiegłego roku, władze miasta obiecały im budowę nowej kanalizacji deszczowej.

Wydawało się, że po tej ostatniej powodzi, która była ogromna i pani burmistrz to widziała, że coś się ruszy. Ale ja nie widzę żadnych działań, oprócz słów jak dotychczas. – mówi Krystyna Bula, mieszkanka ulicy Bolesława Prusa. – Od tamtych wakacji nic się nie zmieniło. Tak samo, jak nas zalało w tamte wakacje, tak samo zalewa teraz. Chodzi nam o to, żeby nas w następne wakacje nie zalewało. Nie wiem, czy jest taka szansa, bo na razie żadnych ruchów nie widać, oprócz słów.


Posesja pani Krystyny po raz kolejny została zalana.
Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Niestety, mieszkańcy do tej pory nie doczekali się konkretnego rozwiązania i dzisiaj znów musieli walczyć z przeciwnościami losu. Studzienki kanalizacyjne po raz kolejny nie wytrzymały napływu topniejącego śniegu i cała ulica została zalana. Do walki z żywiołem zostali zaangażowani strażacy, którzy pomogli w wypompowywaniu wody z zalanych garaży i posesji.

U mnie posesja w stu procentach była pod wodą. Na niskim parterze było pół metra wody. Także były tam ogromne ilości wody. Strażacy pompowali przez sześć godzin czteroma, pięcioma bardzo wydajnymi pompami. – relacjonuje Krystyna Bula.


Podtopiona ulica Bolesława Prusa.
Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Stanisław Zając s. Antoniego, radny miejski i mieszkaniec osiedla Górka Klasztorna, na którym znajdują się feralne ulice: – Co roku zalewa mieszkańców dwa, trzy razy. Jest to sprawa bardzo trudna dla tych mieszkańców, ponieważ niszczą się im domy, traci dorobek całego życia i ciągle są w obawie, że przy większych opadach atmosferycznych nastąpi kolejne zatopienie.

Dla portalu terazJaslo.pl mówi Stanisław Zając, s. Antoniego:

Były pomysły na odwodnienie ulic

Starania o przebudowę kanalizacji deszczowej na ulicy Kolejowej i Prusa rozpoczęto jeszcze za kadencji burmistrza Andrzeja Czerneckiego.


Stanisław Zając s. Antoniego, radny miejski.
Fot. terazJaslo.pl / Daniel Baron

W pierwszej wersji woda miała być odprowadzana kanałem w ulicy Metzgera i miała woda opadowa płynąć z tych ulic pod tory kolejowe. Okazało się, że nie można puścić wody opadowej do kanału w ulicy Metzgera, ponieważ by wybiło pod wiaduktami i automatycznie byłoby zalane w tej części miasta. – mówi Stanisław Zając s. Antoniego.

Później pojawił się pomysł, żeby wody opadowe trafiały za pomocą dwóch magistrali do potoku Żółkowskiego. Projekt miał być gotowy w grudniu 2007 roku. Projektant przeciąga jednak sprawę już od blisko trzech lat.

Obecnie nie ma tygodnia, żebym nie dzwonił do projektanta i sam na własną rękę się dopominam, aby przystąpiono jak najszybciej do realizacji budowy tych ulic. W ubiegłym roku wystąpiłem do Komisji Rewizyjnej, aby przeprowadziła rewizję dlaczego tak długo się przedłuża budowa tych ulic. – podkreśla Zając.

Jakie były efekty pracy zespołu kontrolnego?


Tadeusz Stachaczyński, radny miejski.
Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Nasze zalecenia pokontrolne były takie, aby natychmiast rozwiązać z projektantem umowę o wykonywanie tego projektu, ponieważ według naszych rozpoznań on absolutnie nie rokuje nadziei nawet na wykonanie tego projektu, a już pomijam fakt wykonania tej inwestycji. Prawdopodobieństwo jest takie, że w tym roku, przy tych ulicach, nic nie zostanie zrobione. Ubolewam nad tym, ponieważ tylko i wyłącznie mieszkańcy będą na tym cierpieć. – powiedział Tadeusz Stachaczyński, członek Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej Jasła.

Komisja Rewizyjna ma się przyjrzeć ponownie temu tematowi na jednym z najbliższych swoich posiedzeń.


Krzysztof Czeluśniak, przewodniczący KR RMJ.
Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Komisja Rewizyjna potwierdziła, że pan Zając i mieszkańcy mają rację. Były zalecenia w tym temacie do zrealizowania, niestety spełzły na niczym. Władze miasta nie robią nic z zaleceń pokontrolnych. Bimbają sobie z tego i jest to problem, którym Komisja Rewizyjna ponownie się zajmie. – informuje Krzysztof Czeluśniak, przewodniczący KR RMJ.

Cała ulica do przebudowy

Do problemu zalewania ulic dochodzi jeszcze tragiczny stan nawierzchni jezdni. W tej chwili wszystkie trzy drogi są w tak fatalnym stanie, że nie tylko trudno tędy przejechać samochodom, ale przede wszystkim trudno się jest poruszać tutaj pieszym. W starciu samochodu wpadającego w dziurę wypełnioną wodą z pieszym, zawsze wygrywa ten pierwszy.

Fatalny stan nawierzchni ulicy Kolejowej i Prusa.
Fot. terazJaslo.pl / Damian Palar

Jest sytuacja naprawdę trudna, ponieważ uliczki są bardzo zdewastowane, przejechać albo przejść jest w tej chwili prawie niemożliwe. Ulica Kolejowa ma w niektórych miejscach szerokość 2,7 metra, gdzie nie ma prawa przejść przechodzień, jeśli jedzie auto. To się ciągnie od kadencji tej rady. Uważam, że trzeba przystąpić jak najszybciej do umożliwienia wprowadzenia realizacji inwestycji, na którą są środki. W ubiegłym roku było przeznaczone w budżecie miasta milion złotych. Te pieniążki zostały przesunięte na inne cele. W tym roku jest w budżecie miasta półtora miliona, ale teraz nie potrafię powiedzieć, kiedy będzie można przystąpić do realizacji i żeby te środki wykorzystać właśnie na budowę tych ulic, które są w bardzo katastrofalnym stanie. – mówi Stanisław Zając.

Radnemu, który praktycznie na każdej sesji porusza kwestię przebudowy tych ulic, dostało się też słownie od pani burmistrz.

Na jednej sesji pani burmistrz mi tak powiedziała: panie radny, już by sobie pan dał spokój. Sto siódmy raz pan występuje w sprawie budowy tej ulicy. Ja wiem, co mam robić. Nie neguję burmistrza, ale jestem za mieszkańcami i chciałem mieszkańcom pomóc jak najszybciej. Jestem odbierany, moim zdaniem, niekorzystnie, że występuję odnośnie budowy tych ulic, ale to jest moje zadanie. Ja jestem po to przez mieszkańców wybrany, abym się starał, żeby w jakiś sposób im pomóc a nie utrudnić życie. – opowiada.

Zablokujemy centrum miasta

Mieszkańcy Kolejowej i Prusa zostali zaproszeni na środę do magistratu, gdzie będą rozmawiać z burmistrz Marią Kurowską o nurtującym ich problemie. Jeśli nie uda się dojść do sensownego porozumienia, to są gotowi na bardziej radykalne działania.

Słyszymy różne głosy, nie wiemy, czy są prawdziwe, że już projekt jest, że pieniądze będą, że w przyszłym roku Kolejowa rusza, może potem nasza ruszy. Ale wszystko to są na razie słowa. Zaczynamy się już zbierać i mamy zamiar jakieś drastyczniejsze działania podjąć, bo już mamy dosyć tych słów. Wszystkie pokojowe metody zostały wyczerpane. Także mamy zamiar wywrzeć nacisk na władzach. – podkreśla Krystyna Bula.

Żeby dopiąć swojego, mieszkańcy nie wykluczają blokady głównych ulic w centrum miasta.


Fot. terazJaslo.pl / Daniel Baron

Stanisław Zając s. Antoniego: – Bezwzględnie co sesję będę w dalszym ciągu występował i będę się starał, żeby tym mieszkańcom w jakiś sposób zabezpieczyć taki byt, jaki inni mieszkańcy miasta mają, bo w tej chwili są ulice, którym się żyje spokojnie i jeździ się spokojnie, a tu jest najgorszy punkt w naszym mieście.

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl

3 Comments

  1. Często tamtędy chodzę do rodziny
    Błoto, kałuże, dziury. Tyle widzę, zanim dojdę

  2. Gdyby radny trzymał z koalicją a nie opozycją pewnie by mu burmistrz Maria dała na te drogi. A jak Pan opowiada w występie dla portalu, że pan od kilku lat to samo na sesji mówi, to nawet małpa by się mówić nauczyła i by jej to zobojętniało. Więc inna metoda Panie radny, inna metoda.

  3. Wiernie do końca Panie Zając. Niech się Pan nie poddaje, nazwisko zobowiązuje :)

Back to top button