terazJaslo.pl
BĄDŹ NA BIEŻĄCO
ZAPROSZENIE
INFORMACJE

W nocy paliły się drewniane budynki w Dębowcu i Jaśle

Przez ponad pięć godzin strażacy usuwali skutki pożaru drewnianego domu w centrum Dębowca. Ogień został zauważony przez osoby postronne tuż przed północą. Na skutek zdarzenia jedna osoba doznała poważnych poparzeń ciała, w wyniku czego została przewieziona do jasielskiego szpitala. Mężczyzna pozostał tam na dalszym leczeniu. Badane są szczegółowo przyczyny i okoliczności, w jakich doszło do strawienia budynku przez płomienie.

Tuż przed północą do Powiatowego Stanowiska Kierowania przy Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle wpłynęło telefoniczne zgłoszenie od osoby postronnej, która przejeżdżając przez centrum Dębowca zauważyła wydobywający się z usytuowanego przy drodze głównej drewnianego budynku gęsty dym. Oficer dyżurny dysponuje na miejsce zastępy z Jasła i jednocześnie alarmuje okoliczne jednostki ochotniczych straży pożarnych. Na miejsce zdarzenia jako pierwsi dotarli miejscowi druhowie. W chwili ich dojazdu budynek był całkowicie objęty pożarem, płomienie wydostawały się już na zewnątrz obiektu, a całe otoczenie spowite było gęstym dymem. Z uwagi na panujące zagrożenie, ratownicy zmuszeni byli pracować w aparatach ochrony dróg oddechowych.

Przystąpiono do niezwłocznego podania dwóch prądów wody na źródło pożaru, a także do zabezpieczenia przylegającego bezpośrednio do płonącego obiektu innego drewnianego budynku mieszkalnego. W międzyczasie na miejsce docierały kolejne jednostki ochrony przeciwpożarowej. Z uwagi na prowadzone działania gaśnicze, w miejscowości Dębowiec został czasowo wyłączony prąd. Całkowicie zablokowana została droga powiatowa relacji Jasło-Folusz.

Na skutek pożaru ucierpiał właściciel budynku. 51-letni mężczyzna próbował samodzielnie ewakuować na zewnątrz mienie. Doznał on poparzeń ciała, m.in. kończyn górnych, klatki piersiowej oraz górnych dróg oddechowych. Przybyły na miejsce specjalistyczny zespół ratownictwa medycznego udzielił mu niezbędnej pomocy medycznej, po czym przetransportował poszkodowanego do Szpitala Specjalistycznego w Jaśle. Z uwagi na charakter posiadanych obrażeń, pokrzywdzony pozostał na dalszym leczeniu w Oddziale Chirurgii.

Działania straży pożarnej związane z dogaszaniem pogorzeliska trwały do wczesnych godzin porannych. Z poziomu kosza zamontowanego na podnośniku hydraulicznym w dachu budynku wykonano niezbędne otwory, przez które dogaszano tlące się elementy konstrukcyjne. Nadpalone elementy oraz wyposażenie domu zostało wyniesione na zewnątrz.

Akcją kierował zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle mł. bryg. Piotr Śmietana.

Na miejscu pracowało łącznie trzynaście strażackich zastępów, z czego: cztery z JRG PSP w Jaśle (21, 25, 26, 53), po dwa z OSP KSRG w Osobnicy i OSP KSRG w Trzcinicy, po jednym z OSP KSRG w Dębowcu, OSP KSRG w Skołyszynie (beczkowóz), OSP KSRG w Świerchowej, OSP KSRG w Załężu i OSP w Majscowej.

Z uwagi na zaangażowanie praktycznie całego stanu osobowego i sprzętowego, do zabezpieczenia rejonu operacyjnego Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Jaśle zadysponowano ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy wraz z druhami z OSP KSRG w Brzyskach.

Od niedzielnego poranka na miejscu pogorzeliska przyczyny pożaru badali funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej Komendy Powiatowej Policji w Jaśle. Zabezpieczyli oni niezbędne ślady kryminalistyczne, sporządzili dokumentację fotograficzną oraz rozpytali osoby mogące mieć wiedzę co do okoliczności zdarzenia.

W czasie, kiedy strażacy wciąż walczyli ze skutkami pożaru w Dębowcu, kilka minut przed godziną drugą doszło do kolejnego pożaru drewnianego budynku mieszkalnego, tym razem na terenie miasta Jasła (ulica Wiejska). Z uwagi na niedaleką odległość od miejsca wcześniejszego zdarzenia, oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle podjął decyzję o przekierowaniu tam części zastępów.

Jedna z osób zamieszkujących budynek wymagała pomocy medycznej. 62-letnia kobieta została zabrana przez specjalistyczny zespół ratownictwa medycznego do szpitala. Na szczęście nic poważnego się jej nie stało.

(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl

Back to top button