Komu Mariusz Sepioł zarzuca inspirację działań zmierzających do jego odwołania z funkcji starosty jasielskiego?
Były starosta jasielski Mariusz Sepioł twierdzi, że za działaniami zmierzającymi do odwołania go ze stanowiska stoi dwójka jasielskich parlamentarzystów – senator Alicja Zając i poseł Bogdan Rzońca. W ocenie dotychczasowego gospodarza naszego powiatu do utraty jego stanowiska przyczynił się lokalny układ polityczny, w którym zabrakło już dla niego miejsca. – Mam nadzieję, że w przyszłości będzie dobrze i sytuacja się naprawi. Niech w końcu wróci tutaj demokracja. – podkreślił.
Na zwołanej dzisiaj konferencji prasowej Mariusz Sepioł odniósł się do niedawnych doniesień medialnych dotyczących kulis odwołania jego osoby z funkcji starosty jasielskiego. W ubiegły piątek jedna z lokalnych gazet opublikowała wywiad z posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Bogdanem Rzońcą, w którym zarzucił dotychczasowemu włodarzowi naszego powiatu niechęć do współpracy ze sobą.
– On utrzymuje, że był za jednością Prawa i Sprawiedliwości. Z całą stanowczością podkreślam, że to nie jest prawda. On po prostu był zaangażowany w inspirację tych wszystkich działań związanych z niepochlebnymi wydarzeniami, które się pojawiły. – zaznaczył Mariusz Sepioł.
Dodał, że od dłuższego czasu na jego osobę była również niezwykła nagonka ze strony senator Alicji Zając.
– Wręcz żądała mojej dymisji! – żalił się dziennikarzom Mariusz Sepioł. – Co by było, gdybym się podał do dymisji? Po prostu w „białych rękawiczkach” ktoś inny przejmuje władzę, nikt nie „bawi się” w odwoływanie starosty. A tak to niektórzy byli członkowie klubu radnych PiS musieli jednak pójść do tej urny i zagłosować przeciwko staroście, który kilka miesięcy wcześniej był przez nich wybrany. Plus tej całej sytuacji jest taki, że pewne rzeczy zostały ujawnione. Tego się nie da teraz ukryć. Zadziałał establishment jasielski, który często spotyka się w lokalu przy ulicy Przemysłowej. Ten układ nie pozwolił na to, abym był dalej starostą. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie dobrze i sytuacja się naprawi. Niech w końcu wróci tutaj demokracja. Mam nadzieję, że zacni ludzie będą chcieli się wpisywać na listy wyborcze. Mam nadzieję, że wyborcy będą mieć z kogo wybierać przyszłych radnych tak, żeby można było tworzyć zacne samorządy.
W obronie swojego kolegi z samorządu staje Tadeusz Górczyk, dotychczasowy wicestarosta jasielski, który – zgodnie z obowiązującą ustawą o samorządzie powiatowym – stracił stanowisko wraz z odwołaniem starosty Mariusza Sepioła.
– Ponieważ został skierowany zarzut, że starosta i Zarząd nie chciał współpracować z parlamentarzystami ja odpowiadam, że były takie próby, ale nieskuteczne. W związku z tym Zarząd musiał sobie radzić bez pomocy parlamentarzystów. – podkreślił.
Do pomocy samorządowi powiatu jasielskiego w walce o pozyskanie środków zewnętrznych na jego wszechstronny rozwój, o której wspomniał, od początku aktywnie włączyli się za to wywodzący się z naszego regionu inni znani działacze Prawa i Sprawiedliwości – wicewojewoda podkarpacki Witold Lechowski oraz wicemarszałek województwa podkarpackiego Maria Kurowska.
– Zawsze można było do nich zadzwonić i skorzystać z ich pomocy. Natomiast nigdy nie udało nam się doprowadzić do spotkania z posłem Rzońcą. Chcieliśmy rozmawiać o rozwiązaniu problemów komunikacyjnych. Ale i tak dużo udało się osiągnąć mimo braku współpracy ze strony jasielskich parlamentarzystów. – zaznaczył Tadeusz Górczyk.
Były starosta odpierał dzisiaj zarzuty jakie niejednokrotnie padały pod jego adresem o brak chęci współpracy z radnymi powiatowymi, a także o lekceważeniu swoich dotychczasowych kolegów klubowych.
– Spotkałem się z bardzo przykrymi atakami, że wręcz do mnie nie było dostępu. Chyba nie było wcześniej takiego starosty, któremu tak łatwo można było wejść do gabinetu. Z każdym rozmawiam otwarcie, lubię rozmawiać z ludźmi i nie miałem zamkniętych drzwi na cztery spusty. Też usłyszałem zarzut, że skłóciłem tutaj ludzi co jest kompletną nieprawdą. Kolejny bezpośrednio skierowany do mnie zarzut to to, że doprowadziłem pracowników do jakiś rozstrojów nerwowych. To jest niemożlie (śmiech). Był to frontalny atak na mnie. – powiedział.
Mariusz Sepioł poinformował, że szukano wielu powodów, żeby skłócić go ze swoimi współpracownikami jak na przykład przy realizacji jednego z zadań drogowych.
– W pewnym momencie starano się wmówić, że buduję dla siebie jakąś prywatną drogę. To wszystko wyssane z palca. Okazało się, że droga, o której tak zaczęto mówić to droga w ogóle nie w moim okręgu wyborczym. Jedynie zażartowałem sobie kiedyś, że po co ta droga i który radny będzie miał z tego korzyści. Ja uważałem, że to był jedyny odcinek bez nowej nawierzchni asfaltowej więc trzeba było to skończyć. Bez względu na to, który radny otrzyma z tego korzyść wyborczą. Jak już nie miałem co powiedzieć to mówiłem, że będzie to dla mnie droga, bo jeżdżę tam rowerem i krzesełko na kolarce włazi mi w pewną część ciała (śmiech). To był żart oczywiście, ale okazało się, że dwa dni później niektórzy starają się zrobić z tego jakieś medialne show wymierzone przeciwko mnie. – opowiadał.
Przedstawiciele lokalnych środków masowego przekazu dopytywali ustępującego włodarza naszego powiatu o podłoże konfliktu wewnątrz struktur rządzącej na ziemi jasielskiej partii.
– Dla mnie jest to komfortem, że nie muszę lawirować. Mówię to co myślę. Może czasem coś wyjdzie niezgrabnie powiedziane, ale powiedziane szczerze. Nie mam prywatnych konfliktów z nikim. – przyznał.
Sepioł dodał, że ustępując ze stanowiska starosty może zachować „godność, honor i patrzyć ludziom w bezpośrednio w oczy”.
– A ci, którzy mnie odwołali, nie patrzą mi w oczy. Latają im te oczy po ścianach i po suficie. Przecież jak się rozmawia z człowiekiem to na ogół się patrzy w źrenice. Przecież nawet w zasadach fotografii tak jest, żeby obiektyw jak najostrzej przystosować do tej źrenicy oka. Bo oczy mówią o człowieku najwięcej, jaki jest jego stan emocjonalny. I ja patrzę ludziom i dalej będę patrzył głęboko w oczy. Nawet jak nie będę starostą. – dodał.
Członkowie Zarządu Powiatu, którzy przed dwoma tygodniami zostali odwołani głosami radnych Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i części dotychczasowego klubu Prawa i Sprawiedliwości złożyli dzisiaj podziękowania dla osób merytorycznie wspierających ich działalność w ciągu ostatnich miesięcy urzędowania.
– To co robiliśmy i udało się zrobić to udało się dzięki zgodnej pracy. Tutaj nie było w Zarządzie kłótni czy scysji w samym urzędzie. Była raczej merytoryczna, spokojna praca. Te wszystkie osoby, a nie było ich dużo, które zostały zatrudnione, zostały zatrudnione zgodnie z potrzebami i ich kwalifikacjami. Nie było tutaj mowy o żadnych koneksjach. Wszyscy naczelnicy są bardzo zadowoleni z tych pracowników, ponieważ wykazują chęć do pracy i są dobrze do niej przygotowani. – powiedział Mariusz Sepioł.
„Poprawiliśmy infrastrukturę drogową w powiecie”
Mariusz Sepioł wraz z pozostałymi czterema członkami Zarządu Powiatu w Jaśle został wybrany 4 grudnia ubiegłego roku. Jak przyznał, mimo niespełna roku urzędowania „nie zepsuliśmy samorządu powiatowego, a wręcz przeciwnie – zrobiliśmy parę rzeczy, których poprzednikom jeszcze nie udało się zrobić”.
Cztery najważniejsze dziedziny życia społecznego, na których skupili się na dzisiejszej konferencji prasowej samorządowcy, to infrastruktura drogowa (przebudowa i modernizacja dróg, ciągów pieszych i obiektów mostowych), oświata i wychowanie, ochrona zdrowia oraz pomoc społeczna. To one w głównej mierze determinują środki finansowe wydatkowane na inwestycje w naszym regionie.
Ustępujący Zarząd może „pochwalić się”, że spośród zaplanowanych w tegorocznym budżecie funduszy na poprawę infrastruktury drogowej udało się zrealizować praktycznie wszystkie zadania.
– Dzisiaj Zarząd wprowadził do budżetu kolejne kwoty pozyskane z zewnątrz. Jest to kwota 560 tysięcy złotych na dodatkową drogę Jasło-Błażkowa, 100 tysięcy złotych promesy na drogę Tarnowiec-Brzezówka i 174 tysiące złotych, które pozyskaliśmy na tę drogę od gminy Tarnowiec. Trzeba powiedzieć, że w ostatnich dwóch tygodniach już po odwołaniu Zarządu, Zarząd przysporzył powiatowi blisko półtora miliona złotych pochodzących z zewnątrz. Domknęliśmy te starania, które wcześniej żeśmy czynili. Zamykamy budżet inwestycyjny kwotą 8,9 miliona złotych. To ponad trzykrotny wzrost zadań inwestycyjnych i ponad trzykrotny wzrost środków na to. Jeżeli ujmiemy do tego środki, które pozyskaliśmy z budżetu państwa i od gmin, to mówimy o kwocie 824 tysiące złotych z gmin i ponad 3,072 miliona złotych z budżetu państwa. Czyli ponad połowa wydatków na inwestycje drogowe to środki pozyskane z zewnątrz. – mówi Tadeusz Górczyk.
Powiedział on również, że dotychczasowy Zarząd podjął starania o pozyskanie środków zewnętrznych na realizację zadań drogowych w kolejnych latach.
– Na dzień dzisiejszy mamy podpisane dwie umowy na zadania drogowe w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. To drogi: Jasło-Łajsce-Zręcin i Jareniówka-Jabłonica, gdzie łączny koszt to prawie 1,6 miliona złotych, a dotacja z budżetu unijnego ponad 1,015 miliona złotych. A na 2018 rok mamy drogę Załęże-Wola Dębowiecka-Dębowiec, której całkowity koszt to 1,5 miliona złotych, a dofinansowanie 971 tysięcy złotych. – dodał.
Najważniejsze inwestycje zrealizowane w tym roku to: przebudowa drogi powiatowej Nr 1870R Lipinki-Pagorzyna-gr. wojew.- Radość wraz z przebudową przepustów w miejscowościach Pagórek i Radość; przebudowa mostu na rzece Wisłoka wraz z dojazdami w miejscowości Kąty w ciągu drogi powiatowej nr 1895R Samoklęski-Brzezowa do drogi wojewódzkiej nr 992; przebudowa drogi powiatowej nr 1840R Bieździadka-Gorajowice-Jasło w miejscowościach Gorajowice i Bieździadka; przebudowa drogi powiatowej Nr 1835R Kołaczyce – Brzyska – Brzyska przez wieś – ulica 17 Stycznia w Kołaczycach; przebudowa drogi powiatowej nr 1893R Osiek Jasielski-Mytarz w miejscowości Osiek Jasielski; przebudowa drogi powiatowej nr 1885R Nowy Glinik-Glinik Polski w miejscowości Glinik Polski; przebudowa drogi powiatowej nr 1833R Lipnica Górna-Wróblowa w miejscowościach Lipnica Dolna i Lipnica Górna; przebudowa drogi powiatowej nr 1835R Kołaczyce-Brzyska-Brzyska przez wieś w miejscowości Kłodawa; przebudowa drogi powiatowej nr 1902R Nowy Żmigród-Stary Żmigród-Łysa Góra w miejscowości Stary Żmigród; przebudowa drogi powiatowej nr 1845R Szebnie-Chrząstówka-Przybówka w miejscowości Szebnie; przebudowa drogi powiatowej nr 1907R Kąty-Myscowa-Krempna w miejscowości Myscowa.
Rozbudowa szpitala „położyła” w tej kadencji już dwa Zarządy
Członkowie Zarządu Powiatu przyznali, że formalnym przyczynkiem do ich odwołania było przystąpienie do realizacji rozbudowy Szpitala Specjalistycznego – inwestycji, bez której placówka straci możliwość zawarcia kontraktu na strategiczną działalność leczniczą.
– To już jest drugi Zarząd, który w tej kadencji został „wykolejony” na inwestycji szpitalnej. Myśmy odziedziczyli projekt rozbudowy szpitala po poprzednikach. Poprzedni Zarząd przedstawił taką, a nie inną koncepcję rozbudowy tego szpitala. W grudniu ub. roku pytałem na różnych spotkaniach radnych naszej koalicji – Prawa i Sprawiedliwości oraz PSPP – czy brniemy dalej w ten projekt czy resetujemy wszystko i zaczynamy od nowa. Nie było żadnej decyzji o zmianie koncepcji. Nikt z radnych nie miał odwagi wyjść z pomysłem, że jednak trzeba zakończyć ten projekt i rozpocząć go od nowa. Żaden radny tego nie powiedział w jasny i dobitny sposób. Nie było to nawet poddane pod głosowanie. W związku z tym Zarząd miał obowiązek realizować to, co Rada Powiatu ustanowiła. I tak też się działo. Kolejne procedury były realizowane. – powraca do historii projektu Mariusz Sepioł.
Według niego, to właśnie dzięki podjętym przez Zarząd Powiatu pod jego kierownictwem udało się naprawić błąd po poprzednikach i tak skorygować plan finansowy zadania, aby ciężar pokrycia wydatków na ten cel mogły udźwignąć we współpracy samorząd i zainteresowana placówka medyczna.
– Był on naprawiany przez nowego pracownika, który został u nas zatrudniony. Ten inżynier zaczął przyglądać się temu projektowi, poprawiać go, urealniać, dopasowywać do nowej sytuacji finansowej powiatu. Można powiedzieć „obtaniać” ten rozbuchany projekt. Było to nie tylko naprawienie błędu, ale również pewne zmiany koncepcji, które umożliwią realizację tego zadania przy ciągłej pracy szpitala. W tej chwili jest to finalizowane. Wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy ten projekt jest o wiele lepszy, o wiele realniejszy i tańszy. – wyjaśnia.
Za swój sukces Mariusz Sepioł uznaje wpisanie jasielskiego szpitala do wojewódzkiej mapy potrzeb zdrowotnych. Obecność tutejszej lecznicy w tym dokumencie pozwoli na ubieganie się o fundusze unijne na jej rozwój.
– Jasielski szpital znajduje się wśród siedmiu szpitali powiatowych województwa podkarpackiego, dzięki czemu będzie możliwość występowania o środki unijne. Z rozmów, które prowadziliśmy, ta pomoc finansowa może być na poziomie od 10 do 12 milionów złotych. Oczywiście trzeba jeszcze wykonać kilka czynności. Po pierwsze, wystąpić z wnioskiem, aby uzyskać pozytywną opinię wojewody na ten rodzaj rozbudowy, a następnie złożyć wniosek do Urzędu Marszałkowskiego w celu przyznania tychże środków. – mówi.
W działalności z zakresu ochrony zdrowia samorząd powiatu wspierał miejscowy szpital m.in. przy dwóch innych zamierzeniach inwestycyjnych.
Jedno z nich to budowa lądowiska dla śmigłowców sanitarnych obsługujących Szpitalny Oddział Ratunkowy. – Powiat doprowadził do zakończenia prac projektowych. Mamy zabezpieczenie terenowe. Działki w części zostały przejęte od miasta. W październiku zostały również przejęte od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Dzisiaj mamy projekt i kompletną działkę potrzebną do realizacji tego zadania. – informuje Tadeusz Górczyk. Projekt nie wchodzi jednak w fazę realizacji, ponieważ w ostatnim tygodniu pojawił się projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia, który znosi nakaz posiadania takiego obiektu przez szpitale, w struktury których wchodzi wspomniania wcześniej jednostka organizacyjna.
Drugie – to dofinansowanie dokumentacji projektowej rozbudowy Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej.
– Zostało przekazane do szpitala 50 tysięcy złotych na opracowanie dokumentacji. Szacunkowy koszt remontu, jaki podawał szpital, to 3,6 miliona złotych. Projekt został wykonany łącznie z kosztorysami. Dzisiaj urealniona kwota to 6 milionów złotych, którą trzeba mieć w zasięgu, żeby mówić o remoncie tego oddziału. – powiedział Górczyk.
Dodał on ponadto, że w ostatnich dniach urzędowania udało się również pozyskać dotację na zakup nowoczesnego ambulansu dla potrzeb wyjazdowych zespołów ratownictwa medycznego. Samochód, który znacząco wpłynie na poprawę taboru Pogotowia Ratunkowego, ma trafić do Jasła do końca bieżącego roku kalendarzowego.
– W ostatnich dniach przyszła dotacja przyznana przez wojewodę podkarpackiego w wysokości 300 tysięcy złotych na zakup nowego ambulansu. Stąd też Zarząd podjął decyzję o zawnioskowaniu na jutrzejszej sesji, żeby jeszcze przed wyborem nowego Zarządu wprowadzić projekt uchwały budżetowej, która zabezpieczyłaby zadanie zakupu ambulansu. Tak, aby nie zmarnować czasu i szpital mógł skutecznie wykorzystać tą dotację. – dodał.
Zaszczepiliśmy wśród dyrektorów szkół chęć sięgania po fundusze zewnętrzne
Mariusz Sepioł, który w związku z tym, że przed objęciem stanowiska starosty jasielskiego był nauczycielem w Zespole Szkół Technicznych, dużą uwagę w swojej działalności samorządowej skupił na rozwoju lokalnego systemu oświaty.
Przyznał on, że w obecnej kadencji udało się wypracować wzorcowy model współpracy Starostwa Powiatowego z dyrektorami podległych mu szkół w zakresie pozyskiwania środków zewnętrznych na poprawę jakości kształcenia młodych mieszkańców naszego regionu.
– Na samym początku przedstawiłem dyrektorom szkół, był to chyba pierwszy tydzień po przejęciu powiatu propozycję, aby ubiegali się oni o możliwości rozwojowe podległych im szkół. W poprzednich latach chęci tego były co najmniej niemile widziane. Ważnym odzewem od dyrektorów było wyjście z inicjatywą projektów przy współudziale Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Wojewódzkiego. Udało się pozyskać dofinansowanie na projekty związane z doposażeniem szkół. W latach 2017-2018 będzie to kwota 6,3 miliona złotych, a w innym projekcie 5,4 miliona złotych. Dodatkowo też złożono kolejne dwa „miękkie” projekty na łączną kwotę ponad 3,5 miliona złotych, w tym dofinansowanie z Unii Europejskiej 3,2 miliona złotych. Te wnioski zostały pozytywnie ocenione, w tej chwili trwa przygotowywanie umów do podpisania. Poza tym przystąpiono do dwóch kolejnych projektów dla młodzieży, ale to nie będzie generowało kosztów dla powiatu. O taki kontakt zabiegała uczelnia wyższa, żeby wypełnić swoje pewne zobowiązania związane z programem. My za to nie będziemy płacić, ale będą z tego zdecydowane korzyści dla szkół i młodzieży. – powiedział.
Ogromnym sukcesem nazwał on ponadprzeciętny nabór do szkół ponadgimnazjalnych oraz ochronienie Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Nowym Żmigrodzie przed jego całkowitą likwidacją.
– To wszystko było możliwe dzięki harmonijnej współpracy z dyrektorami i osiągnięciu pewnego „spokoju” w szkołach. – przyznał Sepioł. – Myślę, że ten nabór też pokazał, że było to dobre posunięcie z naszej strony. Odwróciliśmy też pewne tendencje związane z ucieczką młodzieży poza Jasło. Nie mówię, że ten problem został rozwiązany, ale można powiedzieć, że ta tendencja idzie ku lepszemu.
Wśród ważniejszych zadań inwestycyjnych w zakresie oświaty wymienił: budowę łącznika w Zespole Szkół nr 4 w Jaśle, wymianę całej instalacji elektrycznej w Zespole Szkół Technicznych w Jaśle, wymianę całej instalacji centralnego ogrzewania w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy ulicy Sokoła w Jaśle, remont dachu w „małej sali gimnastycznej” przy I Liceum Ogólnokształcącym w Jaśle oraz remont boiska przy Zespole Szkół Technicznych w Jaśle.
Podsumowując dzisiejszą konferencję Mariusz Sepioł powiedział: – Dziękuję publicznie temu Zarządowi za współpracę i włożony trud. Chciałbym również podziękować wszystkim pracownikom tego urzędu, którzy dbali o wykonanie swoich obowiązków. Przyszłym włodarzom powiatu trzeba życzyć, by nie wyłożyli się na szpitalu tak jak już dwa poprzednie Zarządy. Oby ta inwestycja była w końcu zakończona. Żebyśmy nie mieli tego drżenia serca czy stracimy szpital.
Na jutro zaplanowano „nadzwyczajną” sesję Rady Powiatu, podczas której odbędzie się wybór nowego Zarządu, w tym starosty, wicestarosty, etatowego członka oraz dwóch członków zwyczajnych.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl
Może politycy PiS nie chcieli firmować swoimi nazwiskami poczynań pana starosty?