Ożywić ośrodek rekreacyjny na Kwiatowej
Teren byłego wyrobiska przy ulicy Kwiatowej poddano kilka lat temu procesowi rekultywacji, aby nadać mu nową funkcję. Chętnie wypoczywają tu nie tylko jaślanie, ale i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Mimo tego, że ośrodek przekazano lokalnej społeczności do użytku zaledwie kilka lat temu to w ostatnim czasie traci on na swoich pierwotnych walorach użytkowych. A te wymagają sporych nakładów finansowych ze strony miasta. Urzędnicy magistratu zastanawiają się w jaki sposób na nowo ożywić to miejsce.
– Obiekt powstał w ramach rewitalizacji terenów poprzemysłowych, a chyba niedługo sam będzie musiał wymagać rewitalizacji. Musimy coś zrobić, żeby ożywić to miejsce. – alarmował na dzisiejszym posiedzeniu Rady Miasta Andrzej Czernecki.
Otwarcie obiektu przy ulicy Kwiatowej miało miejsce w 2013 roku. Wokół zbiornika wodnego po nieistniejącym wyrobisku cegielnianym powstały alejki spacerowe, a wraz z nimi niezbędna infrastruktura rekreacyjna. Mieszkańcy mają tu dostęp do boisk sportowych, urządzeń zabawowych, miejsc wypoczynkowych czy małej gastronomii.
Przed pandemią koronawirusa organizowane były różne wydarzenia kulturalno-rozrywkowe, które przyciągały w to miejsce nie tylko dziesiątki jaślan, ale i mieszkańców okolicznych miejscowości.
Miasto wydzierżawiło część tego terenu prywatnemu podmiotowi licząc na to, że uda mu się nadać temu terenowi nowego charakteru.
– Na tę chwilę jest podmiot, który będzie się zajmował częścią tego obiektu. Mówimy tutaj o tej części, gdzie jest urządzona wiata barowa. Ma tam dodatkowe propozycje ożywienia tego terenu natomiast jest to na etapie przygotowania. – wyjaśnia burmistrz Ryszard Pabian.
Jak tłumaczy burmistrz, urzędnicy w magistracie już od dłuższego czasu zastanawiają się nad nową koncepcją zarządzania ośrodkiem. – Kwestia czy będziemy chcieli ten obiekt nadal utrzymywać przez miasto. – zastanawia się burmistrz.
Ryszard Pabian przyznaje, że potrzebne są spore nakłady finansowe na przywrócenie walorów użytkowych poszczególnych elementów wyposażenia terenu.
– Jeśli chodzi o całą infrastrukturę to rzeczywiście te minione niecałe dziewięć lat spowodowało, że wymaga znaczących napraw. Albo jakość robót była kiepska albo nie dostosowana rzeczywiście do tego co chcieliśmy osiągnąć realizacją tego projektu, bo według mnie nie powinno tak szybko ulec zniszczeniu tak wiele elementów. W tej chwili najistotniejsze jest przywrócenie możliwości funkcjonowania tego pływającego pomostu, aby można było z niego bezpiecznie korzystać. Na to jest już zawarta umowa. Natomiast pojawiają się informacje o tym, że wiele innych elementów będzie wymagało naprawy. – podaje samorządowiec.
Według przedstawionych przez niego wyliczeń, potrzebne są środki w granicach 200-300 tysięcy złotych. – Podejrzewam, że to minimalna kwota, która będzie nam potrzebna na przywrócenie wartości użytkowej tego obiektu. – wyrokuje Pabian.
Zamiast wyrobiska kąpielisko?
Andrzej Czernecki, który w czasie otwarcia ośrodka pełnił funkcję burmistrza Jasła, a prywatnie jest jego bliskim sąsiadem, przez co z bliska bacznie obserwuje rozwój tego obszaru funkcjonalnego miasta: – Proponowałbym, aby wrócić do tego co próbowaliśmy zrobić jeszcze w 2014 roku.
Jakie możliwości wymienia? – Przeprowadzić przez Sanepid badania jakości tej wody, czy ona by się nadawała do kąpieli. Jest kwestia uruchomienia tam plaży plus pływające baseny bezpieczne dla kąpiących. I otworzyć ten teren dla rowerów, żeby można było z niego swobodnie korzystać. Tam jest dużo różnych ograniczeń. Jest to moja obserwacja jako sąsiada tej inwestycji. Może bez specjalnie dużych nakładów można by spróbować na nowo zachęcić mieszkańców. Zwłaszcza, że będzie tam ścieżka rowerowa i będzie można tu dojechać w miarę dobrze. Więc jakieś szanse dla tego miejsca są.
W przekonaniu radnego korzystne dla tego miejsca może okazać się jego szersze „otwarcie na świat” poprzez uruchomienie nowego odcinka drogi wojewódzkiej nr 992 pomiędzy rondem przy skrzyżowaniu ulic Kasprowicza z Floriańską, a rondem przy skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej, Granicznej, Wojska Polskiego i św. Jana z Dukli.
– Miejsce jest bardzo przyjazne i warte, by spróbować go wykorzystać w lepszy sposób. – podkreślił Andrzej Czernecki.
Ze słów gospodarza naszego grodu wynika, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem ekonomicznym byłoby powierzenie administrowania tym terenem prywatnemu podmiotowi.
– Rozeznanie tych możliwości zostało zawieszone na czas wykonywania tego nowego łącznika pomiędzy rondami. Ja myślę, że po oddaniu tego łącznika i po obserwacji jak to funkcjonuje – czy z korzyścią dla tego ośrodka czy nie, będzie podjęcie przez nas decyzji co do przyszłości tego obiektu. – wyjaśnia burmistrz.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl