Czy w Jaśle będą jeszcze zmiany w związku z ustawą dekomunizacyjną?
W 2016 roku Sejm RP uchwalił ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej (Dz.U.2016 poz. 744). Jej przepisy mają na celu wyeliminowanie z przestrzeni publicznej nazw upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny albo ten ustrój propagujące.
Co jest jeszcze w naszym Jaśle symbolem minionej epoki PRL-u w nazewnictwie ulic i miejsc publicznych? Po różnych rozmowach z mieszkańcami, wskazali oni kilka takich ulic, m.in. ulicę 1-go Maja. Czy słusznie? Jak wiemy, pierwotnie 1 Maja był świętem wszystkich ludzi pracy. Święto to wprowadzono by upamiętnić strajk robotników w Chicago w 1886 r. Protest w Chicago był częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia ośmiogodzinnego dnia pracy. Robotnicy protestowali przeciwko niskim płacom, bardzo złym warunkom pracy oraz dwunastogodzinnemu dniowi pracy. W Polsce Święto Pracy jest dniem wolnym od pracy. Święto ogłoszono w 1899 r. przez II Międzynarodówkę – stowarzyszenie partii i organizacji socjalistycznych. I obchodzono go w kolejnych latach w kręgu robotniczym i organizacji lewicowych.
Niestety, zdaniem wielu naszych rozmówców, w czasach podległości Polski wobec komunistycznego ZSRR, w latach PRL-u w Polsce święto to nabrało charakteru przywłaszczonego sobie przez komunistów i miało ogromną wagę. Zwano je także Świętem Klasy Robotniczej i hucznie obchodzono. Odbywały się wtedy liczne pochody i manifestacje. Na ulice wylegały tłumy, jako że uczestnictwo w części uroczystości było obowiązkowe, tak dla dorosłych jak i uczniów wszystkich typów szkół. Często sprawdzano listy obecności. 1 Maja był dla komunistycznych władz w Polsce i dla władz światowych międzynarodowego komunizmu świętem państw o „ jedynie słusznej” ideologii marksistowsko-leninowskiej.
Społeczeństwo miało wtedy dawać wyraz poparcia dla partii – w PRL dla PZPR. Partia zachęcała obywateli, a głównie członków partii i jej młodzież – tzw. „zetempowców” ze Związku Młodzieży Polskiej do dodatkowych poświęceń, do podejmowania zobowiązań i do dodatkowej pracy na rzecz partii i poparcia dla ich przywódców. Początek pochodu otwierało przemówienie najczęściej I sekretarza partii w danej miejscowości. Na przedzie pochodu szedł poczet ze sztandarem PZPR, a potem różne grupy z zakładów, organizacji, szkół, wojska z czerwonymi i biało-czerwonymi flagami, szturmówkami, chorągiewkami, szarfami i portretami Lenina, Marksa, Engelsa, Stalina, Bieruta i kolejnych I sekretarzy Komitetu Centralnego PZPR: Gomułki, Gierka, Jaruzelskiego. Wielu ludziom na siłę wciskano te akcesoria i transparenty z wypisanymi na nich hasłami propagandowymi. Duża część agitatorów wznosiła odpowiednie okrzyki na cześć partii i jej przywódców, na temat bratniego ZSRR i jej wodzów. Kiedy komunizm upadł, 1 Maja stracił na znaczeniu. W ostatnich latach niewielkie obchody są tylko w największych miastach. Czy biorąc pod uwagę nadmierne „skomunizowanie” tego święta w latach PRL-u jest to powód do zmiany nazwy ulicy i czy mieści się to w zapisach ustawy z 2016 r.?
Jeśli tak, to czy właściwszym nie byłoby nadać nazwę tej lub innej (a są jeszcze ze dwie, trzy kontrowersyjne pod tym względem nazwy ulic w Jaśle) ulicy imieniem jakiejś zasłużonej postaci związanej mocno z naszym miastem, którą w ten sposób można by uhonorować.
Naszym zdaniem – TAK. Może taką osobą być jeden z najwybitniejszych jaślan XX wieku – Stanisław Lasocki – zasłużony nauczyciel, a w latach drugiej wojny światowej żołnierz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Przyszedł on na świat 7 stycznia 1908 r. w Jaśle, zmarł 26 października 1993 r. i spoczywa na jasielskim Starym Cmentarzu. W 1927 r. został absolwentem miejscowego gimnazjum i po studiach matematycznych na UJ w Krakowie pracował jako nauczyciel w jasielskim Gimnazjum Kupieckim. W czasie kampanii wrześniowej aresztowany został przez NKWD, był więziony, a po wyroku sądu został zesłany na osiem lat do łagru. W 1941 r. dotarł do tworzącej się na terenie ZSRR armii generała Andersa. W 1942 r. razem z nią dotarł do Uzbekistanu, a później do Iranu, Iraku i Palestyny. Po ukończeniu szkoły podchorążych otrzymał przydział do 3. Dywizji Strzelców Karpackich. W Libii walczył z wojskami niemieckimi feldmarszałka Rómmla i wojskami włoskimi. Później w piechocie morskiej uczestniczył w konwojach i desantach na Morzu Czerwonym i Oceanie Indyjskim. Z kompanią dotarł do Iraku. Potem otrzymał przydział do Dywizji Krakowskiej w Cassasin i awans oficerski. Za służbę wojskową otrzymał kilka ważnych odznaczeń polskich i brytyjskich. Po wojnie przez kilka lat przebywał na Wyspach Brytyjskich, gdzie pracował jako nauczyciel w Kolegium Ekonomicznym w Glasgow oraz w Szkole Morskiej w Lilford. Do Polski mimo obaw o represje komunistów wobec żołnierzy polskich na Zachodzie przybył w 1949 r. i rozpoczął pracę w jasielskim Liceum Ogólnokształcącym jako profesor matematyki. Był wzorem patrioty, wartości moralnych i wychowawcy. Przeszedł na emeryturę w 1973 r., ale do 1980 r. przez siedem lat pracował z uczniami. W 1993 r. Rada Miejska Jasła nadała mu za zasługi tytuł „Honorowego Obywatela Miasta Jasła”. Naszym zdaniem, taki lokalny patriota i człowiek zasługuje na „swoją” ulicę w Jaśle.
Uważamy iż nadanie ulicy właśnie jego imieniem byłoby bardzo dobrym pomysłem i zastąpiłaby ulicę nazwaną na cześć komunistycznego święta, które nic dla nas już nie znaczy. Jakie jest Państwa zdanie na ten temat? Jakie jest Państwa zdanie na temat dekomunizacji nazw miejsc publicznych?
Natalia Wróbel i Sylwia Węgrzyn
(tekst został przygotowany przez uczennice Gimnazjum nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im. Ignacego Łukasiewicza w Jaśle pod kierunkiem Wiesława Hapa)