Plac z „Kotwicą” już otwarty
Zakończyły się prace związane z rewitalizacją Placu Inwalidów Wojennych wraz z jego najbliższym otoczeniem. Przestrzeń publiczna położona w centrum naszego miasta została zaaranżowana zgodnie z sugestiami mieszkańców, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb młodych ludzi, którzy są uczniami pobliskich szkół. W środę (7 bm.) późnym wieczorem dokonano symbolicznego otwarcia tego miejsca i przekazania go społeczeństwu w użytkowanie.
Po kilku miesiącach nastąpił finał robót budowlanych związanych z przebudową Placu Inwalidów Wojennych w Jaśle. Ta niewielka pod względem powierzchni użytkowej przestrzeń publiczna została zaaranżowana na nowo, zgodnie z sugestiami i uwagami mieszkańców. Głównie młodzieży, która właśnie tu spędza swój czas wolny od nauki w pobliskich szkołach. Zmiany jakie nastały w tej części naszego miasta mają na celu nadanie temu miejscu nowych funkcji społecznych.
Wskutek procesu rewitalizacji ten rejon Śródmieścia przemienił się teraz w deptak spacerowy ze skwerami zieleni, sztucznym strumieniem wodnym i licznymi miejscami do wypoczynku oraz został wyposażony w elementy małej architektury. Będzie tu można podładować telefon czy skorzystać z darmowego dostępu do Internetu. Odmienioną formę otrzymał kiosk, w którym przewidziano możliwość serwowania gorących napojów i przekąsek na wynos oraz sprzedaż prasy, jak też miejsce oczekiwania na komunikację publiczną. Pojawiło się poidełko dla ludzi i zwierząt – znane z krajobrazu wielkich miast europejskich jak chociażby Rzymu. Plac, ale też mające tam swoją siedzibę instytucje użyteczności publicznej, będą łatwo dostępne dla osób z niepełnosprawnością ruchową oraz rodzin z wózkami dla dzieci bowiem wykonano pochylnię oraz specjalny dźwig.
W tle placu jest ujednolicony architektonicznie mur odgradzający teren od zabudowań mieszkalnych, na którym miejscowi artyści plastycy Jan Kukułka i Piotr Betlej wykonali mural nawiązujący tematycznie do miasta trzech rzek – Wisłoki, Jasiołki i Ropy. Jest też sentymentalny powrót do przeszłości z dziejów Jasła, czyli obraz ukazujący przedwojenną fontannę miejską z „amorkiem”, która stała w miejscu obecnej siedziby Jasielskiego Domu Kultury.
Pozytywne oddziaływanie na zmysł wzroku ma mieć zastosowane sztuczne oświetlenie nocne – latarnie, punkty świetlne w nawierzchni, zmieniające barwę oświetlenie cieku wodnego czy podświetlona elewacja budynku „Sokoła”.
Największą atrakcję stanowi jednak odnowiona „kotwica” upamiętniająca wodowanie statku m/s Jasło, którą mieszkańcy naszego miasta znają od pokoleń. Po obłożeniu blachą polerowaną i zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań technologicznych dotychczasowy pomnik zmienił swój pierwotny charakter na bardziej odpowiadający czasom współczesnym.
– Główne założenie tego projektu to stworzenie takiej przestrzeni interaktywnej, na którą będzie można wpływać swoją obecnością. Ta przestrzeń będzie stworzona z dwóch placów, czyli pasażu między kinem, a „Ekonomikiem” i Placem Inwalidów Wojennych. To połączenie za pomocą różnego rodzaju środków, czyli posadzka, wyciszenie ruchu na części ulicy Sokoła oraz wprowadzenie różnego rodzaju ciekawych elementów jak chociażby główna oś tego założenia, czyli strumień wypływający ze źródła na placu górnym i biegnący aż do fontanny przy kotwicy. Całość tego placu od południa wieńczy mur interaktywny, który ujednolica te wszystkie ogrodzenia, które tutaj były i zamyka ten plac. Na murze tym wykonany został artystyczny mural o tematyce jasielsko-morskiej, bowiem mamy tutaj kotwicę, czyli artefakt, który jest związany ze statkiem m/s Jasło. Te nadmorskie klimaty na tym muralu wykonali nasi jasielscy artyści. – objaśnia Andrzej Gawlewicz – architekt, który projektował tą przestrzeń w ramach realizowanych przez miasto Jasło warsztatów partycypacyjnych.
To właśnie sami mieszkańcy mieli możliwość zabrania głosu i zgłaszania własnych uwag co do ostatecznego kształtu inwestycji. Głównie była to młodzież, bo właśnie młodzi ludzie spędzają tu najwięcej czasu w przerwach od zajęć lekcyjnych w przylegających do tego miejsca placówkach edukacyjnych.
– Zaproszeni byli mieszkańcy Jasła. Zgłosiła się głównie młodzież. I bardzo dobrze, bo świetnie mi się współpracowało z tą młodzieżą. W trakcie tych warsztatów partycypacyjnych zgłaszali różnego rodzaju życzenia, pomysły, wnioski. Były przeprowadzane cotygodniowe rozmowy z przechodniami, z uczestnikami tego placu. Były badania oświetlenia, jakieś też wieczorne spotkania jak ten plac się zachowuje zarówno w dzień jak i w nocy. Ja to wszystko wysłuchiwałem, analizowałem i przelałem w postaci takiego projektu, który mam nadzieję udało się jakoś ciekawie zrealizować. Mam nadzieję, że będzie cieszył przede wszystkim tych, którzy uczestniczyli w tych warsztatach, czyli głównie młodzież, ale też i mieszkańców Jasła. – mówi Andrzej Gawlewicz.
Do tej pory forma architektoniczna Placu Inwalidów Wojennych nie sprzyjała wspólnej integracji pokoleń jaślan.
– Z rozmów z mieszkańcami, przede wszystkim młodymi wynikało, że jest to miejsce nieatrakcyjne. – przyznaje Agata Koba, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jaśle. – Oni chcieli czegoś nowego, czegoś nowoczesnego. Takiego, gdzie by mogli poprzebywać, ale w takim miłym otoczeniu. Chcieliśmy na ich potrzeby odpowiedzieć. Te warsztaty odbyły się w 2018 roku. Trochę już dawno, ale jak złożyliśmy wniosek to musiał oczekiwać na dofinansowanie, bo bez tego wsparcia nie moglibyśmy go zrealizować. W sumie te wszystkie pomysły, które się pojawiły – ten ciek wodny, ta kotwica, te ławeczki obracane – wszystko to pomysły naszej młodzieży i z tego się cieszymy. Obserwowaliśmy już wcześniej jak to miejsce funkcjonowało jeszcze przed otwarciem. Ktoś tu zaglądał, młodzi chcieli do tego miejsca wejść. Zdecydowaliśmy się na taką nieformalną formę otwarcia, gdzie każdy może znaleźć miejsce dla siebie, porozmawiać. Cieszymy się, że to miejsce się podoba. Mamy nadzieję, że jak się rozpocznie rok szkolny to będzie ono często uczęszczane przez tych młodych ludzi. – dodaje.
Tomasz Wnęk, uczeń II Liceum Ogólnokształcącego i członek Młodzieżowej Rady Miejskiej Jasła powiedział: – Jeżeli młodzi ludzie patrzą na ten plac sądzę, że wypełnia ich ogromna nadzieja. Nadzieja na to, że ten plac jest początkiem pozytywnych zmian w naszym mieście. Początkiem otwartości, początkiem nowoczesności i początkiem tego, żeby łączyć, a nie dzielić. Sądzę, że jest to szczególnie przydatne dla młodych ludzi jeżeli zauważa się wszechobecny hejt, podziały. Takie miejsce spotkań, być może dialogu z Urzędem Miasta myślę, że jest to klucz, żeby zbudować dobrą przyjaźń pomiędzy Urzędem Miasta, a młodzieżą. Takim pierwszym krokiem było powołanie Młodzieżowej Rady. Drugim krokiem budowa tego placu. Być może trzecim krokiem będzie organizacja wydarzeń i ostatecznym celem będzie połączenie młodzieży i sprawienia tego, że razem jesteśmy zawsze silniejsi, razem możemy budować takie wspaniałe projekty i razem możemy rozwijać nasze Jasło i nasz dom.
Na nieformalne otwarcie przybyły dziesiątki jaślan, głównie całe rodziny. Wstępny odbiór inwestycji jest pozytywny choć znajdą się również głosy krytyki.
– Dochodzą do mnie głosy, że jest to coś co jest potrzebne, czym można się na zewnątrz pochwalić. I o to chodzi. Jest to zrobione dla mieszkańców, żebyśmy w Jaśle mieli taki plac, na którym chętnie będzie się przebywać. Jednym z elementów tego uatrakcyjnienia jest kotwica, która co pełną godzinę ma się obracać i wykonywać jeden pełny obrót. Jest ona posadowiona w podświetlanej fontannie. Mamy też pięknie zagospodarowaną zieleń według osobnego projektu. Myślę, że jak to wszystko się rozkrzewi, łącznie z tymi trejażami na tle tego muru, to będziemy mieć dużo zieleni. Były takie zarzuty, że tu się dużo betonuje, itd.. Ale chcę powiedzieć i uspokoić, że przestrzeni zielonej jest więcej w stosunku do tego co było. To się obyło kosztem zmniejszenia ulicy Sokoła. Powiększono też pewne fragmenty skweru na teren zielony. Mam nadzieję, że plac będzie dobrze odebrany i będzie służył mieszkańcom. – mówi A. Gawlewicz.
Ta inwestycja to również odpowiedź na zachodzące w tkance miejskiej zmiany klimatyczne. Udało się ją zrealizować w ramach programu pn. „Realizacja inwestycji w zakresie zielono-niebieskiej infrastruktury na terenie gmin należących do Związku Gmin Dorzecza Wisłoki”. Jasło przystąpiło do niego wraz z szesnastoma innymi gminami.
– Celem tego projektu realizowanego na terenie siedemnastu gmin była budowa zielono-niebieskiej infrastruktury. To jest program, który zaproponowała strona norweska w ramach funduszy EOG-u. Tutaj Związek złożył projekt, którego główną osią było zagospodarowanie wód opadowych. Zbudowaliśmy blisko tysiąc zbiorników na deszczówkę dla mieszkańców. Ale też rozbetonowywanie centrów miast. Taki projekt powstał w Dębicy i tu w Jaśle. A nadto były robione „zielone przystanki”. Była modernizacja zbiorników wodnych w gminie Jasło. Było oświetlenie hybrydowe, zielone ogrody w Jedliczu. W Jaśle na Górce Gorajowickiej wokół pomnika Chrystusa Króla zagospodarowano tereny zielone. Jeszcze na ulicy Szkolnej powstała łąka kwietna. To wszystko z zamiarem takim, żeby pokazać mieszkańcom i władzom pewien kierunek, w którym powinno zmierzać usprawnienie miasta, likwidowanie wysp ciepła, gromadzenie wód opadowych na trudny czas suszy. Jednym słowem, docenienie tego klimatu, chłodu i zieleni w upalne letnie dni w centrach miast. Myślę, że to miejsce, w którym jesteśmy, będzie miało taki charakter. Ponadto jest to na tyle atrakcyjne miejsce dla młodzieży, że ta przestrzeń w taki sposób zorganizowana będzie taką inspiracją dla nich i będzie tworzyła dobry klimat tego miejsca. – powiedział Andrzej Czernecki, Dyrektor Zarządzający Związku Gmin Dorzecza Wisłoki z siedzibą w Jaśle.
Nakłady finansowe przeznaczone na realizację programu u wszystkich siedemnastu partnerów to 15 mln złotych. Przy czym sama rewitalizacja Placu Inwalidów Wojennych wraz z pasażem spacerowym łączącym go z Placem Żwirki i Wigury pochłonęła 4,9 mln złotych.
Zdaniem Andrzeja Czerneckiego, to bardzo dobrze ulokowane pieniądze publiczne. – Chociaż były tutaj różnego rodzaju głosy jeśli chodzi o koszty tego przedsięwzięcia. Trudno przecenić to, że ludzie akceptują zrealizowany projekt w większości. Wiadomo, że nie będzie to dotyczyło stu procent. Ale patrząc teraz na te uśmiechnięte twarze jestem przekonany, że to miejsce spotkało się z akceptacją. Teraz jest ważne, żeby ono wyglądało przez długie lata w podobny sposób. Trzeba o to wszystko dobrze dbać. Ta zieleń, która jest w tej chwili nasadzeniami, ona się rozwinie. Wtedy zobaczycie państwo, że jest to bardzo przyjazne miejsce. – mówi.
Zapytany o to czy Związek Gmin Dorzecza Wisłoki planuje w niedalekiej przyszłości realizację podobnych projektów oraz czy inne miejsca w Jaśle mają szansę na podobną rewitalizację i otwarcie na potrzeby mieszkańców, odpowiada: – W tym momencie podobnego charakteru naborów jeszcze nie ma ogłoszonych. Natomiast jestem tutaj absolutnym zwolennikiem tego. Wszyscy w Związku mamy takie głębokie przekonanie, że coraz większym problemem są zmiany klimatyczne. Wszyscy o tym wiemy. Jest rzeczą oczywistą, że zmienia się pokolenie i coraz więcej osób jest starszych. Te ekstremalne warunki pogodowe są nie do wytrzymania, a przebywanie w takich warunkach bez możliwości wytchnienia jest niebezpieczne dla zdrowia. Więc rozbetonowywanie miast, wprowadzenie jak najwięcej elementów zielonych – myślę tutaj o zielonych ścianach, zielonych dachach, zielonych przystankach, gdzie bardzo długo się czeka – to elementy architektury, które powinny być wprowadzane. Jak tylko będzie taka możliwość, a gminy Związku będą wyrażały wolę, to oczywiście się w to włączymy.
O tym, że takich miejsc jak Plac Inwalidów Wojennych powinno być w naszym mieście znacznie więcej, jest przekonany architekt Andrzej Gawlewicz: – Mógłbym wytypować parę takich miejsc, które można by było zagospodarować w ciekawy sposób. A też bardzo namawiam do tego sposobu projektowania, czyli projektant – architekt – fachowiec we współpracy z mieszkańcami. Właśnie to projektowanie partycypacyjne było dla mnie bardzo miłym i takim ciekawym doświadczeniem.
Separacja ruchu
Na skutek przeprowadzonej inwestycji nastąpiło ograniczenie ruchu na niewielkim fragmencie ulicy Sokoła, między ulicą Asnyka, a ulicą Czackiego. Wobec przewidywanego zwiększonego natężenia ruchu pieszych w tym miejscu, miasto wystąpiło z wnioskiem do Starostwa Powiatowego o wprowadzenie nowej organizacji ruchu i zamknięcie tego odcinka dla samochodów.
– Złożyliśmy taki wniosek jeszcze na początku tego projektu o możliwość wyłączenia tej części drogi z ruchu. Teraz ten wniosek ponawiamy do starostwa. Chcielibyśmy, taka jest nasza propozycja, żeby ta droga była udostępniona tylko dla służb ratowniczych, czyli karetek, straży pożarnej. Natomiast żeby to było jednak przejście zamknięte. Obawiamy się, że jednak będzie tu wzmożony ruch. Jak pokazało doświadczenie kiedy ten fragment był wyłączony jakoś to funkcjonowało, mieszkańcy się przyzwyczaili. Mam nadzieję, że będzie tak dalej. Zobaczymy jaka będzie reakcja. – objaśnia Agata Koba.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl