Negatywny głos radnego Pierzchały nie zablokował realizacji budowy Podkarpackiego Centrum Sztuk Walki
Gromy negatywnych komentarzy posypały się na Jana Pierzchałę od jego kolegów radnych, gdy podczas poniedziałkowej sesji stanął przeciwko budowie Podkarpackiego Centrum Sztuk Walki przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. – Zadaniem samorządu jest zrównoważone inwestowanie we wszystkie pola, do których samorząd jest upoważniony. – wyjaśniał burmistrz Ryszard Pabian.
Na budowę Podkarpackiego Centrum Sztuk Walki miasto Jasło ma wstępnie zapewnione dofinansowanie w wysokości 1,65 miliona złotych z Ministerstwa Sportu i Turystyki za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego w Rzeszowie. Aby móc się o nie ubiegać Rada Miejska musiała wyrazić zgodę na realizację inwestycji. Do dyskusji nad projektem stosownej uchwały doszło podczas poniedziałkowej sesji.
Debata rozgorzała po tym, jak radny Jan Pierzchała opowiedział się przeciwko rozpoczęciu zadania. Jak tłumaczył, miastu na dzień dzisiejszy potrzebne są miejsca pracy, które mogłyby powstać po tym jak samorząd przyczyniłby się do pozyskania zewnętrznego inwestora poprzez stworzenie mu odpowiednich warunków w podmiejskiej strefie ekonomicznej.
– Ja sobie zdaję sprawę, że taki obiekt jest potrzebny, ale nie na dzień dzisiejszy. Twórzmy najpierw miejsca pracy. Tam przeznaczmy środki finansowe. To, że co roku będziemy przeznaczać środki na jeden, dwa czy kilka hektarów to jest za mało. Dzisiaj musimy mieć duży teren, żeby rozmawiać z inwestorem o tym, żeby wybudował nam tutaj miejsca pracy. Budując taki obiekt to nie przybędzie nam miejsc pracy. Polepszy nam to tylko warunki dla tych wszystkich, którzy trenują. Ja wiem, że na dzień dzisiejszy oni zdobywają sukcesy. – powiedział.
Jako alternatywę dla zaprojektowanego przedsięwzięcia radny wskazał sale gimnastyczne przy miejskich placówkach oświatowych. Oświadczył również, że po kompleksowym remoncie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji znacząco poprawiły się tam warunki do uprawiana tego typu dyscyplin.
– Czy dzisiaj jest to konieczne i potrzebne? Zastanawiałem się nad tym i wiem, że będę pewnie jedynym wyrazicielem tego. Mamy już ukończony piękny kompleks MOSiR-u, mamy salę gimnastyczną przy Szkole Podstawowej nr 4, halę przy Gimnazjum nr 1. Padały na tej sali informacje, żeby ewentualnie te sale można było maksimum wykorzystać, żeby one nie stały puste. Dlaczego to podnoszę? Dlatego, że mam informację, że w godzinach popołudniowych te sale są zamknięte i praktycznie nie funkcjonują. Mogę powiedzieć, że ogromne środki zostały włożone, a jest to niewykorzystane. Ja wiem jak większość zagłosuje, ale ja dzisiaj będę przeciwny budowaniu takiego obiektu. – dodał.
Przemysław Czarnecki, trener w Uczniowskim Klubie Sportowym ASW-Judo Jasło, którego podopiecznymi są wielokrotni medaliści największych imprez judockich z kraju i poza jego granicami nie zgadza się z twierdzeniami stawianymi przez radnego Pierzchałę.
– Nie do końca się z panem zgodzę, bo w momencie jak był prowadzony remont MOSiR-u to myśmy szukali po terenie miasta Jasła i okolic sali, na której moglibyśmy przeprowadzić zajęcia. Owszem, gdzieś tam godzina, dwie, ale my tych dzieci mamy masę i w ciągu jednej godziny nie zmieścimy ich w jednej sali gimnastycznej. Nie ma takiej możliwości. To jest taka dyscyplina, w której potrzeba wyciszenia, prowadzenia zajęć w sposób zorganizowany. Staramy się im wpoić pewne bodźce, które później przydadzą się im w życiu dorosłym. Jest to dla nas niezmiernie ważne, żeby tego typu obiekt powstał. Nie ma takiej możliwości, aby te maty rozkładać, składać na okrągło, bo ten sprzęt się po prostu zniszczy. Tego typu rzeczy robiliśmy na początku lat 90-tych. – powiedział.
W jego ocenie zaprojektowany obiekt będzie dumą dla miasta i całego regionu.
– Jest to projekt idealny. Ten projekt pokaże, że nasze miasto rozwija się w kierunku sportów walki. Uważam, że ściągniemy do naszego miasta wiele klubów sportowych prowadzących tego typu zajęcia. To nie jest tylko judo i karate, bo rozwija się jeszcze jujitsu, MMA. – dodaje Czarnecki.
Burmistrz Ryszard Pabian wyjaśniał radnym, że inwestycja została rozłożona w czasie na dwa lata, by poszukać możliwości jej sfinansowania jeszcze z innych źródeł.
– Możliwość dofinansowania tego typu działania tam, gdzie został złożony wniosek, wynosi 50 procent wartości inwestycji, ale nie więcej niż 3 miliony złotych. Ze względu na dużą ilość wniosków jakie wpłynęły do Urzędu Marszałkowskiego zostało przyznane dofinansowanie w wysokości 1,65 miliona złotych. Oczywiście będziemy ubiegać się o dofinansowanie jeszcze z innych źródeł, jeśli taka możliwość będzie. – podkreślił.
Na zlecenie miasta została opracowana pełna dokumentacja techniczna wraz z koncepcją architektoniczną obiektu, co kosztowało 130 tysięcy złotych. W oparciu o gotowe opracowanie samorząd uzyskał już pozwolenie na budowę, a przyjęcie przez Radę Miejską uchwały o wyrażeniu zgody na realizacji inwestycji pozwoli na ogłoszenie postępowania przetargowego i przystąpienie do robót budowlanych jeszcze w tym roku.
– Zadaniem samorządu jest zrównoważone inwestowanie we wszystkie pola, do których samorząd jest upoważniony. Tak więc zarówno na tworzenie warunków sprzyjających rozwoju przedsiębiorczości, jak też rozwoju sportu. Stąd taka, a nie inna propozycja uchwały. – stwierdził Pabian.
Radni przeciwko radnemu
Jan Pierzchała na wczorajszym posiedzeniu rady był osamotniony w swoich wypowiedziach. W szczególności krytyki nie szczędził mu radny Jerzy Węgrzyn.
– Sam osobiście tłumaczyłem radnemu Pierzchale na czym polega wybudowanie tego nowego obiektu, że korzystanie z dużej hali, a małej hali na terenie MOSiR-u dla tych sześciuset dzieci to ta mała sala jest niewystarczająca. Obiekty typu sale gimnastyczne na terenie szkół mają inny cel i nie jesteśmy w stanie ulokować tam mat do treningu, gdyż rozkładanie i zwijanie tych mat poniesie dużo czasu, a ulegną one w szybkim czasie zniszczeniu i nie będą mogły być używane. Ale radny Pierzchała jest niereformowalny. On musi zabrać czas nam, osobom, które tutaj przychodzą, żeby przedstawić to co on myśli. – powiedział.
Węgrzyn zaproponował swojemu koledze, aby sam spróbował poszukać miastu inwestora.
– Bo pan tylko potrafi dużo mówić, obiecywać – o czym już przekonaliśmy się – mieszkańcom osiedla Górka Klasztorna i mieszkańcom miasta Jasła. Czas z tym skończyć, bo do burmistrza to panu jeszcze daleko. Na razie niech pan o tym tylko pomarzy. Jak pan znajdzie poparcie to wtedy będzie pan widział co może osiągnąć. – dorzucił.
– Ja nie będę komentował tego co przed momentem radny Węgrzyn mówił. Ja jeszcze raz pytam czy jest to tak pierwszoplanowe zadanie, żeby wydać tyle milionów na ten obiekt? Ja nie mówiłem, że on nie jest potrzebny. Jak najbardziej jestem za tym, aby sport się rozwijał. Jeżeli nie dostaniemy dofinansowania to pytam co znowu będzie z projektem, na który zostało wydane 130 tysięcy złotych? On nam przepadnie. Mam nadzieję, że w jakiś sposób uzyskamy w inny sposób „sponsorów” i wybudujemy ten obiekt. Proszę sobie wyobrazić, że pójdą dodatkowe środki finansowe na utrzymanie tego obiektu. To nie są małe koszta. Proszę to wziąć pod uwagę. Cały czas dążę do tego, abyśmy w tej kadencji wszyscy się zaangażowali i dążyli do tego, żeby te miejsca pracy w Jaśle były. A będą tylko i wyłącznie wtedy kiedy dopomożemy naszym firmom, które w niektórych przypadkach nie są w najlepszej kondycji, jak i w ściągnięciu inwestora zewnętrznego. – odpowiedział mu Jan Pierzchała.
Emocje, jakie towarzyszyły wypowiedziom na sali obrad jasielskiego magistratu, próbował studzić radny Michał Burbelka.
– Myślę, że taka uchwała powinna radnych łączyć, a nie dzielić. – podkreślił. – Skoro miasto poniosło ogromne nakłady na krytą pływalnię, odkrytą pływalnię, widać, że ze wszystkich sił MOSiR jest przez kolejnych burmistrzów rewitalizowany to taka sala jak najbardziej wpisuje się w tą działalność. Mamy tam bardzo zaniedbany hotel. Miasto nie może w niego inwestować, bo nie ma takiej możliwości natomiast myślę, że jeśli obiekty związane z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji będą się rozwijać to dzięki temu znajdziemy inwestora, który zainwestuje w ten hotel. Będą przyjeżdżać sportowcy na zgrupowania i będziemy mieli ośrodek, którym będziemy mogli się pochwalić i na którym będziemy też mogli zarobić. Dzięki temu przybędą miejsca pracy. Nie zaniedbujmy tego. Należałoby też wspomnieć o aspekcie zdrowotnym. Jeżeli my nie zadbamy dzisiaj o rozwój fizyczny młodzieży to potem będziemy mieli problem w leczeniu dorosłych.
O konieczności wybudowania tego typu obiektu wypowiadali się również mocno związani z jasielskim sportem radni Leszek Zduński i Robert Hap.
– W Jaśle dużo dyscyplin sportu istniało. Ludzie w wielkim trudzie doprowadzali te dyscypliny do jakiegoś poziomu. Mogliśmy się swego czasu pochwalić piłką ręczną, baseballem, softballem, akrobatyką. Wszystkie te dyscypliny są już historią miasta Jasła. Zostało nam niewiele dyscyplin, którymi możemy się pochwalić, a jedną z tych dyscyplin są sporty walki, które dzięki wielkiemu wysiłkowi i zaangażowaniu są na bardzo wysokim poziomie. Mam taką prośbę, żebyśmy nie niszczyli tego co nam jeszcze zostało. Wszelkimi siłami jakie są możliwe doprowadźmy do tego, żeby ci ludzie mieli gdzie trenować, żeby ta młodzież trenowała w obiektach, które spełniają normom dzisiejszych czasów. Namawiam wszystkich radnych do poparcia tej uchwały. – powiedział Zduński.
– Cały czas dyskutujemy na temat obiektów, które mamy na terenie miasta Jasła. Jednym z nich szczególnie potrzebnym jest Podkarpackie Centrum Sportów Walki. Osobiście moja córka też kiedyś trenowała judo. Z całym szacunkiem pomimo tego, że cała hala MOSiR-u jest odnowiona to warunki do uprawiania sztuk walki są tam bardzo trudne. Ta hala umożliwi dzieciakom rozwój, nie tylko fizyczny. Uważam, że w pewnym sensie nawet intelektualny. Musimy się też mieć czym pochwalić. Są przyznane środki, musimy to po prostu wykorzystać. Od wielu lat mówi się, że w byłym województwie krośnieńskim mamy najgorsze obiekty. Niech się to zacznie powoli zmieniać. Jak będą dobre obiekty to i poziom sportowy na pewno wzrośnie. Dajmy tym dzieciom możliwość rozwoju. – powiedział Hap.
Podkarpackie Centrum Sztuk Walki ma być zlokalizowane na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, przy wjeździe do hali głównej. Według koncepcji architektonicznej będzie to budynek wykonany w tzw. technologii pasywnej pozwalający na zaoszczędzenie energii wykorzystywanej do jego ocieplenia.
„Sercem” obiektu będą trzy profesjonalne maty o wymiarach 10 x 10 metrów, przeznaczonych do trenowania judo, karate, jujitsu, MMA, oyama karate oraz innych sztuk walki. Do dyspozycji zawodników będzie pełne zaplecze w postaci szatni i sanitariatów. Przewidziano również widownię ze 156 miejscami siedzącymi, a na piętrze pomieszczenia techniczne dla obsługi.
– Odkąd powstała propozycja tego typu inwestycji jestem jej zagorzałym zwolennikiem. Uważam, że jest to potrzebne w naszym mieście. Z judo jestem związany od małego dziecka. Zaczynałem trenować na obiektach MOSiR-u kiedy ten obiekt był w naprawdę fatalnych warunkach. Od początku lat 90-tych do dzisiaj kiedy prowadzimy te zajęcia one odbywają się na tej samej sali. Jest to sala przejściowa między szatniami, a dużą halą. To nie są warunki, gdzie powinniśmy prowadzić zajęcia dla dzieci. Wielokrotnie zdarzało mi się, że wychodzą starsi sportowcy, którzy są w ferworze walki z dużej hali na małą halę i używają wulgarnych słów. Wielokrotnie zwracałem uwagę, że są tutaj małe dzieci, bo przede wszystkim te zajęcia odbywają się dla dzieci. – podkreśla trener Przemysław Czarnecki.
Według wstępnego kosztorysu cała inwestycja ma kosztować 6,5 miliona złotych.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl