Samochód ciężarowy przewrócił się na bok: musiały interweniować służby ratownicze
W Foluszu na drodze wojewódzkiej nr 993 został wprowadzony ruch wahadłowy po wypadku z udziałem samochodu ciężarowego. Na skutek awarii w pojeździe jego kierowca zjechał z jezdni do przydrożnego rowu. Doszło do rozszczelnienia zbiorników z paliwem i jego wycieku do gleby. Strażacy uspokajają, że nie ma żadnego zagrożenia dla środowiska.
Kierujący ciągnikiem siodłowym marki Scania z naczepą przewożącą kilkanaście ton sypkiego materiału jechał drogą wojewódzką nr 993 w kierunku Gorlic. W miejscowości Folusz (gmina Dębowiec), kilkaset metrów za skrzyżowaniem z drogą powiatową relacji Jasło – Dębowiec – Folusz w pojeździe doszło do awarii, w wyniku której kierowca utracił panowanie nad kierownicą i zjechał z jezdni na przydrożne pole.
– Z naszych ustaleń wynika, iż wskutek pęknięcia opony w ciągniku siodłowym kierowca nie opanował pojazdu, przez co wypadł on całkowicie z jezdni. Samochód przewrócił się na bok i cały ładunek wysypał się na pole. – poinformował nas bryg. Marek Górniak, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle.
Pojazdem należącym do firmy transportowej z powiatu gorlickiego przewożone było blisko 26 ton żwiru. Kierujący nim 42-letni mieszkaniec gminy Ropa, który podróżował sam, został zabrany przez specjalistyczny zespół ratownictwa medycznego do Szpitala Specjalistycznego w Jaśle, gdzie został poddany badaniom diagnostycznym. Pokrzywdzony był trzeźwy.
– Nie trzeba było podejmować żadnych konkretnych działań wobec niego, gdyż kierowca sam opuścił pojazd przed naszym przybyciem. Myśmy zadysponowali karetkę Pogotowia Ratunkowego, żeby został przebadany. Początkowo nie uskarżał się na żadne dolegliwości, ale po pewnym czasie jednak zaczął zgłaszać ból w okolicach klatki piersiowej. – mówi Marek Górniak.
Na skutek zjechania z jezdni w ciągniku doszło do rozszczelnienia zbiorników z paliwem i ich praktycznie całkowitego wylewu do gleby. O zaistniałym fakcie został powiadomiony Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Strażacy uspokajają jednak, że nie ma zagrożenia dla środowiska.
– Nasze działania polegają na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Właściciel tego pojazdu ściąga odpowiednie służby celem podniesienia tego pojazdu i usunięcia go z tego miejsca. Nie wiadomo jak długo to potrwa. – dodaje Górniak.
Swoje działania prowadzą na miejscu trzy zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle oraz patrol ruchu drogowego.
Ruch na drodze wojewódzkiej nr 993 relacji Nowy Żmigród-Gorlice odbywa się w tym miejscu wahadłowo. Natomiast na czas wyciągania pojazdu na jezdnię zostanie on czasowo całkowicie zablokowany.
ZDJĘCIA Z MIEJSCA WYPADKU: obejrzyj fotogalerię
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl