Ślisko na drogach: zdarzenia w Bieździedzy i Kołaczycach
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego wyjaśniają okoliczności zdarzeń drogowych, do których doszło dzisiaj rano w Kołaczycach i Bieździedzy. Dwie mieszkanki gminy Kołaczyce na śliskiej nawierzchni straciły kontrolę nad pojazdami i zjechały z drogi. Jeden z pojazdów wywrócił się na dach. Kobiety z obrażeniami trafiły do jasielskiego szpitala.
Do pierwszego zdarzenia doszło dzisiaj rano w Bieździedzy, kwadrans przed godziną 6. Dyżurny jasielskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że osobowy samochód zjechał z drogi i dachował. Interweniujący policjanci wstępnie ustalili, że kierująca osobowym renaultem, 33-letnia mieszkanka gminy Kołaczyce, jadąc w kierunku Kołaczyc na łuku drogi straciła kontrolę nad pojazdem i zjechała z jezdni. Pojazd, którym kierowała wywrócił się na dach. Kobieta z obrażeniami została przetransportowana do szpitala.
Kilkanaście minut po 6, policjanci skierowani zostali do miejscowości Kołaczyce na ul. Jagiełły. Tam według wstępnych ustaleń, jadąca w kierunku Kołaczyc, 55-letnia mieszkanka gminy Kołaczyce także utraciła panowanie nad samochodem. W wyniku tego kierowana przez nią kia zjechała z drogi uderzając w ogrodzenie prywatnej posesji. Także w tym przypadku poszkodowana została przewieziona do szpitala.
Panująca obecnie zimowa aura, poranne przymrozki sprawiają, że warunki na drogach są bardzo zdradliwe i niebezpieczne, zarówno dla kierujących, jak i dla pieszych. Dlatego apelujemy do wszystkich o zachowanie szczególnej ostrożności i rozwagi.
(KPP w Jaśle)
Jeździłem wiele razy, 20 czy 30 lat temu, po oblodzonych drogach i gdyby nie dziura w nawierzchni… Zaliczyłem rów raz na 700 tys km
Nie do końca. Rano drogę pokrywa szron i jest bardzo ślisko. Nie trzeba mieć super prędkości, żeby wpaść w poślizg. Jeżdżę tamtędy codziennie rano, nigdy nie widziałam tam żadnej piaskarki.
brak wyobraźni