Fruwająca pasja
Pasję do gołębi wyniósł z domu. W wieku 15 lat wstąpił do Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych i jest jej wierny do dzisiaj. Gościem 36. Klubu Ludzi z Pasją JDK „Duma i Pasja. Moje gołębie pocztowe” był Andrzej Kubacki, prezes jasielskiego Oddziału Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych.
Hodowca i miłośnik gołębi, którego stado liczy 150 osobników, przez blisko półtorej godziny przybliżał klubowiczom swoją pasję i odpowiadał na ich pytania.
– W województwie podkarpackim mamy 11 zrzeszonych oddziałów. W oddziale jasielskim jest około 134 hodowców. Hodowca musi być menadżerem, trenerem, weterynarzem i dietetykiem. Mówimy tutaj o hodowli sportowych gołębi pocztowych. Ptaki muszą przyjmować specjalnie wyselekcjonowane karmy. Worek karmy o wadze 20 kilogramów kosztuje około 130 złotych. Hodowla gołębi pocztowych jest wymagająca. Gołębie są wypuszczane o określonych godzinach od 5 do 6.30 i między 18.00 a 19.00. Te gołębie trenują – podkreśla hodowca.
Od października do marca ptaki przebywają w wolierach, czekając na nowy sezon. Końcem marca zaczynają się pierwsze obloty ptaków, natomiast co roku, 18 kwietnia rozpoczyna się sezon lotowy, który trwa do końca września.
Udział gołębi w zawodach wiąże się z przyjmowaniem drogich szczepionek i badaniami weterynaryjnymi. Gość klubu zaprezentował przybyłym specjalne, stare zegary do mierzenia czasów przylotów ptaków. Specjalna komisja odbiera gołębie i je spisuje. Każdy ptak ma swoją obrączkę na której jest rok, numer i miejsce jego pochodzenia. Każdy oddział ma swój indywidualny numer. Andrzej Kubacki przedstawił również obecne sposoby obliczania czasu przelotu, zwłaszcza, że wynosi on czasami od 12 do 15 godzin.
– Taki stary zegar ma pięćdziesiąt lat. Dzisiaj świat – pod względem technologicznym – poszedł do przodu i mamy zegary elektroniczne, które czytają specjalne chipy, zakładane gołębiom podczas zawodów. Nowy zegar elektroniczny korzysta z systemu DCF, czyli jest sterowany drogą radiową. Gołąb przelatując z punktu A do końcowego punktu B siada w gołębniku na specjalnej macie, która odczytuje czas powrotu ptaka. Mówiąc krótko: technika w służbie hodowcom – dodaje Andrzej Kubacki.
Pomimo, że jest to kosztowne hobby, przynosi wiele satysfakcji i radości hodowcom. Pasjonat zaprezentował specjalistyczne wydawnictwa prasowe i filmy, ukazujące woliery dla ptaków oraz loty treningowe. Gość Studni chętnie odpowiadał na liczne pytania gości i przybliżał zasady hodowli.
(JDK)