Dzieci ukraińskie kontynuują naukę w miejskich przedszkolach i szkołach
Na terenie naszego miasta schronienie znalazło wiele osób uciekających przed tragicznymi skutkami działań wojennych w Ukrainie. Wśród nich jest duża grupa dzieci i młodzieży. Magistrat, wspólnie z prowadzonymi przez siebie placówkami oświatowymi, podjął działania mające na celu zapewnienie im dogodnych warunków do kontynuowania edukacji. Rozmaitą ofertę dla uchodźców przybywających zza naszej wschodniej granicy przygotowały również wszystkie jasielskie instytucje kultury.
Elwira Musiałowicz-Czech, zastępczyni burmistrza miasta Jasła, której podlega pion edukacji przekazała, że do miejskich placówek oświatowych uczęszcza obecnie 54 młodych obywateli Ukrainy, z czego osiemnaścioro do przedszkoli. Z przedłożonej przez nią radnym informacji wynika, że nie było większego problemu z wdrażaniem dzieci do grup rówieśniczych.
– Myślę, że działa to też w odwrotną stronę. Ponoć polskie dzieci zaczynają przychodzić do domu i na rodzicach trenować pierwsze ukraińskie słowa, które uczą się od swoich ukraińskich rówieśników. – przekazała.
W przypadku jasielskiego samorządu nie było potrzeby utworzenia w naszych szkołach dodatkowych oddziałów przygotowawczych dla osób pobierających do tej pory naukę w ukraińskim systemie oświaty. Zgłaszający się do nich uczniowie przychodzą z rodzicami lub opiekunami, u których przebywają na terenie Polski, którzy w pierwszych chwilach pomagają im odbudować poczucie bezpieczeństwa po doznanych traumach wojennych oraz wspierają proces edukacji.
– To nie jest tak, że przychodzi dziecko i ono jest od razu włączane do klasy, do grupy rówieśniczej. Najpierw, na podstawie złożonych przez rodziców dokumentów bądź rozmowy, dzieci są adaptowane do środowiska poprzez pracę psychologa, pedagoga, zajęć świetlicowych, wśród których na przykład dzieci poznają się pomiędzy sobą. – wyjaśnia Elwira Musiałowicz-Czech. – Nie ma na ten moment pomysłu, abyśmy oddziały przygotowawcze , bo tak one się nazywają, stosowali w naszym mieście, ponieważ te dzieci raczej asymilują się do tej grupy. Pamiętajmy, że my od razu sprawdziliśmy jaką mamy ilość nauczycieli, którzy mówią przynajmniej w języku rosyjskim. Są też na przykład rodzice dzieci, które już do tej pory uczęszczają do naszych szkół jeszcze przed 24 lutego i często ci rodzice sami proponowali, że udzielą wsparcia. Mamy też pomoc z Jasielskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców, które to u siebie zatrudniło panią o kompetencjach zarówno psychologa, jak i nauczyciela. Ta osoba wspiera dyrektorów w tych procesach włączających dzieci do nauki. Nie ukrywam, że my od razu rozmawialiśmy z dyrektorami, aby dzieci, które pojawiają się i których wiek wskazuje na to, że miałyby się uczyć w ósmej klasie, aby się poważnie nad tym zastanowić czy na pewno te dzieci należy od razu włączyć do ósmej klasy. Były takie przypadki. W tych przypadkach rodzice zadecydowali, a mieli taką możliwość, aby dzieci uczęszczały na zajęcia do klasy siódmej. A więc cofnęły się o rok, ale dzięki temu zyskujemy czas i przestrzeń możliwości, żeby te dzieci nie musiały być poddawane egzaminowaniu w ósmej klasie. Więc na ten moment w Jaśle nie będziemy mieli w naszych szkołach takiego problemu, bo wszyscy mieliśmy świadomość jakie to pociąga skutki emocjonalne u dzieci.
Władze naszego miasta zauważają, że problemy mogą pojawić się dopiero w momencie klasyfikacji końcowej. Na chwilę obecną nie są w stanie określić na lokalnym poziomie podejścia do oceny uczniów. Może się bowiem okazać, że w Ukrainie osoba była uczniem piątkowym, a wskutek różnic programowych pomiędzy obydwoma systemami nauczania zasłuży zaledwie na trójkę.
Dlatego oczekują na ogólnopolskie wytyczne. Liczą, że w najbliższym czasie pojawią ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej jednolite wymagania.
– Jest to temat, który został poruszony m.in. na spotkaniach, które mieliśmy zarówno online z Ministerstwem Edukacji Narodowej, jak i podczas spotkania ze Związkiem Miast Polskich. Jest to oczywiście problem powszechny, pewnie we wszystkich szkołach, w których zostały przyjęte dzieci uchodźcze. My również oczekujemy na jakieś rozwiązania w zakresie rozporządzeń lub innych aktów prawnych, abyśmy wszyscy mieli taką samą ścieżkę i taką samą możliwość. Wydaje mi się, że to w najbliższym czasie będzie również poruszane. – powiedziała Elwira Musiałowicz-Czech.
Zastępczyni burmistrza podała, że w związku z uczęszczaniem dzieci pochodzących z terenu Ukrainy do miejskich placówek oświatowych, samorząd zamierza ubiegać się o dodatkowe środki finansowe na pokrycie kosztów ich edukacji.
– Problem polega na tym, że jako miasto nie otrzymujemy subwencji na utrzymanie tych dzieci do 6. roku życia. Rzeczywiście rząd zaproponował taką wstępną kwotę 5 tysięcy złotych na dziecko ukraińskie. Natomiast jest to kwota w żaden sposób nie wystarczająca do tego, aby to dziecko utrzymać. Na ten moment osoby, które pozyskały już numer PESEL, mogą starać się o świadczenia u nas w MOPS. Wiem, że tak się już dzieje. Te świadczenia mają wesprzeć rodziców w pokryciu niewielkich kwot, ale jednak, które muszą ponieść. Przypominam, że pierwsze pięć godzin jest płacona przez nas natomiast powyżej piątej godziny to jest złotówka za godzinę dla rodziców. Czekamy na to jaką decyzję podejmie rząd, jaką kwotę uzyskamy wsparcia. – podała.
Burmistrz Jasła Ryszard Pabian powiedział, że nie ma takiej jednoznacznej ewidencji, która pozwoliłaby powiedzieć, w jakiej liczbie przebywają na terenie naszego miasta osoby narodowości ukraińskiej.
– Natomiast bazujemy na pewnych danych czy też informacjach, które u nas się pojawiają. – precyzuje. – Przede wszystkim prosiliśmy, aby te osoby w jakiś sposób ujawniały się po to, aby mieć taką wiedzę. Korzystamy z wielu źródeł, jak chociażby z tego kto zgłosi się, aby nadać mu numer PESEL, jak też z tych informacji kto pojawia się w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej czy też uczniowie w szkołach i wychowankowie w przedszkolach. Szacujemy, że liczba osób pochodzących z Ukrainy na terenie miasta oscyluje między 200, a 300 osób. Specjalnie mówię tak szeroko dlatego, że – tak jak powiedziałem – trudno to dookreślić. Do tej pory nasz Wydział Spraw Obywatelskich wydał już 212 decyzji co do nadania numeru PESEL. Natomiast to też nie jest jednoznaczne, że wszystkie te osoby przebywają na terenie miasta, bo w pierwszych dniach pojawiały się osoby z gmin ościennych. Nie ma też obowiązku, że każdy musi też o ten numer PESEL wystąpić. Więc podejrzewam, że tych osób może być jednak więcej.
Gospodarz naszego miasta przekazał, że na mocy ustawy o pomocy uchodźcom z Ukrainy w wyniku działań wojennych, do tej pory zostało złożonych 90 wniosków o wypłatę jednorazowego dodatku w wysokości 300 złotych na osobę, z przeznaczeniem na utrzymanie oraz 7 wniosków o wypłatę 40 złotych dla obywateli polskich, którzy udzielają miejsca tym osobom pochodzącym z Ukrainy.
Usługę tą realizuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
O innych świadczeniach na rzecz obywateli Ukrainy, którzy przybyli do naszego miasta po 24 lutego uciekając przed działaniami wojennymi, poinformował sekretarz Paweł Rzońca.
– Na pewno nie da się wszystkiego powiedzieć co miasto Jasło na rzecz obywateli Ukrainy w czasie po 24 lutego zrobiło. W Urzędzie Miasta jest zatrudniona osoba będąca Ukrainką, posiadająca biegłą znajomość języka polskiego. Jest głównym wsparciem dla obywateli Ukrainy, którzy korzystają z wszelkich usług miasta. Przychodząc do Urzędu Miasta mogą uzyskać wsparcie. Pani Olena jest osobą, która tę pomoc świadczy, a która została na ten czas przez nas zatrudniona. Próbowaliśmy też uchwycić te trendy i przeprowadziliśmy wśród osób ubiegających się o nadanie numeru PESEL badania ankietowe, które mają odpowiedzieć na główne pytania związane z pobytem tych osób w naszym mieście i czego oczekują. Udało nam się niecałe 50% tych osób w tych badaniach uchwycić i one będą dla nas pomocne w dalszych działaniach. Dadzą nam też pewne kierunki co do tego jakie są trendy jeśli chodzi o pobyt tych osób w naszym mieście. – powiedział.
Pomoc w integracji z lokalnym środowiskiem zaoferowały również wszystkie instytucje kultury działające na terenie Jasła.
– Zarówno dzieci, jak i osoby dorosłe mogą korzystać m.in. z oferowanych przez nasze instytucje kultury lekcji języka polskiego. Są to takie pierwsze podstawowe lekcje nie tylko traktujące o języku, ale również i o naszej kulturze, przyzwyczajeniach naszych obywateli. Tak, aby te osoby poczuły się jak najbardziej gośćmi. Oczywiście dzieci, które uczęszczają do naszych szkół, mają dodatkowe godziny z języka polskiego, ale to jest oczywista kwestia. Natomiast w Muzeum Regionalnym w Jaśle pobierać takie pierwsze lekcje języka polskiego mogą dzieci, a osoby dorosłe w Miejskiej Bibliotece Publicznej. – informuje Elwira Musiałowicz-Czech. – Również Jasielski Dom Kultury włączył się w całą sekcję świetlicy „Poznajmy się”. Tam organizowane są zajęcia nie tylko dla dzieci ukraińskich, ale również dla dzieci polskich i ukraińskich. Po to, aby te dzieci właśnie poznawały się i asymilowały się z naszą kulturą. Jest to tak duży zakres zajęć, że nie będę o nich wszystkich wspominać, ale można się z nimi zapoznać na stronach poszczególnych instytucji kultury oraz oczywiście na stronach CITiK-u i w Urzędzie Miasta. Wszystkich, którzy do nas przychodzą, na przykład po uzyskanie numeru PESEL, informujemy o takich dodatkowych zajęciach integrujących. – dodaje pani wiceburmistrz.
Warto również przypomnieć o akcji wsparcia dla mieszkańców naszych ukraińskich miast partnerskich. W dniach od 8 do 12 kwietnia w godzinach między 10-tą, a 18-tą prowadzona będzie zbiórka darów według potrzeb zgłoszonych przez tamtejsze władze. Do punktu umiejscowionego na płycie Rynku należy przynosić przede wszystkim: środki opatrunkowe, produkty higieniczne i kosmetyczne, żywność długoterminową oraz wodę mineralną butelkowaną. Mile widziane będą również materace, śpiwory, koce, poduszki, kołdry oraz sprzęt oświetleniowy. Akcja „Razem dla Sambora i Truskawca” odbędzie się we współpracy z miejscowym oddziałem Polskiego Czerwonego Krzyża.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl