Przebudowa linii kolejowej z Jasła w kierunku Bieszczad coraz bliższa
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. uruchomiły postępowanie przetargowe na rewitalizację linii kolejowej nr 108 na jej podkarpackim odcinku od Jasła do Nowego Zagórza. Jeśli procedura wyłonienia wykonawcy robót budowlanych przebiegnie zgodnie z przyjętym harmonogramem czasowym to będzie on mógł wejść na plac budowy w połowie przyszłego roku.
Gruntowna przebudowa ważnego szlaku kolejowego, który prowadzi z Jasła w kierunku Bieszczad, zostanie przeprowadzona w ramach projektu pod nazwą „Rewitalizacja linii kolejowej nr 108 na odcinku Jasło – Nowy Zagórz wraz z budową łącznicy kolejowej Jedlicze – Szebnie”, do którego przystąpiły PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Finansowanie przewidziane jest przy wsparciu z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej. Zadanie będzie realizowane w formule „zaprojektuj i wybuduj”, w oparciu o przygotowany wcześniej przez wyspecjalizowaną firmę program funkcjonalno-użytkowy.
Zakres inwestycji obejmuje teren miasta Jasła, gminy Jasło i gminy Tarnowiec w powiecie jasielskim oraz dalej w kierunku Nowego Zagórza.
– Ten projekt zaczyna się dokładnie w km 43+480. To jest na granicy pomiędzy gminą Jasło, a miastem Jasło. To jest chyba ulica Wiejska na granicy Niegłowice-Brzyście. Tam się zaczyna projekt, o którym mowa. Obejmuje nasze przejazdy kolejowe. Pierwszy jest na ulicy Niegłowickiej, następny na ulicy Wojska Polskiego i na ulicy Żniwnej. Później mamy jeszcze kilka następnych przejazdów w gminie Tarnowiec. W Brzezówce będziemy likwidować dwa przejazdy. PKP zlikwiduje dwa przejazdy, ponieważ zmieni się ciąg drogi powiatowej. Droga nie będzie przecinać linii kolejowej tylko będzie biegła wzdłuż torów. – opisuje starosta powiatu jasielskiego Adam Pawluś.
Według przedłożonej przez niego informacji, przebudowana zostanie również stacja główna Jasło. Ponadto jednym z ciekawych rozwiązań projektowych ma być przejście podziemne pod torami, którym mieszkańcy osiedla Górka Klasztorna komunikowaliby się z miastem w bezpieczny sposób.
Włodarz naszego powiatu powiedział jednak, że na chwilę obecną jest to opcjonalne rozwiązanie i nie ma zapewnienia czy będzie ostatecznie realizowane. – Można powiedzieć tak: po co starosta interesuje się koleją jak to nie jest zadanie powiatu. Szkoda, że nie mamy drogi przy stacji głównej Jasło, bo też byśmy się zainteresowali tym tematem. Jakby ta ulica Kolejowa była w naszym zarządzie to na pewno spowodowalibyśmy, że to przejście będzie na drugą stronę. Ja rozmawiałem w Krakowie i mówili, że warunek budowy tego przejścia był taki, żeby miasto zgodziło się na likwidację przejścia przez tory, które jest w dawnym ciągu ulicy Floriańskiej. Chyba każdy się zgodzi z tym, że przejście tunelem jest o wiele bezpieczniejsze i niezależne od przejazdu pociągów niż przejście przez tory. Nie wiem dlaczego tak się stało jak się stało. Może poprzedni burmistrz nie czuł kolei tak jak ja, bo ja byłem kolejarzem. Każdy tor w Jaśle nie jest mi obcy. Każdy tor tutaj na stacji Jasło był pod moją stopą. Po wyjściu z więzienia to było miejsce mojej pracy. Mówię czasem żartobliwie, że przestawienie zwrotnicy w prawą stronę było zgodne z kierunkiem mojego wykształcenia natomiast w lewą stronę nie bardzo. W podziemiu przewiozłem mnóstwo książek i bibuły, bo miałem darmowe bilety kolejowe. Miałem kilka punktów kolportażowych w Krakowie i Warszawie. W jednym z tych punktów brałem wydawnictwa bezdebitowe i przewoziłem je koleją. A to było o tyle bezpieczne, że kolej była państwowa i nie groziło przepadkiem. Wtedy kolegium do spraw wykroczeń mogło nawet orzecz przepadek mieszkania, samochodu i wielu innych rzeczy, które służyły przestępstwu lub wykroczeniu. Ryzyko oczywiście było wielkie, bo można było za to trafić do więzienia, ale kolej była bardziej bezpieczna pod tym względem niż samochód prywatny, gdzie można było stracić ten majątek. Stąd ta moja cała sympatia do kolei. Ja czuję tą kolej. – powiedział Adam Pawluś.
Dlatego, odkąd tylko pojawiła się informacja o planowanej rewitalizacji tego szlaku komunikacyjnego, aktywnie włączył się w cały proces projektowania. Zainteresowanie ze strony lokalnych władz samorządowych ma się teraz przełożyć na konkretne efekty. Jednym z nich jest przebudowa przejazdu kolejowo-drogowego w ciągu ulicy Żniwnej, który na chwilę obecną jest bardzo wąski i niebezpieczny.
Aby poprawić warunki, wyburzona zostanie nieczynna już stróżówka. – Powiatowy Zarząd Dróg wystąpił o zburzenie tej stróżówki, ale otrzymaliśmy formalną informację, że musimy za to zapłacić duże pieniądze i przygotować wszystkie dokumenty. Stwierdziliśmy, że zaczekamy, aż to kolej sama zrobi. My byśmy rozwalili tą stróżowkę na zwykłe zgłoszenie, ale kolej ma swoje procedury i te procedury są bardzo kosztowne i długotrwałe. Mamy tu doświadczenie. Sprawa ulicy Żniwnej trwa więcej niż dwa lata, bo do Krakowa jeździmy od co najmniej 2019 roku i uzgadniamy przebieg tej ulicy. Były różne inne wersje. Kolej jest trudna do negocjacji. Mają swoje zasady, patrzą na to z innej perspektywy. Każdy pilnuje swojego ogródka, kolej też. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. – wyjaśnia.
Sama ulica Żniwna, jeżeli uzyskamy dofinansowanie, będzie stanowić wschodnią obwodnicę miasta Jasła. Przejazd przez tory pozwoli nam ją połączyć. Będziemy wiedzieli dokładnie, w którym miejscu włączyć naszą drogę powiatową, bo tego nie wiedzieliśmy. Nie mogliśmy wykonać tego włączenia. W tej chwili ten przejazd jest prowizoryczny. Powiatowy Zarząd Dróg na czele z panią dyrektor wykonał takiego roboczego poszerzenia tego przejazdu, ale nie jest on bezpieczny. Nie ma tam w ogóle poboczy i jest ostry zakręt. Tu była wielka rola pani dyrektor i Powiatowego Zarządu Dróg przy uzgadnianiu tych spraw związanych z przekroczeniem torów właśnie w ciągu ulicy Żniwnej.
Adam Pawluś
Na wniosek włodarza naszego powiatu, w tamtym miejscu zostanie wybudowany dodatkowy przystanek pasażerski o roboczej nazwie „Jasło-Sobniów”.
– Po co ten przystanek? Po to, żeby Jasło nie zostało wykluczone komunikacyjnie, ponieważ w ramach tego projektu budowana jest łącznica kolejowa Jedlicze-Szebnie. Pociągi tranzytowe, które będą jechać od Zagórza i Sanoka w stronę Rzeszowa nie będą musiały wjeżdżać na stację główną w Jaśle. Jeżeli miasto wykona – a takie zobowiązanie podjęło – parking przy tym przystanku to pasażerowie z miasta czy powiatu jasielskiego będą mogli zaparkować swoje samochody i wsiąść do pociągu dalekobieżnego, czyli takiego, który będzie jechał bezpośrednio do Rzeszowa, nie wjeżdżając na stację główną w Jaśle. Wjazd na stację wiąże się z tzw. technicznym badaniem. To przede wszystkim przestawienie czoła pociągu i badanie hamulców. To pozwoli zaoszczędzić w niektórych przypadkach około 20 minut więc to jest duża oszczędność. Pociąg zatrzyma się na minutę czy dwie na przystanku „Jasło-Sobniów” i łącznicą pojedzie bezpośrednio już w kierunku Rzeszowa. Więc to jest szansa, żeby mieszkańcy korzystali z tych połączeń dalekobieżnych, które będą skierowane w kierunku Rzeszowa. – wyjaśnia starosta.
Dla powiatu jasielskiego istotnym elementem projektu jest również planowana likwidacja dwóch przejazdów na terenie miejscowości Brzezówka, w ciągu drogi powiatowej nr 1891R Tarnowiec – Brzezówka – Jedlicze.
– W miejscowości Brzezówka mamy obecnie dwa przejazdy kolejowe w ciągu drogi powiatowej 1891R. Jeden w kilometrze 55+916, a drugi w kilometrze 56+242. Ten pierwszy zostanie zlikwidowany całkowicie, bo on się okaże bezużyteczny, ponieważ wykonaliśmy projekt drogi powiatowej wzdłuż torów. Droga powiatowa 1891R Tarnowiec – Brzezówka ona w tej chwili idzie aż do Jedlicza, ponieważ jest wybudowany most na rzece Jasiołce. Będzie o wiele bezpieczniej, ponieważ nasza droga powiatowa nie będzie przecinać torów kolejowych w tamtym miejscu. Ten przejazd w km 56+242 stanie się przejazdem dla drogi gminnej, ponieważ ta droga straci status drogi powiatowej na rzecz drogi gminnej. Natomiast następny przejazd, który jest w drodze gminnej, zostanie zlikwidowany. Korzyści będą duże dla użytkowników, ponieważ znikną dwa przejazdy. Poprawi się przez to bezpieczeństwo na drodze i bezpieczeństwo w ruchu kolejowym. – mówi Adam Pawluś.
Jak zaznacza, w zakres rzeczowy projektu wchodzi również kwestia elektryfikacji odcinka z Jasła do Krosna, co ma istotne znaczenie w kontekście powstającej w pobliskim Jedliczu biorafinerii: – Firma ORLEN inwestuje tam duże pieniądze. Ta elektryfikacja pozwoli na to, że całe składy pociągów będą mogły dojeżdżać w formie elektrycznej, bo na dzień dzisiejszy mogą dojechać tylko do stacji towarowej Jasło, a w przyszłości będą mogły dojechać również do rafinerii Jedlicze. Więc ta inwestycja jest niezwykle ważna.
Termin rozpoczęcia realizacji robót budowlanych miałby przypadać na drugi kwartał 2025 roku. Ramy czasowe realizacji przedsięwzięcia są jednak uzależnione od wielu czynników. – Mam nadzieję, że postępowanie zakończy się w planowanym terminie. Jeżeli nie będzie zbyt wielu odwołań to zamknięcie szlaku kolejowego planowane jest w maju 2025 roku. Z tego by wynikało, że w tym czasie zostanie przekazany plac budowy. Ale to są zbyt wielkie niewiadome, ponieważ mogą być różne odwołania. Nie wiemy ile firm wystartuje do tego przetargu. Nie wiemy czy tych środków przewidzianych w budżecie wystarczy na cały zakres. Ja nie rozczytywałem się dokładnie, ale są przedstawione również warianty. Niektóre zakresy są alternatywne. Jeżeli nie starczy środków to te zakresy nie będą realizowane. – objaśnia starosta.
W kontekście planowanej budowy łącznicy kolejowej między Jedliczem, a Szebniami, pytany o wykluczenie kolejowe Jasła w ruchu pasażerskim starosta powiatu komentuje: – To nie byłoby rozsądne, bo przecież powiat jasielski to jest ponad sto kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Jeżeli popatrzymy na to co się dzieje na stacji Jasło i pociągi Intercity to mamy kilkudziesięciu pasażerów wsiadających do pociągu. Wiele osób nie może wsiąść z tego względu, że brakuje miejsc. Ten limit miejsc jest ograniczony i te dwa pociągi, które kursują do Krakowa, często są przepełnione. One mają miejsca numerowane więc nie mogą być przepełnione, ale są w pełni wykorzystane.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl