Szef podkarpackich strażaków w Skołyszynie: „przeszliście z ilości na jakość”
W Skołyszynie odbyło się uroczyste przekazanie nowego samochodu ratowniczo-gaśniczego dla miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Zakupiony pod koniec ubiegłego roku za prawie 650 tysięcy złotych pojazd został poświęcony przez krajowego kapelana strażaków ks. dr. Jana Krynickiego, a kluczyki na ręce kierowcy przekazali m.in. szef podkarpackich strażaków Bogdan Kuliga oraz poseł na Sejm RP Bogdan Rzońca.
Włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego Ochotnicza Straż Pożarna w Skołyszynie pod koniec ubiegłego roku wzbogaciła się o średni samochód ratowniczo-gaśniczy z funkcją ratownictwa technicznego i ekologicznego. O zakup drugiego tego typu pojazdu jednostka starała się od kilku lat.
– Zaczęło się od pielgrzymek księdza Tadeusza Wawryszki, który pielgrzymuje od trzech lat z pielgrzymką strażaków z Warszawy na Jasną Górę. Narodziła się taka myśl, żeby sprowadzić tutaj Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. Gen. Wiesław Leśniakiewicz wizytował naszą jednostkę wraz z podsekretarzem stanu Stanisławem Rakoczym. Wtedy zapaliła się iskierka nadziei, że może uda się ten samochód pozyskać. Kolejne kroki były do komendanta podkarpackich strażaków Bogdana Kuligi, który zapalił kolejne „zielone światło”. Wpisał nas na szczęśliwą listę ze środków Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Jeśli się nie mylę to znaleźliśmy się wśród dziesięciu jednostek, dla których te środki zostały zabezpieczone. – wspomina Stanisław Święch, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Skołyszynie.
– Następnym krokiem, który należało wykonać, to trzeba było zabezpieczyć środki w budżecie gminy, ponieważ samochód kosztuje bardzo dużo. Ten kosztuje akurat 649 tysięcy złotych. Dziękuję wójtowi, przewodniczącemu Rady Gminy, radnym Rady Gminy, że wtedy wyrazili chęć pozyskania tego samochodu, że dokonali na „nadzwyczajnej” sesji Rady Gminy zmiany budżetu i zabezpieczyli kwotę 300 tysięcy złotych ale z prośbą, żebyśmy dalej szukali tych środków z innych źródeł. I znowu ksiądz Tadeusz udał się na pielgrzymkę wspólnie z kapelanem krajowym strażaków ks. dr. Janem Krynickim, który pośredniczył we wszystkich działaniach, które później okazały się sukcesem. – dodaje.
Dzięki determinacji ochotnikom ze Skołyszyna udało się uzyskać promesy: 310 tysięcy złotych przekazała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie (160 tysięcy złotych – środki z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na zapewnienie gotowości bojowej jednostki ochrony przeciwpożarowej włączonej do KSRG oraz 150 tysięcy złotych – środki z firm ubezpieczeniowych), 150 tysięcy złotych od Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Warszawie i kolejne 140 tysięcy złotych od Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.
W związku z rozstrzygniętym przetargiem wartość zakupu fabrycznie nowego pojazdu wyniosła 649 836 złotych. Brakującą kwotę pokryto z własnego budżetu gminy.
– Za to wszystko chciałem serdecznie podziękować w imieniu nas strażaków, jak również mieszkańców gminy i powiatu jasielskiego, że kolejne nowe auto będzie funkcjonowało na tutejszym terenie. – podkreśla Stanisław Święch.
INFOGRAFIKA:
Nowy wóz bojowy dla skołyszyńskiej jednostki wykonało Przedsiębiorstwo Specjalistyczne BOCAR. Zajmująca się realizacją dostaw pojazdów dedykowanych dla straży pożarnej spółka zaoferowała samochód na podwoziu Mercedes Benz Atego 967FWU3/PP z napędem terenowym 4×4 w zabudowie kompozytowej. Z zewnątrz bliźniaczy pojazd ma na wyposażeniu straż zawodowa z Jasła.
Zabudowa pożarnicza pojazdu została uzupełniona sprzętem będącym na wyposażeniu jednostki.
W remizie OSP w Skołyszynie stoi zakupiony wcześniej inny średni samochód ratowniczo-gaśniczy na podwoziu Renault Midlum od ISS Wawrzaszek. Nowy Mercedes zastąpił wysłużonego Stara, który został przekazany do jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Jabłonicy. Strażacy pozbyli się też w ubiegłym roku dwóch innych pojazdów: ŻUKA (został sprzedany w drodze przetargu) oraz Poloneza (został zezłomowany).
Mercedesa, który został pozyskany dzięki łańcuchowi ludzi dobrej woli, uroczyście przekazano do użytkowania podczas zebrania sprawozdawczego Ochotniczej Straży Pożarnej w Skołyszynie. Poświęcenia samochodu dokonali: kapelan krajowy strażaków ks. dr Jan Krynicki wraz z kapelanem strażaków powiatu jasielskiego ks. Tadeuszem Wawryszko.
Symbolicznego przekazania dokumentów i kluczyków do pojazdu dokonali: Podkarpacki Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie nadbryg. Bogdan Kuliga, poseł na Sejm RP Bogdan Rzońca oraz wójt gminy Skołyszyn Zenon Szura.
Zaproszeni goście nie szczędzili słów pochwał pod adresem działalności skołyszyńskich strażaków.
– Na jesieni 2012 roku Waszą jednostkę odwiedził minister spraw wewnętrznych Stanisław Rakoczy odpowiedzialny za straż pożarną oraz Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz. Do dziś niejednokrotnie na spotkaniach różnego szczebla w Polsce pada nazwa gminy Skołyszyn. Zarówno minister, jak i komendant główny odwołują się do tego wydarzenia jakie przeżyli tutaj w Waszej jednostce mówiąc, że niejednokrotnie Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze nie wyglądają tak jak Wasza jednostka. To przede wszystkim Wasza zasługa. – powiedział ks. dr Jan Krynicki.
W podziękowaniu za pomoc przy pozyskaniu środków finansowych na zrealizowanie planów inwestycyjnych związanych z zakupem upragnionego wozu bojowego prezes Stanisław Święch przekazał na ręce partnerów symboliczne statuetki i medale.
Słowa podziękowania skierował również na ręce pracowników Urzędu Gminy w Skołyszynie, którzy przygotowali odpowiednią dokumentację oraz przygotowali i przeprowadzili postępowanie przetargowe.
Wójt gminy Zenon Szura podkreślił, że zakup nowego samochodu dla OSP w Skołyszynie to dowód uznania dla tej jednostki, a jednocześnie gwarancja jej dalszego funkcjonowania i rozwoju.
– Nasz udział nie był znaczny w zakupie tego samochodu chociaż organizacyjnie przyłożyliśmy do tego trochę wysiłku bowiem były sporządzane stosowne wnioski, dwukrotnie była przeprowadzona procedura przetargowa i to za naszym poczynaniem się wszystko działo. Chciałem podziękować Radzie Gminy poprzedniej kadencji, bo to jeszcze oni podejmowali stosowne decyzje i zabezpieczyli w budżecie ubiegłego roku te pieniądze. Myśmy przekonywali radnych, żeby podjęli tą uchwałę z tą myślą, żeby pieniądze były w całości zabezpieczone z zewnątrz. Szczerze mówiąc, to się nam bez mała udało. – powiedział.
Członek prezydium Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Rzeszowie Tadeusz Sieniawski, gratulując nowego nabytku podkreślił, że bazy lokalowej, taboru samochodowego, wyposażenia oraz zaangażowania ochotników może Skołyszynowi pozazdrościć niejedna zawodowa jednostka straży pożarnej w kraju.
– Plany były dość śmiałe i nie wszyscy wierzyli, że zostaną one zrealizowane. Jednak dzięki konsolidacji środków różnych instytucji wspierających, a przede wszystkim ludzi, bo to przyjaźni ludzie sprawili, że te środki trafiły, możecie dzisiaj się cieszyć nowym samochodem. Takim parkiem samochodowym jak ma obecnie Skołyszyn to nie każdy może się pochwalić. Jest to przedmiotem najskrytszych marzeń wielu jednostek. Ale niektóre mogą sobie tylko pomarzyć. Dzięki operatywności Waszych władz i sprzyjaniu Waszych przyjaciół zadanie zostało wykonane. Jesteście jednostką wzorcową. Ale cóż sprzęt, można go nabyć, najważniejsi są ludzie. Idzie do tego, że remizy będą wyposażone, mówiąc kolokwialnie „po zęby”. Ale najważniejsze jest to, żeby byli wyszkoleni ludzie, gotowi o każdej porze dnia i nocy nieść pomoc tym sprzętem. Myślę, że Wam nie grozi jakiś regres kadrowy. Jednostka ma perspektywy. – powiedział.
Podkarpacki Komendant Wojewódzki PSP w Rzeszowie podkreślił, że w minionych latach znacząco udało się odnowić tabor samochodowy jednostek Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej w naszym regionie.
– Dzięki uprzejmości marszałka województwa udało nam się rozszerzyć projekt w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego 2007-2013, gdzie zakupiliśmy sprzęt na kwotę 12 milionów złotych. W sumie z różnych źródeł pozyskaliśmy jako Komenda Wojewódzka sprzęt na kwotę 16 milionów złotych. Kupiliśmy sprzęt specjalistyczny bowiem takiego nie było bądź też był to sprzęt, który trzeba było wycofać. Kupiliśmy dwa podnośniki 44 metry dla Rzeszowa i Przemyśla, a dla Krosna drabinę 37 metrów. Dla płetwonurków z Przemyśla kupiliśmy samochód przystosowany do wszelkich działań podwodnych. To jest drugi albo trzeci tego typu samochód w kraju jeśli chodzi o wyposażenie. Kupiliśmy samochód z aparatami powietrznymi i ten samochód zdał już swój chrzest bojowy w Górnie, gdzie trzeba było użyć dużą ilość aparatów. 28 stycznia podczas narady rocznej marszałek zadeklarował rozszerzenie programu na rok 2015 na kwotę kolejnych 10 milionów złotych. Wiemy, że będziemy kupować 24 samochody, z czego 12 ratowniczo-gaśniczych i 12 rozpoznawczo-ratowniczych. To jest trochę takie novum, bo od nowego roku wchodzi normatyw. Będą to samochody przeznaczone dla dowódców JRG. Będzie to dla nich taki mini sztab dowodzenia podczas prowadzenia działań. – mówił nadbryg. Bogdan Kuliga.
Szef podkarpackich strażaków przyznał, że „jeśli chodzi o wyposażenie Państwowej Straży Pożarnej na Podkarpaciu to mieścimy się w bardzo wysokiej czołówce krajowej”.
Nadbryg. Bogdan Kuliga w trakcie spotkania sprawozdawczego w Skołyszynie ocenił stan bezpieczeństwa przeciwpożarowego w 2014 roku.
– Rok 2014 był bardzo dobrym rokiem dla Państwowej Straży Pożarnej bowiem zamknęliśmy go w granicy dziewiętnastu tysięcy zdarzeń. Nie był to jakiś tragiczny rok w stosunku do roku 2010, gdzie było około czterdziestu tysięcy zdarzeń. Mam nadzieję, że ten rekord nie będzie długo, długo pobity. Oprócz pojedynczych przypadków, w których ginęli ludzie, nie było tragicznych zdarzeń. W kraju mieliśmy serię różnych katastrof, które powodowały śmierć wielu osób natomiast na Podkarpaciu było w miarę spokojnie. Włączyliśmy siedem jednostek do KSRG więc praktycznie jest już ponad trzysta jednostek. – powiedział.
Priorytetem bieżącego roku dla strażaków ma być zapobieganie tragicznych skutków pożarów, które w naszym regionie nasiliły się w ostatnim czasie.
– Pomimo że mamy wyposażenie, pomimo że jesteśmy wyszkoleni, pomimo że wprowadziliśmy wiele jednostek do KSRG, gdzie czas dojazdu do zdarzeń wynosi piętnaście minut niestety nie zmniejsza się liczba ofiar pożarów i tym samym liczba rannych. Zaczęliśmy pechowo ten rok, bo cztery ofiary śmiertelne w DPS-ie w Górnie, dzisiaj kolejna tragedia, nie mówiąc już o tym, że codziennie są osoby zatrute tlenkiem węgla. Nie dotyczy to patologii, a wręcz szacownych obywateli różnych miast i miasteczek. 28 stycznia mieliśmy naradę roczną w Rzeszowie, gdzie analizowaliśmy cały rok jeśli chodzi o Państwową Straż Pożarną. W roku 2015 będziemy na pewno prowadzić program, który będzie miał na celu eliminację skutków tych pożarów. Będzie to program polegający na działaniach operacyjnych, prewencyjnych, planistycznych, szkoleniowych. Wiemy, że musi on trwać wiele lat. Nie da się zrobić tak, żeby nagle ta liczba ofiar spadła. Kraje takie jak Holandia, Estonia prowadziły taki program przez prawie dwadzieścia lat i dzisiaj się mogą pochwalić spadkiem ofiar śmiertelnych. – wyjaśniał Bogdan Kuliga.
Jak wyjaśniał na spotkaniu z ochotnikami, jedną z recept na poprawę sytuacji mają być zmiany w prawie budowlanym. – Dzisiaj nie możemy wchodzić do prywatnych budynków na kontrole. W Estonii takie elementy występują aczkolwiek strażacy rzadko korzystają z tego przywileju, ponieważ nie chcą naruszać miru domowego. Dotyczy to przede wszystkim montażu czujek, które są przed tlenkiem węgla, które po prostu mogą uratować życie ludzkie poprzez alarmowanie. Wiele takich przypadków znamy z literatury i bezpośrednich opisów akcji. Wiemy, że jest to skuteczne. Partnerem dla nas będzie Ochotnicza Straż Pożarna, media, fundacje wszelkiego rodzaju, które będą mogły wspierać nasze działania. Poprzez prewencję społeczną będziemy się starać, żeby można było tą statystykę zniwelować. Wiemy, że będzie to trudne działanie, ale trzeba podjąć tą rękawicę, żeby ratować ludzkie życie. – dodał generał.
Zmian legislacyjnych w prawie chce też poseł Bogdan Rzońca.
– Obserwuję ustawodawstwo poprzez pracę w Sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych, gdzie na co dzień mam do czynienia i z generałem Leśniakiewiczem, i Ministrem Spraw Wewnętrznych, który bezpośrednio odpowiada za funkcjonowanie Ochotniczych Straży Pożarnych. Wniosek jest jeden. Ustawowe przepisy są coraz bardziej wymagające względem działania Ochotniczych Straży Pożarnych i ten przepisy coraz bardziej kosztują gminy. Krótko mówiąc, gmina otrzymuje realizację przepisu, a co za tym idzie wydatkowanie środków z gminy musi być coraz większe. Chociażby szkolenie strażaków-kierowców, a to jest dosyć duże obciążenie dla gminy. Również jest potrzeba zwiększenia ekwiwalentu, który jest wypłacany ochotnikom biorącym udział w akcjach. To powinno być powodem poważnej debaty w Sejmie. Myślę, że tu nie będzie żadnych przeciwników, bo w Parlamentarnym Zespole Strażackim działają parlamentarzyści z różnych partii politycznych. Jak się wymaga profesjonalizacji Ochotniczych Straży Pożarnych to trzeba też pomyśleć o osobach, które biorą udział w tych akcjach, żeby ten ekwiwalent był większy. To jest obciążenie dla gminy, a z budżetu państwa nie ma odciążenia. – powiedział.
Za ciągłą gotowość i dyspozycyjność, za pracę społeczną oraz za to, że są wszędzie tam gdzie drugi człowiek potrzebuje pomocy druhom ze skołyszyńskiej jednostki podziękował Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle st. bryg. Wiesław Latoszek.
Starania o nowy sprzęt
Ochotnicza Straż Pożarna w Skołyszynie jest jedną z najaktywniejszych jednostek na terenie powiatu jasielskiego. W ubiegłym roku interweniowała 57 razy (strażacy likwidowali 11 pożarów, usuwali skutki 43 miejscowych zagrożeń oraz wyjeżdżali do 2 alarmów fałszywych), z czego raz udali się poza teren gminy (zabezpieczenie rejonu działania JRG PSP Jasło). W działaniach ratowniczo-gaśniczych brało udział 31 strażaków, którzy przepracowali łącznie 624 godziny.
Ubiegły rok był dla miejscowej jednostki wyjątkowy, ponieważ obchodzono jubileusz 130-lecia jej istnienia. W trakcie uroczystości przekazano nowy sztandar, odsłonięto i poświęcono tablicę pamiątkową wraz z kapliczką św. Floriana oraz zasadzono „Dąb Pamięci”.
OSP liczy sobie na dzień dzisiejszy 98 członków (w tym 76 zwyczajnych, 26 wspierających i jednego honorowego).
W planach inwestycyjnych na rok bieżący ma zamiar zakupu pompy Tohatsu oraz nowego podwozia pod podnośnik SH18, którego wstępne koszty oszacowano na 30 tysięcy złotych. Wstępną pomoc w jego realizacji zapowiedział wójt gminy.
– Jeżeli chodzi o kwestię podnośnika to wcześniej rozmawialiśmy z grupą strażaków z tej jednostki. Myśmy mówili o kwocie 10-15 tysięcy złotych. Na dzień dzisiejszy okazuje się, że będzie to podwojona kwota. Oprócz faktycznego przełożenia trzeba uzyskać dokumenty, aby ten pojazd mógł funkcjonować zgodnie z przeznaczeniem. Będziemy się o to starać ze środków bieżących. W budżecie gminy corocznie jest prawie niezmieniona kwota około 300 tysięcy złotych na bezpieczeństwo przeciwpożarowe. To się zakłada na początku roku, ale jak dobrze wiemy to ta kwota znacznie się powiększa i w trakcie roku zmieniamy uchwałę budżetową. Weźmiemy to pod uwagę. Chcę powiedzieć, że ten samochód z podnośnikiem rzeczywiście służy dla całej gminy. Ze strony radnych wynikały już propozycje, aby ustanowić zasady funkcjonowania tegoż pojazdu i żeby on był dysponowany rzeczywiście do akcji, bo trudno świadczyć usługę w sytuacjach, gdy nie wymaga tego bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia ludzi. Od tego są inne specjalistyczne firmy. Nie dopuścimy do tego, żeby tak było. – powiedział Zenon Szura.
Prezes jednostki Stanisław Święch dodaje, że zgodnie z niedawno przyjętym krajowym planem bezpieczeństwa przeciwpożarowego ludności, do 2020 roku średni wiek samochodów w Ochotniczych Strażach Pożarnych ma wynosić piętnaście lat.
– Nam jeszcze troszeczkę brakuje na terenie gminy, aby tą średnią uzyskać. Mamy jeszcze wiele potrzeb, ponieważ w naszych jednostkach OSP funkcjonuje wiele samochodów w wieku ponad czterdzieści lat. – podkreśla.
FOTOGALERIA: Przekazanie nowego samochodu dla OSP Skołyszyn
—
W 2014 roku do jednostek ochrony przeciwpożarowej powiatu jasielskiego zakupiono w sumie pięć fabrycznie nowych samochodów. Dwa z nich wzbogaciły wyposażenie Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle (średni samochód ratowniczo-gaśniczy Mercedes Benz Atego i samochód administracyjny Opel Antara). Pozostałe trzy to: wspomniany wcześniej średni samochód ratowniczo-gaśniczy dla OSP KSRG Skołyszyn, lekki samochód ratowniczo-gaśniczy na podwoziu Renault Master dla OSP Glinik Polski (gmina Tarnowiec) oraz lekki samochód rozpoznawczo-ratowniczy na podwoziu Ford Ranger dla OSP KSRG Harklowa (gmina Skołyszyn).
Na rok bieżący przewidziano samochody m.in. dla OSP: Łysa Góra (gmina Nowy Żmigród), Bieździedza (gmina Kołaczyce), Szebnie (gmina Jasło) oraz PSP Jasło (średni samochód ratownictwa chemicznego).
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl