Edith Piaf – caryca francuskiej piosenki
20 lutego br. w Dyskusyjnym Klubie Książki „Liberatorium” Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jaśle rozmawialiśmy o Edith Piaf. W dyskusji pomógł nam m.in. film Oliviera Dahana i książka Joanny Rawik „Edith Piaf. Ptak smutnego stulecia”.
Samotny śpiew to żebranie. Z tobą to będzie spektakl – mówi filmowa Momone. Te kluczowe słowa pokazują, jak mocno bycie artystą wiąże się z życiem, co ciągle podkreśla Piaf w swoich wypowiedziach. Każde uniesienie kurtyny przywraca ją do życia, choć u jego schyłku wyglądała jak mała marionetka o twarzy klauna. Film Oliviera Dahana „Niczego nie żałuję” jest bardzo ponury i mroczny. Jedną z ważniejszych scen jest ta, kiedy Titine /Emmanuelle Seigner/ maluje na twarzy małej Edith rysy klauna, metaforycznie stygmatyzując ją na całe życie. Od tej pory Piaf jako artystka zawsze będzie miała charakterystyczny makijaż.
„Pić… zapomnieć…”. Alkohol pomagał jej zawsze, gdy czuła się zagubiona. Jednak wolałabym na okładce oglądać zdjęcie młodej i pięknej Edith Piaf – to stwierdzenie Marii Kantor dało asumpt do podjęcia wątku brzydoty. Piaf w wieku 47 lat była bardzo zniszczona. Na jej twarzy widać walkę z chorobą, nałogami oraz cierpieniem, które tylko czasem udało się złagodzić śpiewem. Jednak to nie fizyczność stanowiła o sile i atrakcyjności piosenkarki, ale wybitny i ponadczasowy głos, który wpisał się w historię francuskiej piosenki.
Barbara Tora: Pozostawiła nam piękne, wzruszające przeboje, które włączyły się do naszego krwiobiegu i trwają w nas.
Stanisława Czernik: Mimo upływu lat, nadal chętnie słuchamy jej piosenek i wzruszamy się nimi. Nie zestarzały się, jak każde prawdziwe arcydzieło. Takich artystów w muzyce estradowej nie było wielu. Jej charakterystyczny tembr głosu był niepowtarzalny. Dramatyzm zawarty w samym głosie, interpretacja – są nie do powtórzenia i naśladowania. Taki fenomen mieliśmy w osobie Ewy Demarczyk i jeszcze paru innych: Janis Joplin, Billie Holiday, Elli Fitzgerald, Cesarii Evory.
Tadeusz Hołosyniuk: Książka Joanny Rawik napisana jest „na kolanach”, więc polecam inne źródła, dostępne w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jaśle, które dają pełniejszy obraz artystki np.: Edith Piaf „Na balu szczęścia”, Christie Laume „Edith Piaf. Ostatnia miłość” czy Philippe Crocq, Jean Mareska „Niczego nie żałuję: życie Edith Piaf”.
Książka Joanny Rawik to biografia pieśniarki napisana przez pieśniarkę, zafascynowaną idolką tak, że w pewnym stopniu naśladowała na estradzie jej emploi, choć bez tak znakomitych efektów jak pierwowzór – dodała Stanisława Czernik.
Zarówno „Ptak smutnego stulecia” oraz „Ostatnia miłość” to biografie fabularyzowane. Wybór takiej formuły nie zawsze odpowiada czytelnikom. Kto chce poczuć prawdziwą Piaf, musi przeczytać znakomitą biografię literacką autorstwa Philippe Crocq, Jean Mareska „Niczego nie żałuję: życie Edith Piaf”, ze wstępem Marka Niedźwieckiego.
Miejska Biblioteka Publiczna w Jaśle uczestniczy w projekcie Dyskusyjnych Klubów Książki WiMBP w Rzeszowie pod hasłem „Podkarpackie rozmowy o książkach”. Projekt przygotowany jest przez Instytut Książki i WiMBP w Rzeszowie.
(MBP w Jaśle)