Tłuszcze ważnymi składnikami pożywienia
Równowaga płynów w organizmie. Poziom cholesterolu, a stan zdrowia. Jakie są najzdrowsze tłuszcze oraz czy dieta może być ich pozbawiona – to główne zagadnienia poruszane podczas 71. spotkania w ramach Studni Kulturalnej JDK, którego gościem była Jolanta Miklar, propagatorka zdrowego stylu życia, właścicielka gospodarstwa ekologicznego w Kotani.
– Najważniejszymi składnikami naszej diety są: białka, węglowodany i tłuszcze. Tłuszcz to jeden z najważniejszych składników diety, bez niego nie da się żyć. Jeżeli ktoś redukuje jego ilość w pożywieniu, to bardzo sobie szkodzi. Oczywiście nie można go jeść dużo. W dietetyce uznano, że 30 proc. wszystkich kalorii powinien zawierać tłuszcz. Każdy indywidualnie na podstawie tabeli żywieniowej, uwzględniającej zmienne takie jak: wiek, waga, wzrost i aktywność fizyczna, może obliczyć ile tych kalorii potrzebuje – mówiła na początku spotkania Jolanta Miklar.
Sól i woda, to są rzeczy o których bardzo dużo się mówi. Dlatego należy spożywać sole nierafinowane – morską lub kamienną. Pojawiły się poglądy, że obecnie wzrasta ilość chorób związanych z tarczycą, zwłaszcza z jej niedoczynnością, a ma na to wpływ zarówno spożywanie produktów ze sztucznie jodowaną solą, jak i stosowanie nawozów sztucznych. Azotyny zawarte w glebie sprawiają, że tarczyca nie przyswaja jodu.
– Od kilku lat pojawiły się zalecenia, aby spożywać od 2 do 3 litrów wody. Nasi przodkowie tego nigdy nie robili, pili kawę zbożową, kompoty sezonowe, serwatkę, maślankę czy zsiadłe mleko. Był przypadek, gdy młoda dziewczyna, która wypijała dwa do trzech litry wody dziennie, trafiła na intensywną terapię z powodu odwodnienia, ponieważ więcej płynów wydalała, niż przyjmowała. Każdy, kto wypija takie ilości wody, powinien zrobić sobie bilans wodny, aby sprawdzić, czy nie następuje odwodnienie organizmu – dodaje Miklar.
Gość studni zwrócił uwagę na fakt, że obecnie coraz więcej osób ma duży niedobór mikroelementów: boru, selenu, litu. Wiąże się to z zaburzoną równowagą w glebie przez stosowane nawozy sztuczne. Robiąc badania okresowe warto poddać się analizie pierwiastkowej włosa, która pokaże obecny stan minerałów w organizmie. Rozwój technologiczny produkcji sprawia, że spożywamy mało wartościowych tłuszczów.
– Tłuszcze ułatwiają przełykanie i odczuwanie smaku, są źródłem i główną formą zapasu energii czyli tzw. kalorii. Stanowią budulec błon komórkowych, chronią przez utratą ciepła, są źródłem NNKT (Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych) oraz witamin rozpuszczanych w tłuszczach: A, D, E oraz K. Nasycone kwasy tłuszczowe, to: masło, smalec, łój, olej palmowy czy olej kokosowy, te pierwsze są najbardziej wartościowe. Tłuszcze, które zawierają kwasy Omega 3 i Omega 6 są bardzo nietrwałe chemicznie i szybko się psują pod wpływem światła i temperatury. Nie należy kupować oleju, który stoi w białej, plastikowej butelce w temperaturze pokojowej na sklepowej półce, świeci na niego światło i minęło ponad trzy miesiące od jego tłoczenia. Nie powinno się też smażyć na olejach, ponieważ ze względu na kwasy Omega 3 i 6 łatwo ulegają denaturacji. Podobnie rzecz ma się ze smalcem. Smalec smalcowi nierówny. Jeżeli świnie są hodowane w wielkopowierzchniowych tuczarniach na paszy w skład której wchodzi soja GMO czy antybiotyki, to uzyskany z nich smalec nie będzie zdrowy. Zdrowy smalec, to ten pochodzący ze zwierząt hodowanych m.in. na ziemniakach, serwatce, pokrzywach – zauważa Jolanta Miklar.
Obecne w świadomości publicznej diety niskotłuszczowe mogą kumulować problemy zdrowotne. Podobnie zastępowanie tłuszczów naturalnych – przetworzonymi, w tym margaryną.
– Brak tłuszczu w diecie wiąże się z chorobami płucnymi. Tłuszcz zwierzęcy doskonale wchłania się przez skórę i zatrzymuje jej odwadnianie. Dieta niskotłuszczowa może powodować problemy z koncentracją, spadek energii, depresję, czy niedobory minerałów – podkreśla Jolanta Miklar.
Gość studni podkreślił, że powinno się jeść pokarmy regionalne, spożywane od pokoleń, uzyskiwane w sposób ekologiczny, gdyż one są najzdrowsze.
(JDK)
