Prace przy rozbudowie drogi powiatowej Jareniówka – Trzcinica będą kontynuowane
Według przedstawionej dzisiaj przez władze powiatu jasielskiego deklaracji, w tym roku mają być kontynuowane prace przy rozbudowie drogi powiatowej między Jareniówką, w Trzcinicą, która stanowi alternatywne połączenie komunikacyjne pozwalające kierującym się w kierunku Tarnowa samochodom osobowym omijać wciąż zakorkowane ulice wjazdowe do centrum Jasła. Trakt ten umożliwia również kierowcom ominięcie miejsca wypadków komunikacyjnych, do których dochodzi często na pobliskiej krajowej „28”.
Radni jednomyślnie zgodzili się dzisiaj, by zwiększyć plan wydatków majątkowych przewidziany w pierwotnej uchwale budżetowej powiatu jasielskiego na 2018 rok na realizację zadania inwestycyjnego związanego z rozbudową drogi powiatowej relacji Trzcinica – Jareniówka z 2 052 733 złotych do łącznej kwoty 2 550 000 złotych. Pozwoli to na dokończenie rozpoczętego w ubiegłym roku kompleksowego remontu odcinka, który dla kierowców samochodów osobowych stanowi alternatywny objazd miasta kierujących się drogą krajową nr 28 relacji Jasło-Gorlice w kierunku Tarnowa.
W ubiegłym roku udało się przeprowadzić generalny remont niespełna półtorakilometrowego odcinka tego szlaku komunikacyjnego – dokładnie od skrzyżowania z drogą powiatową relacji Jareniówka – Jabłonica, a skrzyżowaniem z drogą gminną w kierunku skansenu archeologicznego „Karpacka Troja”. Na dokończenie prac czekają pozostałe dwa odcinki – od tego miejsca do Domu Ludowego w Trzcinicy i dalej aż do skrzyżowania z drogą krajową nr 28.
Roboty budowlane mają obejmować m.in. ułożenie nowej warstwy podbudowy, ułożenie warstwy nawierzchni asfaltowej, wykonanie poboczy, likwidację przełomów, wymianę przepustów pod zjazdami z drogi publicznej, przebudową i zabezpieczeniem sieci uzbrojenia terenu. Na trasie objętej inwestycją znajduje się również niewielki obiekt mostowy na przepływającym pod nim potoku Młynówka, który z uwagi na fatalny stan techniczny przewidziano do całkowitej rozbiórki, a następnie wykonania nowej konstrukcji. Właśnie na ten element całości zadania samorząd powiatowy zamierza ubiegać się o dofinansowanie ze środków budżetu państwa dostępnych w puli Ministerstwa Infrastruktury.
Przewodniczący komisji finansowo-budżetowej Rady Powiatu w Jaśle Franciszek Miśkowicz dopytywał włodarzy powiatu o szczegółowy montaż finansowy całego przedsięwzięcia, a także jakie kroki zostaną podjęte przez samorząd w przypadku braku uzyskania przedmiotowej dotacji. W ten sposób chciał rozwiać obawy swoje i kolegów radnych o zagrożeniach wynikających z ewentualnego sfinansowania inwestycji wyłącznie ze środków własnych powiatu stwierdzając, że będą to „gigantyczne koszty”.
– Tylko w tej kwestii radni mają wątpliwości. Natomiast co do zasadności realizacji to w poprzednim roku podjęliśmy decyzję, że ją realizujemy i tu nie było wątpliwości. – powiedział.
Starosta Adam Pawluś zadeklarował, że jego służby przygotują pisemnie szczegółową informację na temat szczegółowego zakresu i całkowitych kosztów inwestycji.
– W pierwszym etapie w ubiegłym roku został zrealizowany odcinek od Jareniówki (droga Jareniówka-Jabłonica) o długości 1,3 kilometra. To była połowa odcinka, który był złożony we wniosku o dofinansowanie z rezerwy Ministra Infrastruktury. Niestety, preferencja była taka, że w pierwszej kolejności były przyznawane środki na mosty. Ze względu na ograniczoną ilość środków nie uzyskaliśmy dofinansowania. Ta droga była w fatalnym stanie. Ona wymagała przebudowy, by umożliwić przejezdność mieszkańcom. Wykonaliśmy połowę tego zakresu rzeczowego. Na drugi zakres prac został złożony wniosek (do Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej na lata 2016-2019 – przyp. red.). Znalazł się na wysokiej pozycji i uzyskał dofinansowanie. W tym roku będzie on realizowany, zresztą na co wcześniej Rada wyraziła zgodę. Pozostaje trzeci odcinek, który ma długość około osiemset metrów, w tym znajduje się obiekt mostowy w bardzo złym stanie. Jeżeli udałoby się nam zrealizować w tym roku całą tą drogę to będzie ona stanowiła alternatywny przejazd. Wielu mieszkańców zachodniej części powiatu skróci sobie przejazd od drogi krajowej nr 28 do miasta Jasła. – powiedział Adam Pawluś.
– Ja nie mówię o tym, że inwestycje czasem sporo kosztują tylko pytanie jest takie czy ktoś podejmując decyzję o zatwierdzeniu projektu realizacyjnego zastanawiał się ile będzie kosztowało? – próbował dopytać Franciszek Miśkowicz.
– Ceny realizacji niektórych dróg poszły nawet o sto procent w górę. Problem nie leży w pieniądzach. Gminy, powiaty czy województwa mają pieniądze, ale co z tego, jeżeli nie ma wykonawcy. Ja uważam, że skończył się czas realizacji zadań za marne pieniądze. – podkreślił wicestarosta jasielski Tadeusz Gorgosz.
Jak podkreślił, przebudowa tej drogi była konieczna z uwagi na fakt jej praktycznej destrukcji po ostatniej zimie. Sytuacja była na tyle poważna, że odcinek między Jareniówką, a Domem Ludowym w Trzcinicy musiał zostać całkowicie wyłączony z użytkowania dla pojazdów mechanicznych, umożliwiając przejazd jedynie mieszkańcom położonych wzdłuż przedmiotowej drogi posesji oraz służbom ratunkowym.
– Ta droga została całkowicie zamknięta – praktycznie jej już nie było, bo ziemia wyszła na wierzch. Ona już była w ogóle nieprzejezdna i trzeba było wykonać jej odbudowę. – przyznał Gorgosz.
Odnosząc się do prezentowanych przez Franciszka Miśkowicza tez na temat kosztów realizacji zadań drogowych wicestarosta dodał: – Kosztorys rozbudowy drogi krajowej nr 28 opiewał na ponad 32 miliony złotych, a wykonawcy, którzy się zgłosili dali na to ofertę bodajże 56 czy 58 milionów złotych. Trzeba sobie powiedzieć, że płace pracowników idą w górę. Dochodzimy to tego, że już taniej tego nie zrobimy. Już nie wchodzi w grę sytuacja, że jeżeli byśmy teraz się tego nie podjęli, a dopiero za miesiąc czy pół roku to zrobimy to taniej. Okazało się, że obiekt mostowy jest w bardzo złym stanie więc za chwilę nas czeka przebudowa tego mostu. Dlatego sięgamy po te możliwości. Kosztorys jest na tyle, na ile jest. Te pieniądze nie wracają do ministerstwa tylko zostają w budżecie powiatu. Prosiłbym o rozsądek i poparcie. Będzie to swoistego rodzaju obwodnica miasta Jasła. Na przykład jadący od zachodniej strony na Tarnów nie musieliby już jechać w kierunku Jasła tylko przejadą tą drogą na Gamrat. Bardzo dużo przyczyni się to do rozładowania korków, które są co dzień. Jeżdżę od tamtej strony i co dzień stoję w bardzo dużym korku. Bardzo prosiłbym o poparcie tej inicjatywy.
„Ciężarówki” nie będą przemykać między zabudowaniami
Głos w tej sprawie zabrał również członek Zarządu Powiatu Stanisław Zając, który stwierdził, że jeśli w ubiegłym roku inwestycja została rozpoczęta to powinna być kontynuowana. Do tego momentu z jego wypowiedzią zgadzała się większość obecnych na posiedzeniu radnych dopóki mężczyzna nie „palnął” gafy, że po dostosowaniu drogi do pełnej nośności będzie ona stanowić odciążenie dla miasta od ruchu samochodów ciężarowych, przez co wywołał ogólny śmiech na twarzach osób przysłuchujących się obradom.
– To będzie duża ulga dla mieszkańców miasta Jasła, bo TIR-y, które będą jechać w kierunku Pilzna nie pojadą już ulicą 3-go Maja tylko skrócą sobie drogę. – wypalił radny.
Jego wypowiedź szybko zdementował radny Jan Urban:
– Tam „ciężarówki” nie pojadą, ponieważ jest ograniczenie tonażu na ulicy Mickiewicza, która jest naszą drogą powiatową. Lepiej to przemilczeć i spuścić na to kurtynę milczenia. Pan oczywiście, jako członek Zarządu Powiatu, który podejmował tą decyzję, ma świadomość jak ważna jest rola tej drogi i nie polemizuję z tym tematem. Należy się nad tym pochylić. Zawsze byłem zwolennikiem tego, że jeżeli jest szansa na uzyskanie dofinansowania to trzeba dać w tym momencie zielone światło i nie dorabiać ideologii, panie Stanisławie, że pan tam puści „ciężarówki”. O tym nie mówmy. Za chwilę by ktoś zarzucił Zarządowi, czy Radzie, że nie chcieli skorzystać ze środków zewnętrznych. Starostwa Pawluś powiedział, że przygotuje pełną informację, ale dzisiaj stoimy w takiej sytuacji, że trzeba dać im szansę i skreślić kupon. Bo człowiek grzeszy myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Grzech zaniedbania byłby z racji, gdybyśmy tego wniosku nie złożyli.
– Należy się zastanowić jak chronić tę drogę przed nadmiernym tonażem. Może ten wariant z umiejscowieniem gdzieś przy tej drodze wagi byłby wskazany. Tak, jak powiedział przed chwilą radny Stanisław Zając, przy ulicy Metzgera mieszkańcy nie mogą wytrzymać jak im TIR-y pod oknami jeżdżą to myślę, że tamci mieszkańcy też nie będą mogli tego wytrzymać. Jeżeli będzie to droga o dużych gabarytach to nie będziemy mogli tego zabronić, ale przy poniesieniu takich kosztów myślę, że warto byłoby rozważyć taką możliwość, żeby przy nowo projektowanym odcinku zostało uwzględnione miejsce na wagę. – w uszczypliwy sposób próbował zinterpretować słowa Stanisława Zająca radny Adam Kmiecik, czym wywołał na sali obrad śmiech.
Adam Pawluś zapewnił dzisiaj radnych o dwóch kwestiach. Pierwszą z nich jest to, że w przypadku braku uzyskania dofinansowania z Ministerstwa Infrastruktury na przebudowę mostu nad potokiem Młynówka samorząd nie przystąpi do realizacji tego etapu z własnych środków. Zaś w przypadku uzyskania dofinansowania i ewentualnych oszczędności poprzetargowych, przeprowadzi z nimi konsultacje na jakie cele inwestycyjne je przeznaczyć.
– Idea jest taka, żeby dać szansę Zarządowi, żeby skreślił kupon. Czas na analizę kosztów tej drogi przyjdzie. Słyszeliśmy deklarację pana starosty, że jeżeli nie będzie tych pieniędzy to trzeba będzie zaprzestać tej inwestycji. Ja bym się poważnie zastanowił, bo jak się coś zaczęło to trzeba skończyć. – podsumował Jan Urban.
Po wnikliwej analizie oraz wysłuchaniu przedstawionych argumentów radni jednogłośnie, przy siedemnastu głosach za, zgodzili się na dokonanie korekty planu wydatków majątkowych na ten cel.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl