Miasto przejmie od powiatu dawną bursę międzyszkolną. Na potrzeby pomocy społecznej
Rada Powiatu zgodziła się, by miasto Jasło przejęło od samorządu budynek dawnego internatu przy ulicy Szkolnej i zapłaciło jedynie za znajdującą się pod nim działkę jednak za cenę niższą od jej wartości rynkowej. Niszczejący i nieużytkowany od wielu lat budynek miejscowy magistrat planują zaadoptować na potrzeby pomocy społecznej.
Zarząd Powiatu w Jaśle na wtorkową (23.02) sesję przygotował projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości stanowiącej własność powiatu jasielskiego za cenę niższą od jej wartości rynkowej. Chodzi o nieużytkowany od kilku lat budynek położonej między Zespołem Szkół Budowlanych im. króla Kazimierza Wielkiego, a Zespołem Szkół nr 3 im. prof. Stanisława Pawłowskiego dawnej bursy międzyszkolnej. Miasto Jasło zamierza wykorzystać przedmiotową nieruchomość na realizację zadań z zakresu pomocy i opieki społecznej.
– Miasto Jasło prowadzi swoje zadania z zakresu pomocy społecznej za pomocą swojej jednostki organizacyjnej – Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W tej chwili funkcjonuje on w trzech lokalizacjach: przy ulicy Kochanowskiego, Floriańskiej i Śniadeckich. Są to zasoby miasta Jasła natomiast żaden z tych obiektów nie należy do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W związku z tym, że chcemy poszerzyć swoje działania z zakresu działalności na rzecz mieszkańców potrzebujemy kolejnych powierzchni, gdzie moglibyśmy tą działalność prowadzić. – wyjaśniał burmistrz miasta Ryszard Pabian.
Klub integracji społecznej, sekcja do spraw wolontariatu, placówka wsparcia dziennego, dzienny dom pomocy, sekcja do spraw przemocy i interwencji kryzysowych wraz z pomieszczeniem interwencyjnym oraz centrum wspierania organizacji pozarządowych – to dodatkowe projekty, które docelowo mogłyby znaleźć swoje miejsce po zaadoptowaniu budynku.
Jak podkreśla Ryszard Pabian, miasto jest gotowe na realizację tego przedsięwzięcia, niemniej jednak nie ukrywa, że samorząd czekają spore nakłady finansowe z tym związane.
– Część administracyjną, bo tak ją określę, będziemy musieli zaadoptować ze środków własnych natomiast na te dodatkowe zadania będziemy starać się uzyskać środki zewnętrzne, bo taka możliwość istnieje. Oczywiście, to nie wszystkie koszty jakie będą z tym związane, bo konieczne będzie urządzenie dojazdu do tego obiektu poprzez urządzenie drogi i miejsc postojowych. Takie dodatkowe zadania związane z funkcjonowaniem tego obiektu będą na nas spoczywać. Liczymy się z tym, że ze strony miasta musimy wydatkować nie małe środki. – mówi.
By choć w części zniwelować niezbędne koszty miasto Jasło wyszło z propozycją zamiany nieruchomości, chcąc przekazać powiatowi działkę przy ulicy Wincentego Pola (o przybliżonej wielkości powierzchni zabudowaną jednak budynkiem o trzy razy mniejszej powierzchni użytkowej) w zamian za nieruchomość przy ulicy Szkolnej.
Zarząd Powiatu odniósł się do tego negatywnie, jednak w wyniku prowadzonych pomiędzy obydwoma stronami rozmów ustalono, że po wyrażeniu przez Radę Powiatu zgody dawny internat zostanie sprzedany miastu za cenę niższą od jej wartości rynkowej.
– Na tą chwilę miasto posiada obiekt, który nadawałby się do tego celu natomiast decyzją z roku 2013 ten obiekt został użyczony stowarzyszeniu osób niepełnosprawnych. Ponieważ to stowarzyszenie pozytywnie zaczęło funkcjonować na terenie miasta, pozyskało środki i w tej chwili adoptuje obiekt na swoje potrzeby (powstaje tam Zakład Aktywności Zawodowej – przyp. red.) zdecydowaliśmy, że ta umowa użyczenia nadal będzie funkcjonować. W związku z tym poszukiwaliśmy obiektu na terenie miasta, który mógłby służyć tym celom. Z naszej wiedzy taki obiekt znajduje się przy ulicy Szkolnej i stanowił kiedyś internat szkół, które są tam położone. Ponieważ wiemy, że od wielu lat ten obiekt nie jest użytkowany, zaproponowaliśmy powiatowi zamianę nieruchomości przy ulicy Wincentego Pola na nieruchomość przy ulicy Szkolnej. Tutaj decyzją Zarządu padła propozycja, aby nie doszło do zamiany nieruchomości natomiast sprzedaży nieruchomości przy ulicy Szkolnej. – informuje burmistrz miasta.
Na zlecenie powiatu jasielskiego został przygotowany operat szacunkowy nieruchomości. Wartość samej działki pod budynkiem o powierzchni 3040 metrów kwadratowych oszacowano na 164 100 złotych (53,98 złotych za metr kwadratowy).
Natomiast budynek został wyceniony na kwotę 1 646 500 złotych.
„Obiekt od dłuższego czasu nie użytkowany. Aktualnie tylko część pomieszczeń parteru wykorzystana jest przez Społeczne Liceum Ogólnokształcące STO. Po zalaniu parteru budynku przez wody powodzi w 1910 roku (błąd drukarski – przyp. red.), został przeprowadzony remont pomieszczeń parteru. Obecny stan techniczny budynku należy uznać za zły. Zniszczone elewacje, zniszczony stropodach, pokrycie, uszkodzone rynny i rury spustowe, zacieki po ścianach elewacji. W znacznym stopniu zniszczone tynki wewnętrzne, podłogi, posadzki, drzwi, okna, instalacja kanalizacyjna, przecieki instalacji c.c. i grzejników żeliwnych. Ślady zawilgocenia i zagrzybienia w ścianach przyziemia.”
– ocena stanu technicznego budynku zawarta w operacie szacunkowym
Ustawa o gospodarce nieruchomościami dopuszcza możliwość zawarcia transakcji pomiędzy dwoma samorządami i sprzedaż nieruchomości za cenę niższą niż jej wartość rynkowa. Wykorzystując te zapisy Zarząd Powiatu wyszedł z propozycją podjęcia stosownej uchwały przez Radę Powiatu w Jaśle.
Za bezcen?
Sprawa ta bulwersuje byłego członka Zarządu Powiatu Jana Urbana.
– Jestem siedemnaście lat radnym powiatowym i nigdy nie byłem świadkiem, żeby zrobić tak kokosowy interes. – grzmiał podczas wtorkowej sesji. – Ja wiem, że decyzje już zapadły i mój głos będzie głosem wołającego na pustyni, ale wartość kosztorysowa jest podana w uzasadnieniu. Zarząd chce się pozbyć tego majątku za taką kwotę jaką mamy w uzasadnieniu. Ja wiem, że mogę sobie pisać na Berdyczów. Czy decydując się na takie zachowanie Zarząd Powiatu Jasielskiego kieruje się racjonalnością, zasadnością gospodarowania mieniem publicznym? Ja wszystko rozumiem, ale za sto sześćdziesiąt parę tysięcy sprzedajemy obiekt drugiemu samorządowi. Idea jest piękna, ale przypomnę, że jest coś takiego jak równość podmiotów samorządowych. Ale za takie pieniądze?
Radny Urban próbował uzyskać od obecnych włodarzy powiatu odpowiedź na pytanie czy próbowano rozeznać sprawę, spróbować sprzedać nieruchomość w trybie przetargu nieograniczonego i dopiero wtedy – przy braku jakiegokolwiek zainteresowania – spróbować negocjować cenę na normalnych warunkach.
Argumentował, że za taką kwotę można nabyć „chyba działkę z drewnianą chałupą pod miastem”.
– Czy nie można było w sposób ekonomiczny spróbować dogadać się na innych warunkach, a nie że pozbywamy się majątku powiatu za kwotę wręcz symboliczną? Ja wiem, że będą argumenty, że budynek stoi i niszczeje, że roczne utrzymanie kosztuje tyle i tyle tysięcy, ale czy nie można było spróbować go sprzedać? (…) bo raz się ma kawałek ziemi, raz się go sprzedaje. Wiem, że decyzja zapadła, ale to przejdzie do historii jako przejaw nieracjonalności i niegospodarności. Przepis prawny dopuszcza, że samorząd może sprzedać innemu samorządowi. Ale jest coś takiego jak ludzkie poczucie przyzwoitości. Gospodarujemy publicznym mieniem i można byłoby przysposobić odrobinę więcej środków dla tego powiatu w ramach takiej transakcji. – mówił.
Do zarzutów postawionych Zarządowi Powiatu odniósł się jego członek Grzegorz Pers.
– Ten budynek od 2011 roku stał i niszczał. Czy choć raz poprzedni Zarząd wystawił go na sprzedaż to co dzisiaj proponuje radny Urban. Dlaczego tego nie zrobiliście? My ten budynek dajemy mieszkańcom miasta Jasła i jednocześnie mieszkańcom powiatu jasielskiego. Ten Zarząd chce dobrej współpracy z burmistrzem i radnymi miasta Jasła, bo to nie jest jedyna sprawa, z którą chcemy przeprowadzić w porozumieniu. Burmistrz złożył deklarację zainwestowania swoich środków do budowy drogi dojazdowej do lądowiska (śmigłowców ratowniczych – przyp. red.). My będziemy zwracać się do burmistrza i Rady Miasta o ewentualną pomoc przy rozbudowie szpitala. I wiem, że takie robocze rozmowy się odbywały. Tam naprawdę trzeba włożyć duże pieniądze, żeby ten budynek zaczął funkcjonować. Dziś miasto Jasło może aplikować o środki europejskie i może tam ulokować swoje działania statutowe, które będą służyć mieszkańcom. – powiedział.
Grzegorz Pers uspokajając radnych w przedmiocie kwoty, którą powiat zamierza uzyskać od miasta za sprzedaż nieruchomości podkreślił, że obiekt ten w żaden sposób nie będzie wykorzystywany do celów komercyjnych.
– Panie radny Urban, gdyby rzeczywiście było tak, że my dajemy to na cele komercyjne za takie pieniądze to byłbym przeciw. Natomiast to ma służyć mieszkańcom powiatu jasielskiego. Mieszkańcy miasta Jasła są mieszkańcami powiatu jasielskiego. – dorzucił.
Były starosta jasielski Adam Kmiecik negował z kolei zarzuty, że do tej pory nie podejmowano żadnej próby zagospodarowania dawnej bursy międzyszkolnej.
– Było dużo powiedziane, że nic się nie działo. Działo się. Były tam remonty po powodzi w 2010 roku, były zlecone prace pod kątem sprawdzenia czy mógłby zostać zaadoptowany pod Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy. Ekspertyza budowlana naszych fachowców stwierdziła, że nie. Więc nie przedstawiajmy tego w taki sposób, że nie było pomysłu. Ja rozumiem, że burmistrz spojrzy przychylnym okiem na zapotrzebowania powiatu w latach przyszłych i myślę, że możemy wyrazić zgodę na przekazanie tego budynku za tą kwotę. – powiedział.
Po powodzi, która dotknęła miasto w 2010 roku, na niezbędne remonty na parterze budynku wydatkowano ponad pół miliona złotych.
Nie ta działka to inna
Włączając się w dyskusję burmistrz Ryszard Pabian wyjaśnił dlaczego miasto nie było zainteresowane nabyciem przedmiotowej nieruchomości w drodze postępowania przetargowego.
– Gdybym miał tą nieruchomość nabyć w trybie komercyjnym to wiem co najmniej o czterech innych nieruchomościach na terenie miasta Jasła, które „z pocałowaniem ręki” właściciele już się zwracają, aby je nabyć. Stąd też taki, a nie inny tryb, w którym chcemy ją nabyć od starostwa. Nie ukrywam, że mamy w tym interes, ale nakłady będą ogromne i nie tylko ze środków zewnętrznych, których też jeszcze na tą chwilę nie mamy, a o które będziemy się dopiero ubiegać, gro tych nakładów będzie musiało pochodzić z budżetu miasta. – powiedział.
Samorządowiec podkreślił, że propozycja wynikła stąd, że obiekt stoi niezagospodarowany i w sąsiedztwie dwóch gruntownie wyremontowanych szkół szpeci ich otoczenie.
– Ten obiekt na tą chwilę to tylko konstrukcja. Wszystko inne wymaga tam modernizacji i remontu. Ale to nie tylko budynek, bo do niego trzeba dotrzeć. I też poniesiemy ogromne koszty z urządzeniem drogi, która od lat funkcjonuje w zapisach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a która również uatrakcyjni działki, które są tam położone, bo przecież tak naprawdę w tej chwili nie ma do nich dojazdu. My to zadanie bierzemy na siebie. – dorzucił.
Po blisko godzinnej debacie argumenty burmistrza chyba dotarły do radnych, którzy jednomyślnie podjęli stosowną uchwałę. Wcześniej zgodę na nabycie nieruchomości wyraziła również Rada Miejska Jasła. Pisaliśmy o tym szczegółowo tutaj.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl