Dramat w Jaśle: ziemia przysypała dwóch mężczyzn
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło po południu na terenie jednego z zakładów pracy w Jaśle. Podczas prowadzonych robót ziemnych przy kanalizacji deszczowej ziemia przysypała dwóch mężczyzn. Poszkodowanych nie udało się uratować. Trwa szczegółowe wyjaśnianie okoliczności tego dramatu.
O szczegółach tragicznego wypadku, do którego doszło kilka minut po godzinie dwunastej na terenie jednego z zakładów pracy przy ulicy Fabrycznej w Jaśle, mówi w rozmowie z portalem regionalnym terazJaslo.pl bryg. Marek Górniak, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Jaśle:
– Podczas prowadzenia prac ziemnych polegających na zamontowaniu studzienki do instalacji odprowadzania wody deszczowej doszło do obsunięcia się ziemi i przysypania dwóch mężczyzn, którzy pracowali w tym wykopie. Było to na głębokości około dwu i pół metra. Niestety jednego z pracowników przysypało całkowicie, drugiego po głowę. – powiedział.
Akcję ratowniczą zmierzającą do uwolnienia osób poszkodowanych i ich szybką ewakuację z wykopu podjęli przybyli na miejsce strażacy w sile sekcji ratownictwa technicznego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle oraz zastępu z Ochotniczej Straży Pożarnej w Warzycach (jednostka w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym).
Według kierującego działaniami bryg. Marka Górniaka czynności te były bardzo utrudnione, strażacy zmuszeni byli użyć do nich sprzętu podręcznego.
– Działania polegały na odkopywaniu poszkodowanych osób. Niestety ziemia była bardzo twarda i trwało to około pół godziny. Po wydobyciu tych osób lekarz Pogotowia Ratunkowego stwierdził ich zgon z tym, że prawdopodobnie nastąpił on już w momencie przysypania, gdyż zasypanie całego człowieka powoduje poprzez ściśnięcie klatki piersiowej jego szybkie uduszenie. Także szans na przeżycie tych osób nie było. – dodał.
Marek Górniak dodał, że wstępnie ustalono, że ofiarami byli mężczyźni w wieku około 40 i 50 lat. – Prace prowadziła firma zewnętrzna i to byli jej pracownicy. Dokładnych szczegółów nie znamy. – powiedział.
Okoliczności wypadku wyjaśniała na miejscu policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza.
Na miejsce przybył również zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle mł. bryg. Bogdan Ziemba.
(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl