Z Wolicy do Kołaczyc. Będzie nowa lokalizacja Domu Dziecka
Dom Dziecka w Wolicy zmieni swoją dotychczasową lokalizację. Samorząd powiatowy zamierza zagospodarować na ten cel budynek po byłej bursie szkolnej w Kołaczycach. Radni zabezpieczyli już odpowiednie środki, które zostaną przeznaczone na wykonanie niezbędnej modernizacji istniejącej infrastruktury obiektu tak, by wychowankowie tej placówki opiekuńczo-wychowawczej mogli się tam wprowadzić najpóźniej od przyszłego roku.
Dyrektor Domu Dziecka w Wolicy Renata Pięta nie ukrywa, że placówka opiekuńczo-wychowawcza, którą kieruje, od wielu lat boryka się z kłopotami lokalowymi. Budynek wraz z otaczającym go parkiem, który ze względu na swój zabytkowy charakter znajduje się pod ścisłą opieką konserwatorską, wymaga ciągłych nakładów inwestycyjnych. Podopieczni ośrodka nie mają zapewnionych w tym miejscu odpowiednich warunków.
– W Domu Dziecka w Wolicy dzieci mieszkają w dużych pokojach, cztero i pięcioosobowych i niestety nie mamy mniejszych. W tej chwili nie ma takiej placówki jak nasza, gdzie dzieci mają pokój o wymiarach 40 metrów kwadratowych, wysoki na trzy metry i pięć osób w nim zamieszkuje. Należałoby im stworzyć takie warunki, żeby mieli zapewnione choć troszkę intymności, bezpieczeństwa, ponieważ jak wiemy są to dzieci pokrzywdzone przez los, one już tyle w życiu przeszły, że należałby się im taki dom z prawdziwego zdarzenia. – podkreśla.
Zaadoptować istniejącą infrastrukturę do nowych potrzeb
Ponadto okazuje się, że pilnego remontu wymaga dach. Placówki, jak i jej bezpośredniego organu prowadzącego, nie stać w tej chwili na taki wydatek. Dlatego wspólnymi siłami podjęto starania o przeniesienie siedziby domu dziecka w inne miejsce.
– Podjęliśmy decyzję o likwidacji internatu przy Liceum Ogólnokształcącym w Kołaczycach. Doszliśmy do wniosku, że ten budynek może być zagospodarowany pod Dom Dziecka, który mieści się obecnie w Wolicy, ponieważ zbliżają się terminy dyrektyw unijnych, które zobowiązują nas do obniżenia ilości dzieci w domach dziecka, jak również ten budynek, w którym obecnie mieści się ta placówka, jest w tragicznym stanie i wymaga poniesienia dużych nakładów na jego remont. – wyjaśnia Adam Pawluś, starosta jasielski.
Etatowy członek Zarządu Powiatu w Jaśle Andrzej Stachurski doprecyzował, że pod uwagę brano dwie lokalizacje, w tej w Kołaczycach zadecydowały względy praktyczne.
– Na początku był taki pomysł, aby tę placówkę zlokalizować w budynku po likwidowanym schronisku młodzieżowym przy Liceum Ogólnokształcącym w Nowym Żmigrodzie. Ale jak pani dyrektor obejrzała ten budynek to pomimo tego, że jest on w dobrym stanie to jednak nie do końca nadaje się on na taką placówkę. Wiadomo, że budynek w Kołaczycach wymaga pewnych przeróbek, ponieważ kuchnia musi być przeniesiona na górny poziom, by spełniała ona standardy, trzeba też tam wykonać pewne drobne remonty. Ale jak to już zostało wcześniej powiedziane, tam ta placówka będzie lepiej służyć dzieciom. – powiedział.
Renata Pięta: – Obecnie nasz dom mieści się w pałacyku, który jest wpisany do rejestru zabytków. Konserwator zabytków tak łatwo nie wyrazi zgody na to, aby w nim cokolwiek zmienić. Na pewno należałoby wymienić dach. Jest to koszt szacowany na poziomie 700 tysięcy złotych.
Pomysł przeniesienia siedziby domu dziecka z Wolicy do Kołaczyc spotkał się jednomyślnie z aprobatą radnych powiatowych. Na wniosek Zarządu Powiatu dokonali oni korekty w uchwale budżetowej i zabezpieczyli niezbędne środki na wykonanie prac adaptacyjnych w budynku.
Radny Jan Urban: – To jest dobry pomysł. Ci, którzy kiedykolwiek byli w Domu Dziecka w Wolicy to wiedzą w jakich warunkach przebywają tam dzieci. Oprócz tego, że to malownicza okolica to nic poza tym. Tym bardziej, że odległość od centrum Jasła do Wolicy praktycznie jest niewiele mniejsza niż do Kołaczyc. Warunki tam będą zdecydowanie lepsze. Trzeba tylko przyklasnąć temu pomysłowi, że będziemy mieli wykorzystaną naszą infrastrukturę, a dwa, że dzieci będą miały blisko do szkoły podstawowej czy szkoły średniej. Problem, który miałby powiat związany z remontem, po prostu spadnie nam z głowy.
Starosta Adam Pawluś: – Nasz dział inwestycji opracował harmonogram dostosowania tego budynku do użyteczności. Dzisiaj w uchwale budżetowej państwo będziecie głosować nad przesunięciem środków na ten cel w kwocie 70 tysięcy złotych. Głównie zostanie to przeznaczone na naprawę kanalizacji, która również będzie służyć naszemu obiektowi szkolnemu, czyli Liceum Ogólnokształcącemu w Kołaczycach. Ponadto planujemy malowanie ścian oraz drobną zmianę instalacji gazowej i sanitarnej. Według naszych szacunków, te przeróbki nie są aż tak wielkie, nie pochłoną zbyt dużych środków i nie wymagają one dużego zakresu czasowego, ale wszelkie formalności na pewno potrwają co najmniej do końca bieżącego roku tak, żeby doprowadzić do przeniesienia siedziby tej placówki.
Dyrektor Renata Pięta nie ukrywa, że przewidziane w tym zakresie prace stworzą jej podopiecznym „o niebo lepsze” warunki niż te, które mają w dotychczasowej siedzibie:
Ja byłam w Kołaczycach, oglądałam budynek byłego internatu liceum i tam dzieci miałyby bardzo dobre warunki. Jeżeli zostałby przeprowadzony remont i dostosowano by go do naszych potrzeb to te warunki polepszyłyby się o 60 do 70 procent.
Placówkę, podobnie jak pozostałe działające na terenie całego kraju ośrodki, czekają również zmiany w samej strukturze organizacyjnej. W ciągu najbliższych dwóch lat jej dyrekcja będzie zobowiązana do zredukowania liczby miejsc pobytu dzieci z obecnych dwudziestu ośmiu do czternastu.
Jak zapewnia pani dyrektor, proces ten w żaden sposób nie będzie oddziaływał na jej dotychczasowych podopiecznych. – W chwili obecnej jest 23 wychowanków. Zaplanowaliśmy to tak, że do końca 2020 roku w naszym Domu Dziecka będzie czternaście osób. My nie „wyrzucimy” dziecka, które jest z nami od dziesięciu lat tylko dlatego, że musimy zmniejszyć liczbę miejsc. Po prostu do tego czasu dzieci się usamodzielnią.
Musimy dojść do tego, że od 1 stycznia 2021 roku tego typu placówki będą czternastoosobowe więc wtedy koszt utrzymania placówki w Wolicy będzie tak olbrzymi, że nie będziemy w stanie jej utrzymać przy takim stanie osobowym.
Rodzicielstwo zastępcze priorytetem
Radny Stanisław Mlicki pytał o kwestie związane z organizacją rodzicielstwa zastępczego na terenie naszego powiatu.
– Bez względu na to jaka jest liczba rodzin zastępczych to nie wszystkie dzieci pójdą do rodzin zastępczych. Te dzieci, które nie pójdą do rodzin zastępczych, bo mówiąc brzydko nikt ich nie weźmie, są u nas. I tak będzie. – wyjaśniła Renata Pięta.
Paweł Podstawski, inspektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Jaśle, dopowiedział:
– Po okresie kiedy malała liczba tych rodzin zastępczych teraz wzrasta. Tendencja jest taka, że w tej chwili sądy bardzo rzadko kierują dzieci do placówek opiekuńczo-wychowawczych. Jeżeli już kierują to najczęściej, na nasz wniosek, z przeniesienia z rodzin zastępczych. Do placówki trafiają już nastolatkowie, 15-16 letnie dzieci. W mojej ocenie, tendencja umieszczania w placówkach opiekuńczo-wychowawczych na pewno nie będzie rosła, a do rodzin zastępczych jak najbardziej. W tej chwili obserwowany jest wzrost rodzin zastępczych i coraz częściej przychodzą do nas postanowienia nakazujące nam w pierwszej kolejności umieszczenie dzieci w tej formie, a w placówce wtedy kiedy rodzina zastępcza staje się już niewydolna albo dzieci są już w wieku lat 16 i 17 i tak naprawdę żadna rodzina nie będzie w stanie się już tymi dziećmi zaopiekować.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl