Pijany wyciągał z zaspy pijanego
Prawie 3,7 promila alkoholu w organizmie, taki wynik wskazał alkomat po przebadaniu kierowcy ciągnika rolniczego, który próbował wyciągnąć z przydrożnej zaspy opla kadeta. Jak się okazało, kierowca opla też był pijany.
W poniedziałek policjanci z posterunku w Nowym Żmigrodzie otrzymali zgłoszenie, że po Gorzycach jeździ pijany kierowca. Niezwłocznie udali się do wskazanej miejscowości. W czasie patrolu zauważyli ciągnik rolniczy, którego traktorzysta pomagał wyjechać z przydrożnej zaspy śniegu kierowcy opla kadeta.
Podczas wyjaśniania zaistniałej sytuacji policjanci ustalili, że traktorem kierował 47-letni mieszkaniec gminy Nowy Żmigród, zaś za kierownicą opla siedział jego 42-letni znajomy. W czasie rozmowy od mężczyzn funkcjonariusze wyczuli silną woń alkoholu.
Badanie traktorzysty wykazało, że był mocno nietrzeźwy. Miał prawie 3,7 promila alkoholu w organizmie, a dodatkowo zakaz prowadzenia pojazdów. Natomiast, kierowca opla nie zgodził się z wynikiem wskazanym przez alkomat tj. 2,8 promila i zażądał pobrania krwi do badań na zawartość alkoholu.
W toku prowadzonego postępowania będzie również wyjaśniana sprawa dopuszczenia do ruchu ciągnika. Jego właściciel nie miał bowiem przy sobie żadnych dokumentów, a na pojeździe nie było tablic rejestracyjnych.
Przypominamy, że za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów do 10 lat, wysoka grzywna oraz podanie do publicznej wiadomości danych osobowych i wizerunku.
(KPP w Jaśle)
Traktorzyście to należy trochę złagodzić karę bo nie przejechał kierowcy Opla tylko chciał mu pomóc pomimo własnej niedyspozycji