Radny Krzysztof Czeluśniak o zmianach kadrowych w Straży Miejskiej i przyszłości funkcjonowania tej formacji mundurowej
Jasielscy radni zabezpieczyli kwotę dwudziestu tysięcy złotych z przeznaczeniem na modernizację systemu łączności radiowej w podległej miastu formacji mundurowej. Przestarzały sprzęt służący oficerowi dyżurnemu Straży Miejskiej do komunikowania się z patrolującymi teren Jasła funkcjonariuszami zostanie wymieniony w najbliższym czasie na nowszej generacji. Z kolei Krzysztof Czeluśniak szczegółowo dopytuje włodarzy o ostatnie zmiany kadrowe w tej jednostce i mówi o przyszłości jej funkcjonowania.
Kompleksowa modernizacja systemu łączności radiowej to jedna z pierwszych decyzji podjętych przez urzędującego od początku maja br. nowego komendanta jasielskiej Straży Miejskiej Kazimierza Wiśniowskiego (czytaj również Kazimierz Wiśniowski: „strażnicy bardzo dobrze realizują swoje obowiązki”). Zwrócił się on z prośbą do miejscowego samorządu o pokrycie wydatków na ten cel.
– Kiedy przeglądnąłem dość ważną część wyposażenia Straży Miejskiej dotyczącą łączności radiowej doszedłem do wniosku, że wiele z tych urządzeń jest po prostu niesprawnych. Urządzenia te już od dłuższego czasu wymagały wymiany. Część urządzeń można naprawić, w części należy wymienić baterie. Trzeba wymienić też jeden z elementów przemiennika i przewód zasilający. Musimy się też zastanowić nad podniesieniem anteny nadawczej. Uważam, że łączność radiowa jest bardzo ważnym elementem nie tylko dla Straży Miejskiej. Musimy mieć bardzo dobrą łączność tak z patrolem pieszym, jak i zmotoryzowanym. Wszędzie, gdzie tylko są granice administracyjne miasta Jasła i gdzie może dojść do jakiegokolwiek zdarzenia kryzysowego. Stąd mój wniosek. – powiedział.
W sumie za kwotę dwudziestu tysięcy złotych, której pokrycie znajdzie odzwierciedlenie z budżecie miasta Jasła na 2017 rok, zakupione zostaną radiostacje nasobne, baterie, a także zmodernizowany przemiennik.
Już wiadomo jakiemu podmiotowi zostanie powierzone to zadanie. – Są przeprowadzone wstępne rozmowy z firmą Karisma Kraków, która podjęła się przeprowadzenia remontu, sprzedaży radiostacji i elementów nadajnika. – wyjaśnił Kazimierz Wiśniowski.
Krzysztof Czeluśniak, radny klubu „Jaślanie”, złożył do władz miasta interpelację z prośbą o szczegółowe dane dotyczące bieżącego funkcjonowania Straży Miejskiej, z uwzględnieniem informacji o: dokładnym sprawozdaniu finansowym za lata 2014-2016, co było przyczyną odwołania dotychczasowego komendanta Straży Miejskiej Pawła Szynala i jego zastępcy Euzebiusza Pykosza, za co trzech funkcjonariuszy otrzymało naganę oraz ile osób jest zatrudnionych w tej formacji.
– Złożyłem interpelację, bo chcę się dowiedzieć szczegółów co było przyczyną odwołania obydwu komendantów, dlaczego ci trzej strażnicy dostali naganę. To są osoby publiczne i mieszkańcy naszego miasta mają prawo wiedzieć co tak naprawdę się stało. Kilka tygodni wcześniej złożyłem już interpelację z prośbą o udostępnienie mi sprawozdania merytorycznego i finansowego Straży Miejskiej za poprzednie lata. Niestety, poprzedni komendant dał mi jedynie sprawozdanie merytoryczne i teraz liczę na finansowe. Wtedy będę odnosił się dalej do kwestii funkcjonowania Straży Miejskiej w naszym mieście. Mam pewne propozycje i będę je publicznie przedstawiał. Myślę, że do dwóch tygodni przedstawię wstępne propozycje dotyczące tej formacji mundurowej. Uważam, że w takiej formie jak dotychczas Straż Miejska nie może istnieć i muszą być poczynione pewne zmiany. – komentuje radny.
Red.: Co się mówi w kuluarach o tych zmianach kadrowych?
Krzysztof Czeluśniak: Burmistrz chyba szczegółowo wie, co było tego powodem i dlatego ja to chcę publicznie usłyszeć. Różne rzeczy się słyszy w kuluarach czy drogą „pantoflową”. Czytałem w komentarzach na jednym z portali internetowych, że w Straży Miejskiej były organizowane jakieś „imprezy” i dlatego chciałbym się dowiedzieć czy to jest prawda czy tylko pomówienie.
Czy powołanie pana Kazimierza Wiśniowskiego na stanowisko komendanta to dobre posunięcie burmistrza?
Zobaczymy. Dajmy mu trochę czasu. Powtórzę jeszcze raz, że w tej formie Straż Miejska nie może istnieć, mówię to wprost i dobitnie.
Ale powinna istnieć?
Powiem tak: monitoring jest dla miasta potrzebny. Jest dużo spraw wykrytych przez Policję dzięki niemu. Jednak w tych niebezpiecznych i najbardziej newralgicznych miejscach w mieście ludzie potrzebują tej „ochrony”. Czy w takiej formie jak teraz to – moim zdaniem – raczej Straż Miejska nie powinna istnieć.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl