IV Ultramaraton Magurski. Przepiękne widoki, ale i walka z samym sobą
W sobotę (18 sierpnia) w okolicach Magurskiego Parku Narodowego odbył się IV Ultramaraton Magurski. 92-kilometrową trasę ukończyło 51 zawodników, a dla każdego jest to ogromny sukces.
Ultramaraton Magurski to ekstremalny bieg na dystansie 92 km, chociaż równocześnie odbyły się zawody na 58 km oraz 20 km. O randze najdłuższego z biegów świadczy fakt, że został certyfikowany przez Międzynarodową Federację Biegów Terenowych ITRA, dzięki czemu stał się oficjalnym biegiem kwalifikacyjnym do Ultra-Trail du Mont-Blanc, czyli jednego z najtrudniejszych ultramaratonów terenowych w Europie.
W Krempnej zawodnicy powinni stawić się co najmniej na dzień przed zawodami, ponieważ na trasę wyruszali już o 5 rano. Nie mogli jednak narzekać na brak atrakcji. Organizatorzy zapewnili kącik czytelniczy, wykłady na temat przyrody w Magurskim Parku Narodowym oraz wycieczkę po górach. Wszyscy skupiali się jednak przede wszystkim na odpowiednim przygotowaniu do biegu, bo takie dystanse to nie przelewki.
Co prawda zawodnicy rozpoczynali zawody z uśmiechami na ustach, ale z kilometra na kilometr było im coraz trudniej. Nie pomagało błoto na trasie, a z godziny na godzinę dawał się we znaki rosnący upał. – Po 70 kilometrach kończą się heheszki i „chciałeś tu być”, a zaczyna walka z bólem, kompletnym brakiem sił i wkur… – relacjonuje na Facebooku Marcin Mikos z Night Runners, który w swoim debiucie na dystansie 92 km zajął 39. miejsce. – To była solidna lekcja, spore i bardzo potrzebne doświadczenie. Czy warto robić sobie taką krzywdę? Warto. Polecam „Magurski” i do zobaczenia za rok!
Z kolei Piotr Jaworski, który startował na 58 km, był pod wrażeniem krajobrazu w Magurskim Parku Narodowym. – Trasa nie uchodzi za najtrudniejszą, ale duże błoto i wysoka temperatura nie ułatwiały biegu – pisze. – Widoki wschodzącego słońca nad górami, w scenerii opadających w dolinach mgieł, bezcenne.
Anna Myślińska była natomiast pod wrażeniem nie tylko świetnej organizacji całej imprezy, ale również medalu sportowego dla finiszerów, który wykonała firma MCC Medale (www.mccmedale.pl). – Dziękuję serdecznie za niezapomniane chwile w pięknych okolicznościach przyrody i wyjątkowej atmosferze ludzkiej życzliwości. Ten bieg pozostanie mi w pamięci na długo za sprawą wszechobecnie panującego piękna. Piękne miejsce, piękne koszulki, medale… Ale przede wszystkim wewnętrznie piękni ludzie! Ultramaraton Magurski to więcej niż bieg.
Co ciekawe, Grzegorz Rygiel … spóźnił się na start w Krempnej, ale po biegu dumnie prezentował medal z sową po pokonaniu 92 km w okolicach Magurskiego Parku Narodowego.
Ostatecznie na najdłuższym z dystansów najlepszy był Rafał Kot ze Szczytna (9:26:18), który wyprzedził Piotra Skwarka z Czechowic-Dziedzic (10:15:35) oraz Ryszarda Borówkę z Gdyni (11:05:22). Najszybszymi kobietami były Anna Mączka z Rzeszowa (12:32:44), Barbara Olschimke-Marmurowicz z Katowic (13:24:57) i Angelika Apanowicz z Warszawy (14:04:49). Na 52 km zwyciężyli Tomasz Kowaczara z Radomyśla Wielkiego (5:05:55) oraz Sabina Zięba ze Świlczy (6:29:37). W MaguRun na 20 km najlepsi byli Maciej Jura z Nowego Sącza (1:44:36) i Justyna Jasłowska z Porębów (1:52:47).
Czwarta edycja Ultramaratonu Magurskiego nie mogła zakończyć się inaczej, ale wielkim sukcesem. Do zobaczenia za rok!
(MCC Medale)