Wiceminister zdrowia z wizytą w jasielskim szpitalu
O bieżącej działalności statutowej miejscowego szpitala, jego sytuacji ekonomiczno-finansowej, realizowanych zadaniach inwestycyjnych w zakresie poprawy mieszkańcom regionu dostępności do specjalistycznych świadczeń i usług medycznych oraz pilnych potrzebach do realizacji w najbliższych miesiącach rozmawiano dzisiaj w Jaśle z wiceminister zdrowia Józefą Szczurek-Żelazko. W spotkaniu z wysokiej rangi politykiem uczestniczyło ścisłe kierownictwo placówki oraz lokalne władze samorządowe.
Wiceszefowa resortu zdrowia przebywała dzisiaj w Jaśle na zaproszenie posła Bogdana Rzońcy, gdzie podczas swojej wizyty odwiedziła miejscowy szpital. W trakcie spotkania z kadrą kierowniczą jednostki oraz władzami samorządowymi powiatu jasielskiego, które są organem założycielskim szpitala, została ona zapoznana z bieżącą sytuacją ekonomiczno-finansową placówki, jego strukturą organizacyjną i stanem kadrowym oraz planami rozwojowymi.
Komentując cel wizyty przedstawicielki polskiego rządu dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Jaśle lek. med. Michał Burbelka (na zdjęciu powyżej) powiedział: – Cieszę się, że poseł Bogdan Rzońca zaprosił panią minister tutaj. W tych rozmowach uczestniczyli również starosta Adam Pawluś, Zarząd Powiatu i radni. Widać po tym, że współpraca organu założycielskiego ze szpitalem jest bardzo dobra i są bardzo dobre perspektywy na przyszłość. Rozmawialiśmy z panią minister o potrzebach szpitala: konieczności zakupu nowego rezonansu magnetycznego, bo dotychczasowa umowa kończy się nam w przyszłym roku. Rozmawialiśmy również o potrzebach związanych z psychiatrią. Czeka nas budowa pawilonu psychiatrycznego i to jest obecnie największy problem. Dużo czasu poświęciliśmy opiece psychiatrycznej, nie tylko w naszym powiecie, ale i w całym kraju, o nowych modelach opieki psychiatrycznej.
Pochwały za rozwój działalności medycznej
Od 1 października nastąpiła zmiana w strukturze organizacyjnej jasielskiego szpitala. Dzięki intensywnym staraniom prowadzonym przez kierownictwo placówki udało się zawrzeć kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na utworzenie Oddziału Diabetologicznego.
– To pierwszy tego typu oddział w województwie podkarpackim. Nie ma takiego oddziału nawet w Rzeszowie, gdzie są dwa szpitale kliniczne. – podkreśla Michał Burbelka.
Osiemnastołóżkowy oddział funkcjonuje od dzisiaj w miejscu dawnej geriatrii (drugie piętro w budynku głównym).
– Będą tu diagnozowani i leczeni pacjenci chorzy na cukrzycę. To bardzo potrzebny oddział, gdyż cukrzyca jest chorobą cywilizacyjną i nie można nie zauważać, że jej leczenie jest niepotrzebne. Taki oddział jest niezwykle potrzebny. Nie robiliśmy szczególnej fety, jeśli chodzi o otwarcie tego oddziału natomiast od dzisiaj Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) podpisał z nami kontrakt. Jest to dla mnie spory powód do dumy, ponieważ starałem się o niego ponad dwa lata i w końcu się udało. Chociaż muszę powiedzieć, że NFZ zmienia się bardzo pozytywnie, ponieważ samo przyznawanie kontraktów trwa obecnie dużo krócej niż do tej pory. Dlatego udało się nam zakontraktować Oddział Diabetologiczny, poradnie: neonatologiczną, geriatryczną i urologiczną. To są nowości, jeśli chodzi o leczenie w jasielskim szpitalu. – powiedział dyrektor.
Przez ostatni tydzień trwały intensywne prace związane z organizacją pracy i adaptacją sal dla przyszłych pacjentów.
– Nowy oddział jest wyposażony we wszelkiego typu urządzenia i sprzęt jakie wymagane są przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jest m.in. sala intensywnego nadzoru, na której możemy monitorować pacjentów na przykład w śpiączce cukrzycowej. Zakładamy tu na miejscu pompy insulinowe dorosłym, w tym kobietom w ciąży. Możemy prowadzić też programy insulinoterapii poprzez pompy dla dzieci, ponieważ mamy przeszkolony w tym zakresie personel.
Dyrektor Michał Burbelka nie ukrywa również dumy z zatrudnionej tu kadry medycznej: – Warto było zainwestować w kształcenie lekarzy. Nie robiłem żadnych trudności z otwarciem specjalizacji z diabetologii. Stwierdziłem, że skoro tylu lekarzy robi tę specjalizację to czas najwyższy otworzyć oddział. Do nas przyjeżdżają lekarze z całej Polski, łącznie z tym, że mamy lekarkę, która mieszka w Gdyni i kształci się tu w Jaśle w dziedzinie diabetologii. Mamy też lekarzy z Kielc i Radomia. Na tej mapie kształcenia podyplomowego lekarzy jesteśmy dosyć znani jak chodzi o geriatrię, ortopedię czy diabetologię.
Osoby zarządzające miejscowym szpitalem stawiają również mocny nacisk na rozwój geriatrii. Powiększenie od bieżącego miesiąca oddziału o kilka dodatkowych łóżek było możliwe dzięki kompletnemu przemodelowaniu dotychczasowej struktury „interny”, z której właśnie usamodzielniła się diabetologia.
– Ponieważ 70% pacjentów z oddziału wewnętrznego, jak popatrzyłem w statystyki, są w wieku powyżej 60. roku życia, jest potrzeba, aby tych pacjentów leczyć na oddziale geriatrycznym. Jak otworzyliśmy ten oddział to on zaczął cieszyć się dobrą estymą wśród pacjentów. Pomyślałem, że skory jest tylu chętnych pacjentów to warto ten oddział powiększyć. Zapotrzebowanie, aby leczyć tych pacjentów geriatrycznych, w naszym regionie jest bardzo duże. Prosiłbym, aby Państwo nie mieli takiej świadomości, że jest to oddział paliatywny, gdzie ci starsi ludzie tylko tam leżą i otrzymują niewielkie leczenie. Nie! To jest oddział, gdzie starsi ludzie, przebywając z różnymi chorobami wieku podeszłego, są – mówiąc w pewnym skrócie myślowym – „stawiani na nogi”. I to z bardzo dobrym efektem, co zresztą zostało docenione wśród pacjentów. Odbieram liczne listy pochwalne, w których pacjenci dziękują ordynatorowi oddziału Pawłowi Królikowi, pielęgniarkom i pozostałemu personelowi za opiekę. Paweł Królik, który jest kierownikiem tego oddziału, jest konsultantem wojewódzkim w dziedzinie geriatrii, czyli jak na szpital powiatowi to jest chyba całkiem nieźle. – powiedział Michał Burbelka.
Od dzisiaj oddział dysponuje 26 łóżkami. – Mam jeszcze inne plany związane z tym oddziałem, bo chciałbym na nim uruchomić dodatkowy pododdział, ale tym się „pochwalę” kiedy indziej jak uda mi się zdobyć kontrakt. Chociaż muszę podkreślić, że teraz dużo lepiej jest zdobyć ten kontrakt. Pamiętam jakie były kłopoty z kontraktem na geriatrię. Mając już w zapleczu geriatrów chyba dopiero po trzech latach starań dostaliśmy ten kontrakt. Natomiast z diabetologią poszło dużo szybciej. – dorzuca.
Psychiatria wymaga pilnych rozwiązań infrastrukturalnych
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia zapoznała się również z problemami związanymi z bieżącym funkcjonowaniem szpitala w Jaśle. Pilnie poszukiwane są rozwiązania mające na celu poprawę obecnej bazy lokalowej psychiatrii. Zabytkowy budynek przy ulicy Za Bursą, w którym mieści się oddział z czterdziestoma łóżkami, nie spełnia już swojej pierwotnej roli.
Michał Burbelka tłumaczy, że leczenie pacjentów psychiatrycznych wymaga w dzisiejszych czasach pewnej specyfiki: – To nie jest tak, że pacjent przychodzi do szpitala, ma zoperowany wyrostek i za trzy dni wychodzi do domu. Tam pobyty są średnio miesięczne. Tym bardziej, że dochodzi nam teraz do tego cała grupa schorzeń związanych z toksykacją, czyli uzależnienia od narkotyków, dopalaczy, itd. Są to bardzo trudno leczone choroby, bo właściwie nie wiadomo co jest ich przyczyną. Pacjentów przybywa i tak jest na całym świecie. Postęp cywilizacyjny rodzi m.in. choroby psychiatryczne.
Dlatego też przed Józefą Szczurek-Żelazko nakreślił dzisiaj pewne rozwiązania koncepcyjne, które będą wymagały sporych nakładów pieniężnych, których szpital nie będzie w stanie samodzielnie udźwignąć. Stąd apel o pomoc do władz państwowych w poszukiwaniu alternatywnych źródeł finansowania przedsięwzięcia.
– Polska jest teraz w fazie konsultacji do programów norweskich. Prosiłem panią minister, aby uwzględnić to, że infrastruktura oddziałów psychiatrycznych w Polsce jest dosyć słaba pod względem kondycji budowlanej. Pani minister w tym temacie zgodziła się ze mną. Natomiast objaśniała nam jaki jest nowy model opieki psychiatrycznej. Bardziej jest kładziony nacisk na tzw. opiekę środowiskową aniżeli na stacjonarną. Aczkolwiek, my zapewniamy tę opiekę dla dwóch powiatów: jasielskiego i krośnieńskiego. Stąd też pani minister zgodziła się ze mną, że trzeba również inwestować w infrastrukturę. – komentuje Michał Burbelka.
Wstępne założenie przedstawione pani minister zakłada budowę nowego pawilonu na terenie kompleksu przy ulicy Lwowskiej, do którego oprócz psychiatrii miałyby zostać przeniesione również poradnie specjalistyczne działające w budynku przy ulicy Szopena.
– Zrobiliśmy koncepcję przebudowy budynku przy ulicy Za Bursą. To jest możliwe tylko ta inwestycja będzie bardzo droga w realizacji. Z tej koncepcji wynika, że na same roboty budowlane potrzebnych będzie ponad dziewięć milionów złotych, nie licząc wyposażenia. Razem ze starostą Adamem Pawlusiem zastanawialiśmy się, co robić: czy budować nowy budynek, na który zresztą mamy gotowy projekt z poprzedniego dużego projektu rozbudowy szpitala czy przebudowywać ten stary budynek. Doszliśmy do wniosku, że jednak lepiej będzie wybudować ładny, duży pawilon, w którym byłby od razu Oddział Psychiatryczny, Oddział Dzienny Psychiatryczny i wszystkie poradnie specjalistyczne. To by było najbardziej praktyczne rozwiązanie. Ten obiekt miałby powstać zaraz przy budynku głównym szpitala więc znacznie zmniejszyłby się nam problem z konsultacjami i badaniami. Teraz jednak z centrum miasta przewozić pacjenta na konsultację czy próbki do badań jest trochę kłopotliwe. – powiedział.
Dodał on ponadto, że obecny budynek mieszczący oddział psychiatryczny mógłby zostać w przyszłości zaadoptowany na cele muzealne: – To jest piękny budynek, w którym powinno być muzeum, które pokazywałoby zbrodniczą działalność Niemiec, gdyż jest to jeden z nielicznych obiektów jakie zachowały się od hitlerowskiej pożogi, która zniszczyła Jasło w 97 procentach. Nawet rozmawiałem w tej sprawie z dyrektorem muzeum, który mówił, że rzeczywiście w budynku przy ulicy Kadyiego jest już ciasno, a przy ulicy Za Bursą byłby piękny obiekt, który można by było zaadoptować pod tym kątem. A my powinniśmy mieć swój niezależny pawilon psychiatryczny. Tym bardziej, że potrzeby w tym zakresie są ogromne.
Zarządzający szpitalem są zadowoleni z obecności wysokiej rangi przedstawicielki polskiego rządu w Jaśle, która wysłuchała wszystkie ich potrzeby i zadeklarowała pomoc w ich realizacji.
– Cieszę się, że pani minister widzi na mapie zdrowotnej na południu Polski taki szpital jak jasielski. Pani minister ze zrozumieniem potraktowała nasze potrzeby. Nie sztuką jest się tylko chwalić sukcesami, ale też powinno się mówić o problemach związanych z ochroną zdrowia. – dodał.
Józefa Szczurek-Żelazko miała ponadto okazję do tego, by z bliska przyjrzeć się postępowi robót budowlanych przy realizowanym właśnie zadaniu pod nazwą „Rozbudowa i doposażenie Bloku Operacyjnego oraz Centralnej Sterylizacji Szpitala Specjalistycznego Jaśle wraz z niezbędną infrastrukturą na rzecz zapewnienia kompleksowej opieki zdrowotnej”, którego priorytetowym celem jest podniesienie standardu świadczeń medycznych i dostępności ludności do wysokiej jakości świadczeń zabiegowych.
To największe pod względem finansowym i infrastrukturalnym przedsięwzięcie realizowane na terenie jasielskiego szpitala po oddaniu obiektu przy ulicy Lwowskiej do użytkowania 1 grudnia 1966 roku.
Pani minister była pod wrażeniem poziomu rzeczowego inwestycji. Pochwaliła również zaradność poszczególnych stron w związku z pozyskaniem przez nich na ten cel środków finansowych z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020.
Jak zaznaczył dyrektor szpitala Michał Burbelka, wszystkie niezbędne prace zakończą się we wcześniej wyznaczonym terminie.
– Termin realizacji inwestycji jest zachowany. Jestem dobrej myśli, że uda nam się to wszystko zakończyć we właściwym terminie i na najwyższym poziomie. Ale trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że to, że blok operacyjny jest wybudowany i są na nim montowane urządzenia to jeszcze do zoperowania pierwszego pacjenta jakiś czas musi pozostać. To jest tak precyzyjne środowisko, że żeby móc kogoś zoperować to trzeba ten cały sprzęt uregulować, ustawić. Teraz kończą się roboty budowlane, potem będziemy musieli wnieść tony sprzętu, zainstalować go i ustawić tak, aby to wszystko było bezwzględnie gotowe do każdego zabiegu operacyjnego. A to wymaga czasu. Jeżeli tylko będziemy gotowi na to, aby Państwu to nasze „nowe dziecko” zaprezentować to oczywiście zaprosimy Państwa i będziecie mogli Państwo przekazać naszym mieszkańcom jak to teraz wygląda. Do tej pory mieliśmy 300 metrów kwadratowych bloku operacyjnego, teraz po całkowitym remoncie będzie dwa razy tyle. Po starym bloku operacyjnym zostały tylko ściany z cegły i nic innego. – przekazał po spotkaniu przedstawicielom lokalnych środków masowego przekazu.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl