Co dalej z parkiem linowym w Jaśle?
Park linowy w Jaśle pozostaje zamknięty do odwołania. Zlecona na rzecz miasta ekspertyza dendrologiczna jednoznacznie wskazuje, że stan zdrowotny części drzew realnie zagraża bezpieczeństwu osób korzystających ze znajdującej się tu infrastruktury rekreacyjnej i muszą one być niezwłocznie usunięte. O dalszej przyszłości tego miejsca rozmawiano na sesji Rady Miejskiej.
„Nikt nie weźmie odpowiedzialność za drzewa, które są spróchniałe”
Park linowy nieczynny do odwołania – komunikat o takiej treści został zamieszczony przez dyrekcję Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle na bramie wejściowej na teren kompleksu usytuowanego na brzegu rzeki Wisłoki, po stronie osiedla Gądki. Problemem jest stan drzew. Jak wynika z opinii dendrologicznej wykonanej na zlecenie miasta, część z nich nie nadaje się do dalszego użytkowania.
Marek Dyląg, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle przekazał, że wskazano pięć drzew do natychmiastowego wycięcia, zaś pozostałe dwadzieścia dwa drzewa są zagrożone. Wszystkich drzew na tym obszarze jest trzydzieści jeden.
– Drzewa, które zostały zakwalifikowane do wycięcia, są to drzewa zamarłe w 90%. Drzewo zagrażające otoczeniu wymaga niezwłocznej wycince. O tych pięciu drzewach taka jest opinia. Pozostałe drzewa są z procesami chorobowymi o zróżnicowanym stopniu zaawansowania, nie zalecane do dalszego wykorzystania. – przytacza fragment opinii.
Dodał on, że w ciągu ostatnich dwóch lat na terenie parku miało również miejsce około czterech wyłomów pod wpływem wichur czy większego wiatru, przez co trzeba było te drzewa usunąć.
Zakwalifikowane do pilnej wycinki drzewa znajdują się między przeszkodą drugą, a trzecią, przez co zostanie utracone bezpośrednie połączenie trasy. Niezwłocznie po otrzymaniu opinii, zarządzający obiektem przystąpili do poszukiwania alternatywnych rozwiązań.
Dyląg oświadczył, że jest możliwość zastąpienia konstrukcji wsporczej toru palami z drewna lub betonowymi, niemniej jednak wiąże się to z dużymi kosztami: – Założenie dwudziestu pali to jest rząd około 300 tysięcy złotych netto. To są same pale bez montażu, bez posadowienia tych przeszkód. Jeżeli chodzi o ilość osób korzystających z tego parku, w tamtym roku skorzystało około 2,3 tysiąca osób. Dla porównania, z hali Podkarpackiego Centrum Sportów Walki korzysta około 30 tysięcy osób, a mamy tendencję wzrostową.
„Nie widzę tu klimatu dla sportu”
Oburzony całą sytuacją jest Krzysztof Czeluśniak. Przewodniczący klubu radnych „Jaślanie” przy Radzie Miejskiej Jasła poinformował o uruchomieniu internetowej petycji w sprawie zaprzestania działań zmierzających do likwidacji parku linowego.
– Będziemy składać petycję do pana burmistrza. Do końca tygodnia będziemy zbierać podpisy i jak zbierzemy podpisy przyniesiemy tą całą petycję do pana burmistrza, żeby przedstawić niezadowolenie mieszkańców. Rok temu któryś z kolegów przedstawił informację, że będzie likwidacja parku linowego. Myślałem, że to jest dobry żart. Ostatnio na komisjach pan burmistrz powiedział, że jest niestety opinia dendrologa, że wszystkie drzewa są do wycięcia. Więc my zaproponujemy trochę inne rozwiązania. Zbieramy podpisy. Przyjdziemy delegacją do pana burmistrza i będziemy na ten temat rozmawiać. Na tą chwilę bardzo bym prosił, by nie zrobić tam takiej rzeźni i nie wyciąć wszystkich drzew. O to bym prosił w imieniu mieszkańców i naszego klubu. – oświadczył.
– Proszę bardzo, proszę składać petycję. Natomiast dla mnie najistotniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców. Nie mam zamiaru pozwolić na to, aby w przypadku jakiejś wichur drzewo spadło na użytkowników tego obiektu. – odparł mu burmistrz.
Ryszard Pabian potwierdził, że nie ma mowy o żadnej likwidacji parku, a wręcz odwrotnie: – W uchwale budżetowej były zabezpieczone środki na inwestycję polegającą na modernizacji parku linowego. Ale żeby odpowiedzialnie taką modernizację wykonać zleciliśmy opinię dendrologiczną, aby pokazać, które drzewa do tego się nadają. Ta opinia jednoznacznie wskazała pięć drzew do wycięcia, na których zamocowane są liny parku linowego z uwagą, że szóste drzewo po usunięciu tych lin może również stanowić zagrożenie.
Prośbę o zaprzestanie wprowadzania opinii publicznej w błąd skierowała do swojego kolegi radnego Agnieszka Sobczyk: – Pojawiła się już jakaś petycja internetowa pana radnego, w której opisuje, że miasto Jasło chce zlikwidować park linowy. Jak już wiemy, nic takiego nie nastąpi. Na pewno miasto Jasło – tak burmistrz, jak i radni – będą starać się, żeby ten park linowy jak najszybciej powrócił do funkcjonowania. Pan radny tu jeszcze opisuje, żeby wykonać kolejną niezależną ekspertyzę dendrologiczną. Uważam, że kolejna taka ekspertyza jest naprawdę zbędna, żeby miasto wydawało kolejne pieniążki. Pan tu jeszcze podkreśla spoza województwa podkarpackiego wyłonionego w drodze przetargu. Naprawdę uważam, że jeśli chociaż procent takiej ekspertyzy jest słuszny to nie możemy ryzykować bezpieczeństwa mieszkańców. Bardzo proszę pana radnego, żeby albo przekształcił albo usunął tą internetową petycję i nie wprowadzał opinii publicznej w błąd.
Czeluśniak kontynuował swoje wywody na ten temat: – Od roku czasu niektórzy radni mówili o tym i są na to świadkowie, że ten park będzie do likwidacji. Jeśli jest inaczej to niech ta osoba ma odwagę wstać i powiedzieć, że tak nie było. Będziemy to w tym momencie konfrontować. Byłem u pana dyrektora parę miesięcy temu pytając czy wie coś na ten temat. Pan dyrektor mówił, że nie wie nic. Wracając do tematu ekspertyzy dendrologicznej tego samego pana, który robi wszystko dla miasta Jasła, który na przykład postanowił wyciąć drzewa na ulicy Czackiego – zdrowe, piękne drzewa mówiąc, że te drzewa zagrażają i są zagrożeniem – po prostu ja i paru mieszkańców nie ufają tej ekspertyzie. Chcemy niezależną. Nie może być tak, że w kuluarach Urzędu Miasta ktoś sobie ustala z wolnej ręki, że ty mi zrobisz ekspertyzę. Powinien być przetarg, niezależny biegły i to powinno być w świetle jupiterów, a nie w jakiś dziwny sposób.
Burmistrz skomentował jego wypowiedź w ten sposób: – Nie wiem czego znów padają ze strony kolejne nieprawdziwe słowa. Przecież sam pan dyrektor powiedział, że jest alternatywna możliwość tego rozwiązania tylko za całkiem inne środki niż ma do dyspozycji na tą chwilę. Więc nie odkrył pan tutaj Ameryki, bo ona już była odkryta mówiąc, że są inne możliwości rozwiązania. Natomiast ciągle pan powtarza, że już w ubiegłym roku padło hasło, że parku linowego nie będzie. Nie. Mówiliśmy, że mija okres, który umożliwiał funkcjonowanie tego parku i konieczna będzie jego modernizacja. Stąd też zostały wpisane do projektu budżetu, a potem uchwalone środki na poziomie 160 tysięcy złotych na realizację tego zadania. Zerkając do uchwalonego budżetu to one są zapisane. Natomiast sytuacja się zmieniła po podejściu do przygotowania tych działań. To, czy ta opinia jest taka czy inna, możemy o tym dyskutować. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pan radny sfinansował kolejną opinię dendrologiczną jeśli takie jest pana życzenie. Natomiast każdy wykonujący swoje opinie odpowiada za jakość tej opinii i nie wierzę, że ktoś napisze nieprawdę. Ja osobiście byłem biegłym przez wiele lat w sądzie, niejednokrotnie przygotowywałem opinię i podpisywałem ją swoim nazwiskiem. Więc brałem odpowiedzialność za tego typu opinie. Tak samo jest w przypadku wykonawcy tej opinii, która została wydana na rzecz Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Dyrektor Marek Dyląg uzupełnił, że opinia dendrologiczna została wydana przez rzeczoznawcę wpisanego na listę Ministra Środowiska. – Więc nie jest to osoba z przypadku. – stwierdził. – Została wykonana i oddana do Urzędu Miasta 24 marca. Ja już 29 marca poczyniłem kroki i skontaktowałem się z firmą odnośnie tych pali. Byli nawet na wizji lokalnej przed świętami i powiedzieli wprost, że jest to duże przedsięwzięcie zamiany drzew na pale. Nie zrobi się tego w miesiąc, dwa miesiące. Musi być projekt, musi być zbadana gleba jak je posadowić. To wszystko musi być sprawdzone, żeby to było bezpieczne. – dodał.
W budżecie zabezpieczono już kwotę 25 tysięcy złotych na wycinkę drzew wskazanych w opinii dendrologicznej. Dopiero po wykonaniu niezbędnych zabiegów pielęgnacyjnych będzie możliwe dopuszczenie do użytkowania alejek spacerowych i siłowni plenerowej. Trasa linowa wymaga natomiast większych nakładów finansowych.
Burmistrz Ryszard Pabian zapewnił radnych, że miasto będzie teraz szukać innego rozwiązania: – Bezpiecznego dla użytkowników tego parku, ale też w jakiś sensownych przedziałach cenowych, żeby nas jako miasto było na to stać. Chyba, że pojawi się możliwość ubiegania się o środki zewnętrzne.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl