Jestem przeciwniczką romantyzowania historii
spotkanie autorskie z Ałbeną Grabowską
Miejska Biblioteka Publiczna w Jaśle, w ramach programu Dyskusyjne Kluby Książki, gościła Ałbenę Grabowską.
Jest autorką ponad dwudziestu książek dla dzieci i dorosłych. Rozgłos i uznanie przyniosła jej przede wszystkim saga „Stulecie Winnych”. Bułgarskie korzenie ukształtowały jej osobowość i poszerzyły optykę. Kocha Bułgarię i niezwykle interesująco umie o niej opowiadać.
Moja rodzina pochodzi z niezwykłego miejsca, więc dwujęzyczność była oczywista – wyjaśniła. Chłonęłam widoki i wszystko, co obejmują Bałkany, większość literatury dziecięcej czytałam po bułgarsku. Doceniam urodę bułgarskiego słowa – dodała.
Ten zachwyt skłonił ją do napisania książki non-fiction „Tam, gdzie urodził się Orfeusz”. Pisarka nie ukrywa, że była pod wrażeniem powieści „Pod słońcem Toskanii” Frances Mayes i książek o Prowansji, Brytyjczyka Petera Mayle. Opowiedziała słuchaczom wersję legendy o Orfeuszu i Eurydyce, która jej zdaniem jest najbardziej przekonująca. Przyznała, że pochodzi z rodu silnych kobiet, wspominając swoją Prababcię i własne doświadczenia życiowe.
Pisarstwo Ałbeny Grabowskiej konfrontuje ją z dziełami tzw. wielkiej literatury (Prus, Orzeszkowa, Marquez, Cortazar). Odnajduje się w każdym rodzaju literackim. Uważa, że to, co chce opowiedzieć musi mieć odpowiednią konwencję. Napisanie libretta do dwóch musicali „Kopernik” i „Pora jeziora” było spełnieniem skrytych marzeń. Jednak musiała się zmierzyć z nieznaną fabułą i nowymi treściami, które dzięki jej naukowej wnikliwości ujrzały światło dzienne.
Powieści Grabowskiej są pełne niespodziewanych zwrotów. W „Stuleciu Winnych”, tej największej, najbardziej znanej i zekranizowanej trylogii, wplotła w wydarzenia historyczne, postaci autentyczne i fikcyjne, uwiarygadniając swoją narrację. Wyposażyła bohaterów w ludzkie namiętności, słabości i lęki, obarczyła poczuciem winy. Brutalizm wojny złagodziła humorem i opisami przyrody. Jest zdeklarowaną przeciwniczką romantyzowania historii, dlatego jej powieści tak porywają czytelników.
Często to, co trudne daje nam siłę. Rzadko przecież się zdarza, żeby komuś było łatwo. Musimy wkładać ogromny wysiłek, aby nasze dzieci oglądając się wstecz, widziały to „coś”, co nadaje sens. Właśnie to, staram się pokazywać w swoich historiach – powiedziała pisarka na zakończenie.
Spotkanie odbyło się 24 kwietnia 2024 roku w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jaśle.
Dofinansowano ze środków Instytutu Książki pochodzących z dotacji celowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz środków budżetu Województwa Podkarpackiego.
(MBP w Jaśle)