Spięcie polityków Suwerennej Polski ze zwolennikami Donalda Tuska
Posłowie Suwerennej Polski Maria Kurowska oraz Janusz Kowalski wzięli dzisiaj udział w konferencji prasowej poświęconej pytaniom referendalnym, ze szczególnym uwzględnieniem polityki migracyjnej. Spotkanie zorganizowane na jasielskim Rynku miało burzliwy przebieg, ponieważ wypowiedzi polityków co chwilę przerywały swoimi uwagami oraz gestami osoby postronne. – 15 października wszyscy stawiamy się na referendum. Nie chcemy nielegalnych imigrantów. Chcemy spokoju zarówno w naszym mieście, jak i Polsce. – powiedziała na podsumowanie wydarzenia parlamentarzystka ziemi jasielskiej.
Posłanka Suwerennej Polski Maria Kurowska zaprosiła przedstawicieli lokalnych środków masowego przekazu na konferencję prasową, która odbyła się na płycie Rynku w Jaśle.
Swoje wystąpienie przed kamerami i mikrofonami telewizji, radia oraz portali internetowych polityczka wywodząca się z ziemi jasielskiej rozpoczęła od następujących słów: – Dzisiaj pan premier Morawiecki stawia weto wobec paktu migracyjnego, który jest przygotowywany w trybie szybkim przez Unię Europejską. Jesteśmy w Jaśle. Popatrzcie państwo jak jest pięknie, bezpiecznie, spokojnie. I tak może być dalej jeżeli ten pakt zatrzymamy. Jako kobieta, Polka, matka i babcia nie chcę, aby ten krajobraz jaki mamy się zmienił. Nie chcę, aby na naszych ulicach było niebezpiecznie, aby po naszych ulicach chodziły hordy migrantów, którzy nie wiedzą czym się zajmować, a zatem zajmują się rozbojami, napadami, korzystaniem z socjalu, różnymi burdami. My tego nie chcemy. My polskie matki, kobiety chcemy żyć w naszej Ojczyźnie spokojnie. Chcemy żyć tak, jak do tej pory. Dlatego też o to jest to referendum, które będzie 15 października. Chcemy dalej bezpiecznej Polski. Chcemy bezpiecznego Jasła. Chcemy bezpiecznych rodzin i spokojnego życia. Dlatego proszę państwa, abyśmy poszli na to referendum i zagłosowali przeciwko przymusowej relokacji migrantów.
Następnie głos zabrał goszczący dziś w Jaśle na jej specjalne zaproszenie Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Janusz Kowalski. Podczas konferencji, która trwała łącznie siedem minut, aż dwanaście razy padło z jego ust nazwisko lidera Koalicji Obywatelskiej.
Polityk Suwerennej Polski na początek powiedział, że Donald Tusk razem z Manfredem Weberem chcą narzucić przymus relokacji nielegalnych imigrantów w Polsce.
– Pamiętamy wszyscy Cezarego Tomczyka, który w 2015 roku mówił, że rząd PO-PSL jest gotowy na każdą ilość migrantów. Dzisiaj zapytajmy się Donalda Tuska czy Donald Tusk jest za czy przeciw mechanizmowi relokacji. Oczywiście jest za, ponieważ namawia do tego, aby nie brać udziału w referendum. Polska może zrobić dokładnie to jako pierwsze państwo w całej Unii Europejskiej, a więc doprowadzić do tego, że powiemy w referendum – najbardziej demokratycznym akcie – nie przymusowej relokacji. Dzisiaj pan premier Mateusz Morawiecki stawia weto wobec planu relokacji, który jest narzucany przez partie Donalda Tuska i Władysława Kosiniaka-Kamysza. – mówił.
Dalej Kowalski oświadczył, że jest dla niego wielkim zaszczytem stać w tym miejscu razem z Marią Kurowską, „która jest matką, babcią, która jest przede wszystkim polską kobietą”. – Bo polskie kobiety chcą żyć w bezpiecznym państwie. Polskie kobiety nie chcą żyć w takim państwie jak Niemcy, Szwecja, Francja czy Włochy bojąc się, żeby po godzinie 17-stej wyjść z domu, bojąc się wyjść ze swoimi dziećmi na place zabaw. – powiedział.
Przebieg konferencji prasowej starały się zakłócić przypadkowe osoby. Doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań oraz gestów niechęci wobec jej organizatorów.
Niezrażony w żaden sposób docinkami ze strony oponentów Janusz Kowalski próbował dalej kontynuować swoją wypowiedź: – Dzisiaj zwolennicy Platformy Obywatelskiej mają zamknięte klapki. Proszę sobie posłuchać i zobaczyć jak wygląda Szwecja, Francja. Proszę sobie zobaczyć jak wyglądają plądrowane ulice. My mówimy twarde nie imigracji.
Na to jedna z kobiet (nota bene kandydatka w wyborach parlamentarnych z listy Lewicy) będących w tłumie oświadczyła: – Nie czuję się bezpieczna w państwie PiS.
– To trudno. Ma pani prawo 15 października głosować na postkomunistów, na Platformę Obywatelską. – odrzekł jej Janusz Kowalski.
Jak mówił, politycy obecnego obozu władzy stoją murem za bezpieczeństwem Polski oraz jej wszystkich obywateli.
– My jesteśmy za polskimi kobietami. Twardo walczymy o ich bezpieczeństwo. Wbrew temu, co mówią dzisiaj ludzie Platformy Obywatelskiej, którzy nie są za kobietami, którzy nie są za bezpieczeństwem – jesteśmy przekonani, że 15 października twardo powiemy nie nielegalnej imigracji. Donald Tusk – trzeba to powiedzieć mieszkańcom Jasła – chciałby dzisiaj do Polski sprowadzić setki tysięcy nielegalnych imigrantów. Wysyła te swoje bojówki, które krzyczą, ale nie potrafią powiedzieć nie nielegalnej imigracji. Chcieli sprowadzić nielegalnych imigrantów. Dzisiaj w Jaśle, chociaż są tutaj te bezczelne bojówki Donalda Tuska, które chcą nielegalnych imigrantów, my z panią Marią Kurowską mówimy twarde nie. My stoimy twardo za polskimi kobietami i polskimi rodzinami. Jako ojciec dziesięciolatka nie chcę, aby po polskich ulicach grasowali obcy kulturowo imigranci, aby ludzie Donalda Tuska sprowadzali obcych kulturowo imigrantów. Nie ma na to zgody. Dziękuję dzisiaj całemu polskiemu rządowi, który od ośmiu lat zabezpiecza nas przed planami Donalda Tuska. Osiem lat temu Donald Tusk chciał sprowadzić nielegalnych imigrantów. My powiedzieliśmy nie. Na szczęście. 15 października wygramy wybory, zapewnimy bezpieczeństwo Polsce. – powiedział polityk.
Kowalski nadmienił, że jego ugrupowanie polityczne zrobi wszystko, aby na polskich ulicach nie pojawili się żadni nielegalni imigranci.
Oburzona zachowaniem zebranych wokół miejsca konferencji przypadkowych osób posłanka Maria Kurowska podkreśliła, że: – To pierwszy taki przypadek w Jaśle, aby przyszli państwo i przeszkadzali w konferencji prasowej. Do tej pory tego w mieście nie było. Od rana było tutaj na Rynku już kilka konferencji i nikt z naszych ludzi Prawa i Sprawiedliwości czy też Suwerennej Polski nie przyszło im do głowy, aby przyjść i innym przeszkadzać. Mamy dzisiaj zbiorowisko ludzi, którym brak jest kultury, którzy nie chcą, abyśmy się mogli wypowiedzieć. Wstyd! Jesteście wstydem Jasła!
– Pani jest wstydem Jasła, za panią się wstydzimy na całym świecie i w Europie! – krzyczała z kolei jedna z kobiet.
– Żadne krzyki bojówek Donalda Tuska nie zmienią faktu. Sprawa jest poważna. Dziś pan premier postawił nie planowi Donalda Tuska. Donald Tusk z Manfredem Weberem chcą sprowadzić do Polski nielegalnych imigrantów. My dzisiaj, jako polski rząd, stawiamy twarde weto paktowi migracyjnemu w Hiszpanii. A 15 października wygramy wybory. Po to, żeby Jasło było bezpieczne i spokojne jak teraz. I nawet niech te bojówki Donalda Tuska tutaj manifestują, ale nie będzie nielegalnych imigrantów. – uzupełnił Janusz Kowalski.
Na zakończenie konferencji Maria Kurowska zaapelowała do mieszkańców Jasła i powiatu jasielskiego: – 15 października wszyscy stawiamy się na referendum. Nie chcemy nielegalnych imigrantów. Chcemy spokoju zarówno w naszym mieście, jak i Polsce.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl