Na stadionie Czarnych Jasło wymieniono wszystkie zamki. Co czeka klub o stuletniej tradycji?
W poniedziałek rano, kiedy pracownicy jedynego jasielskiego klubu piłkarskiego wstawili się punktualnie do pracy, zastali wymienione zamki do drzwi wejściowych budynku przy ulicy Śniadeckich 15. Z końcem ubiegłego roku wygasła umowa na użytkowanie przez Czarnych Jasło stadionu. Czy w takim wypadku klub, który w tym roku obchodzi stulecie swojego istnienia, będzie miał gdzie rozgrywać spotkania krośnieńskiej ligi okręgowej?
Na oficjalnej stronie internetowej klubu pojawiła się informacja, że w poniedziałek rano przed budynkiem zarządu klubu Czarni Jasło pojawili się pracownicy, którzy zastali obiekt zamknięty „na cztery spusty”. Myśląc, że ze względu na panujące warunki atmosferyczne zamarzły zamki w drzwiach, podjęli próbę ich otwarcia. Dopiero po południu wiceprezes klubu Krzysztof Paryś uzyskał informację od dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, że ze względu na wygaśnięcie umowy użytkowania stadionu, w budynku zostały wymienione wszystkie zamki.
– Klub Czarni od kilkunastu lat korzysta z obiektów na Śniadeckich 15, którymi zrządza MOSiR, ponosząc z tego tytułu nie małe koszty, stanowiące około 10% całego budżetu klubu. Coroczne umowy były zawsze podpisywane z początkiem nowego roku i nigdy nie było z tym żadnego problemu. Uzasadnienie dyrektora Baniaka odnośnie wymiany zamka do drzwi było już nie z Barei, lecz raczej z „O7 zgłoś się”. – czytamy na stronie CzarniJaslo.pl.
Faktycznie, do tej pory nie została podpisana umowa na dzierżawienie stadionu piłkarskiego, ponieważ … jeszcze nikt z zarządu klubu nie zgłosił się do dyrekcji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, która jest właścicielem obiektu przy ulicy Śniadeckich 15.
– Dopiero wczoraj otrzymałem pierwszy telefon od niejakiego pana, bodajże nazywa się Paryś, bo nie znałem go wcześniej. Tylko ze słyszenia, że jest w zarządzie Czarnych. Dopiero pierwszy kontakt telefoniczny od niespełna półtora roku, właśnie w sprawie korzystania ze stadionu. Ja tylko zwróciłem uwagę, że nikt nie zgłosił się, żeby podpisać odpowiednie dokumenty, czyli umowę uprawniającą do korzystania z tego obiektu. Do chwili obecnej nikogo ze strony Czarnych nie było. – tłumaczy Tadeusz Baniak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle.
W ubiegłych latach również były problemy
Jak podkreślił dyrektor Baniak, to nie pierwsza tego typu sytuacja, co do podpisania umowy z zarządem klubu. W ubiegłym roku cała sprawa trwała blisko dwa miesiące, zanim doszło do porozumienia z prezesem Marcinem Węgrzynem.
– Trudno, żebym ja biegał za kimś i prosił go, żeby on podpisał umowę na korzystanie z obiektów, które są pod moją opieką. Zaprosiłem ich i wiem, że biegają gdzieś, skarżą się, jak dzieci w przedszkolu. Takie zachowanie jest śmieszne. – podkreśla Tadeusz Baniak.
Zdaniem Baniaka, zarząd klubu Czarnych Jasło jest trudny do jakichkolwiek rozmów o rozwoju tej dyscypliny w mieście. Natomiast współpracę Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji z pozostałymi klubami sportowymi w mieście ocenia pozytywnie, wręcz bardzo dobrze.
– Zarówno z prezesem Marcinem Węgrzynem, jak i od wczoraj z poznanym panem Parysiem, nie widzę możliwości współpracy. Ale nie tylko ja, bo to samo mówią rodzice, to samo mówią zawodnicy, to samo mówią kibice. Wobec tego brak mi słów, żeby mi ocenić takie postępowanie. Temu zarządowi to ja nie rokuję żadnych nadziei, żeby doprowadzili do jakiś korzystnych zmian w piłce nożnej w Jaśle. Wręcz odwrotnie. – mówi Baniak.
Zaproszenie do współpracy
Uspokajamy kibiców, że drzwi gabinetu dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle są jednak wciąż otwarte dla całego klubu. W każdej chwili jest gotowy na podpisanie umowy z prezesem Marcinem Węgrzynem i pozostałymi członkami zarządu klubu. Jedynym warunkiem jest to, żeby sami muszą zgłosić osobiście chęć dalszego korzystania ze stadionu i podpisać umowę.
– To jest kwestia pięciu minut. Ewentualnie można nanieść pewne zmiany za obopólnym uzgodnieniem. Nie rozumiem tych panów, co im w głowach się porobiło, że takie bzdury opowiadają. Zawsze umowę trzeba podpisywać, bo to nie jest moje mienie prywatne, żebym sobie robił z nim, co mi się podoba żywnie, tylko to jest mienie komunalne. Mam pełnomocnictwo do zarządzania tym, wobec czego muszę o to po prostu dbać. – dodaje Tadeusz Baniak.
Na potwierdzenie tych słów, dyrektor Tadeusz Baniak podkreśla, jak wiele pozytywnych rzeczy udało się zrobić w ostatnich latach na rzecz Czarnych Jasło. Wspomina o nowych krzesełkach na stadionie, remoncie trybuny głównej oraz budowie kontenera sanitarnego.
– Jak na warunki jasielskie uważam, że ten stadion jest całkiem przyzwoity. Powoli przybywa tych krzesełek. Jeżeli widownię wypełni się do końca krzesełkami to ten stadion przyzwoicie będzie wyglądał. Jest w całkiem dobrym stanie budynek, w tej chwili jest kontener sanitarny, wreszcie po tylu latach. Na ten poziom piłki nożnej uważam, że ten stadion wcale nie jest zły. – zaznaczył Baniak.
Miejmy nadzieję, że konflikt na linii zarząd klubu – Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zostanie zażegnany do 28 marca br. Wtedy ruszają dalsze rozgrywki krośnieńskiej ligi okręgowej. Po rundzie jesiennej Czarni Jasło zajmują pozycję lidera i z wielkimi nadziejami liczą na awans do czwartej ligi podkarpackiej.
Czekamy na Wasze opinie w tej sprawie.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl
Zarówno z prezesem Marcinem Węgrzynem, jak i od wczoraj z poznanym panem Parysiem, nie widzę możliwości współpracy. Ale nie tylko ja, bo to samo mówią rodzice, to samo mówią zawodnicy, to samo mówią kibice. Wobec tego brak mi słów, żeby mi ocenić takie postępowanie. Temu zarządowi to ja nie rokuję żadnych nadziei, żeby doprowadzili do jakiś korzystnych zmian w piłce nożnej w Jaśle. Wręcz odwrotnie. – mówi Baniak.
szkoda mi na ciebei słów wielki dyrektorze :( panowei czas skonczyć tą farse :(
Ciekawe ile postów napisze sam papa „rydzyk” i pod jakimi nickami zakryje swoje ja. Cóż dzieje się z ludźmi jak zachorują na władze? widać
Wreszcie może ktoś pokaże tym wielkim prezesom ,że nie są najważniejsi .
Brawa dla dyr.Baniaka.
Ludzie zaczyna się już pokazywanie mocy przez to coś pod lasem stojące. Jak ten gość wygląda i czy przystoi na to dyrektorowi MOSiR-u? czasy pzpr minęły drastyczne ruchy musiał poczynić.Szkoda że sam się gubi w tym co mówi. Dziś z pełną odpowiedzialnością powiem ze ja nie widzę wiecie czego tego Ludzika na stanowisku tym który m jest!. Wszędzie gdzie nie wejdzie zawsze coś nie tak, dziwne że jak poprzednia władza była na MOSIR to normalnie funkcjonował i zakład i Klub a dziś jest jak widać… Słów brak lecz zobaczymy kto będzie śmiał się ostatni.
Czy rodzina Węgrzynów zostawi nasz klub juz tak całkiem?
moim zdaniem , VI ligowy jest nie tylko poziom sportowy Czarnych , poziomem organizacyjny, też się władze klubu równają i dostosowują. ludzie przecież to są PODStawowe rzeczy, dla funkcjonowania klubu, zapomnieli o umowie, nie dlugo zabraknie na piłki i koszulki…
Panie Baniak. Mam pytanie. Jak Pan budował ten kontener sanitarny?