terazJaslo.pl
BĄDŹ NA BIEŻĄCO
ZAPROSZENIE
INFORMACJE

Minęło 70 lat od rozkazu Waltera Gentza o całkowitym zniszczeniu Jasła

Prawdopodobnie nie ma takiego drugiego miasta na świecie jak Jasło, które zostałoby zniszczone w takim stopniu, jak dokonał tego niemiecki okupant w 1944 roku. Z blisko tysiąca trzystu budynków, które były wówczas w tym niewielkim mieście nad rzeką Wisłoką, praktycznie nie pozostał żaden ślad. Część zniknęła z krajobrazu naszego grodu bezpowrotnie, lecz dzięki determinacji i wytrwałości mieszkańców powracających z okupacji udało się podnieść je z ruin.

Widok Rynku z magistratem i gmachu starostwa sprzed września 1944 roku. Źródło: © Narodowe Archiwum Cyfrowe
Widok Rynku z magistratem i gmachu starostwa sprzed września 1944 roku.
Źródło: © Narodowe Archiwum Cyfrowe

160914(5)

Przed wybuchem wojny Jasło było spokojnym miasteczkiem: ważnym ośrodkiem administracyjnym i gospodarczym w tej części regionu. Z zachowanych dokumentów archiwalnych można przypuszczać, że jego zabudowę stanowiło około tysiąc trzysta budynków użyteczności publicznej i domów prywatnych. Mieszkało tu wówczas niespełna jedenaście tysięcy mieszkańców. Spokój przerwało im obwieszczenie ówczesnego starosty jasielskiego Waltera Gentza, nakazujące ewakuację całego miasta. Niemcy rozwiesili je na ulicach 13 września, dając ludności cywilnej trzy dni na spakowanie dobytku i całkowite opuszczenie grodu.

Niestety często się zdarzało tak, że w czasie ewakuacji to mienie było przeszukiwane i nie zawsze te najcenniejsze dla mieszkańców rzeczy mogli ludzie ze sobą zabrać. Po wysiedleniu mieszkańców rozpoczęła się jego systematyczna grabież. Wybierano najpierw wyposażenie instytucji, urzędów, a później domów prywatnych. Wszystko, co stanowiło jakąkolwiek wartość. Dlatego zabierano nawet klamki od drzwi wykonane z lekkich metali, bo to było potrzebne na przykład dla niemieckiego przemysłu lotniczego. Zachowały się dokumenty niemieckie, które udało się po wojnie odnaleźć i zarchiwizować. Dzisiaj one nazywane są mikrofilmami aleksandryjskimi, które są fotokopiami niemieckich dokumentów, gdzie dzień po dniu jest wykazane co poszczególny oddział pozyskiwał, jaki zakład przemysłowy był demontowany, jakie urządzenia były wywożone, ile pociągów było zapakowanych. Podobny rejestr stworzono już po wojnie na podstawie dokumentów kolejowych, co wywieziono tylko z rafinerii jasielskiej. To jest kilkadziesiąt stron drobnym maczkiem. – opowiada Mariusz Świątek, historyk z Muzeum Regionalnego w Jaśle.

Przeszkody w całkowitym niszczeniu dobytku pokoleń Jaślan nie stanowił niemieckiemu okupantowi charakter zabudowy. Jak wyjaśnia historyk, jako pierwsze burzone były budynki użyteczności publicznej.

Pierwsze wzmianki w dokumentach niemieckich o tym, że miasto było wysadzane w powietrze, pochodzą z 10 października. Wtedy oddział ratowniczy pisze, że ewakuacja mienia jest utrudniona ze względu na zalegający na ulicach gruz. Siła wybuchu musiała być duża, w związku z tym gruz zasypywał ulice i ciężko było tędy przejechać samochodem. Po zniszczeniu budynków użyteczności publicznej zaczęto niszczyć kościoły. W ostatnich dniach grudnia wysadzono kościół Franciszkanów i kościół Sióstr Wizytek. Dokładnie dzień przed Wigilią. – wyjaśnia.

Zniszczenia, jakich dokonano w Jaśle pod rozkazami Waltera Gentza, ówczesne władze miejskie oszacowały w granicach 74 milionów złotych przedwojennych. Niestety, winni tej ogromnej zbrodni nie ponieśli później żadnej odpowiedzialności karnej, a doktor Gentz, który ogłosił wyrok na nasze miasto, popełnił w późniejszym okresie samobójstwo.

Pierwszym budynkiem, który został zaadoptowany to była sala gimnastyczna przy liceum. Ona była stosunkowo mało zniszczona. Jako pierwsza nadawała się do użycia. Wiadomo, że pierwsze nabożeństwa odbywały się w kaplicy cmentarnej. Później jesienią oddano do użytku w miarę odrestaurowany kościółek gimnazjalny. Natomiast Rada Miejska zbierała się w sieni domu przy ulicy Asnyka, gdzie mieszkał burmistrz Kuźniarski. Dosłownie mieli tam ławkę z deski, kawałek biurka i w ten sposób pracowano. Pierwszy sklepik spółdzielczy, który powstał w Jaśle, który miał zaopatrywać ludność w żywność to polegał na tym, że jego pracownicy na plecach przynosili towar z Krosna, które nie było zniszczone. W ten sposób odrodziło się to życie handlowe w Jaśle. Wiadomo, że z pomocą przyszły ówczesne władze, UNRA, która dostarczała tutaj żywności. Szpital mieścił się w prywatnej kamienicy przy ulicy 17-go Stycznia dlatego, że budynek szpitala został całkowicie zniszczony. Dopiero jak odrestaurowano bursę gimnazjalną, tam umieszczono pierwszy szpital. – mówi Mariusz Świątek.

Mimo że od pamiętnych wydarzeń minęło już równe siedemdziesiąt lat to miasto podnosi się po niemieckich zniszczeniach do dnia dzisiejszego. Dopiero w sierpniu br. udało się przywrócić historyczną wieżyczkę z sygnaturką na dachu Kościoła św. Stanisława BM (dawnej kaplicy gimnazjalnej), która była na pierwotnej świątyni przed wrześniem 1944 roku.

Fot. © terazJaslo.pl / DAMIAN PALAR
Fot. © terazJaslo.pl / DAMIAN PALAR

Historycy do dzisiaj też nie potrafią znaleźć jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego właśnie Jasło stało się ofiarą niemieckiej agresji. W ocenie Mariusza Świątka na nieszczęście jakie dotknęło nasze miasto złożyło się wiele czynników.

Na pewno czynnikiem o niebanalnym znaczeniu była postawa Waltera Gentza, który utożsamiał się z tym miastem. Uważał, że przywróci mu dawny niemiecki wygląd. Udowadniał, że wszystko co ma tu jakąkolwiek wartość, jeżeli chodzi o sztukę, to jest efekt kultury niemieckiej. Nawet, co jest ewenementem na skalę europejską, stworzył w Jaśle muzeum, gdzie gromadził głównie sztukę gotycką i oczywiście eksponował wyroby miejscowe. Faktem jest, że to muzeum miało szesnaście sal wystawowych, a więc jak na owe czasy było bardzo duże jak na jasielskie warunki, bardzo dobrze zorganizowane, wykorzystano zawodowych plastyków, nie szczędzono na nie środków. Miało bardzo nowoczesny wygląd. Przebudował rynek, przebudował ratusz, zainwestował w to miasto dużo swoich emocji. Zresztą ukazała się taka książka „Jasło znów pod niemieckim zarządem”, której autorem był Gentz, gdzie opisywał wszystkie dokonania władzy niemieckiej w Jaśle. Kiedy zbliżała się tutaj Armia Czerwona postanowił to miasto zniszczyć. Sprzyjało mu to, że po wybuchu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia ofensywa radziecka została spowolniona. Drugi czynnik to jest taki, że 8 września wybuchło powstanie na Słowacji, a więc Armia Czerwona skoncentrowała się na uderzeniu w kierunku południowym. To dało czas Niemcom do połowy stycznia 1945 roku, żeby to miasto systematycznie ograbić i zniszczyć. Na pewno nie bez znaczenia był też fakt, że w połowie sierpnia 1944 roku Hitler ogłosił doktrynę o wojnie totalnej, gdzie było jasno określone, że żadna rzecz, która stanowiłaby jakąkolwiek wartość, nie może wpaść w ręce Armii Czerwonej. Skończyło się to dla miasta bardzo tragicznie. W zasadzie nie ma odpowiednika na świecie, żeby miasto zostało zniszczone w takiej skali procentowej i z takich powodów. – powiedział.

Z okazji okrągłej, siedemdziesiątej rocznicy zniszczenia i wysiedlenia Jasła przygotowano szereg przedsięwzięć mających na celu przypomnienie współczesnemu pokoleniu o tragedii naszych przodków. W sobotę na płycie Rynku odbyła się blisko półgodzinna inscenizacja historyczna, można tu też oglądać wystawę, na której zgromadzono blisko sześćdziesiąt reprodukcji zdjęć przedstawiających nasze miasto sprzed i po wybuchu wojny.

Swoją propozycję przygotowało również Muzeum Regionalne. Od poniedziałku (15.09) na czasowej ekspozycji można oglądać dziesiątki fotografii, które uzupełniają wspomnienia Jaślan w postaci akwarel, drzeworytów i obrazów olejnych. Prezentowane są również elementy architektury oraz przedmioty, które udało się ocalić mieszkańcom z ich zniszczonych domów, jak również obiektów sakralnych.

Po raz pierwszy prezentowane jest publicznie pochodzące z lat 30-tych ubiegłego stulecia zdjęcie lotnicze Jasła ukazujące nasze miasto w czasie dnia targowego. Wnikliwi spostrzegą na nim, że handel odbywał się nie tylko na płycie głównej, ale także przylegających do Rynku ulicach, co zdaniem historyka świadczy o wysokim znaczeniu gospodarczym ówczesnego grodu.

Jasło było dużym centrum handlowym, edukacyjnym. Działało gimnazjum męskie, żeńskie, szkoły podstawowe. Do tego jeszcze było ośrodkiem administracyjnym: siedzibą starostwa powiatowego, urzędu miasta, sąd obwodowy, rada narodowa. Do tego instytucje towarzyszące: restauracje, kawiarnie, hotel krakowski. Co warto podkreślić, Jasło było jednym z pierwszych miast na tym terenie, które miało park w centrum miasta. Założony jeszcze pod koniec wieku XIX, co wtedy było rzadkością w miastach. Ten stan przed zniszczeniem można zobaczyć na tej ciekawej archiwalnej fotografii. – mówi Mariusz Świątek.

Stanisław Lewek. Fot. © terazJaslo.pl / DAMIAN PALAR
Fot. © terazJaslo.pl / DAMIAN PALAR

Goszczący w jasielskim muzeum zobaczą też oryginalny afisz – zarządzenie Waltera Gentza o wysiedleniu miasta. Przetrwał on do naszych czasów dzięki heroicznej postawie Stanisława Lewka (zdjęcie wyżej). Siedemnastoletni wówczas chłopiec z narażeniem własnego życia zerwał go z Klasztoru Ojców Franciszkanów, który mieścił się w miejscu dzisiejszej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego przy ulicy Mickiewicza i przechował do dnia dzisiejszego.

Mieszkałem niedaleko klasztoru. Zobaczyłem, że ten afisz jest przyczepiony na drzwiach klasztoru tylko pineskami. Pomyślałem sobie, że go ściągnę. Ponieważ to było niebezpieczne więc oglądnąłem się po ulicy czy kogoś nie ma, wypatrzyłem taką chwilę i ściągnąłem go. Jest on udarty kawałek. Afisz spadł, ja się naokoło rozglądnąłem czy ktoś nie idzie, nikt nie szedł więc schyliłem się, złożyłem go i schowałem. Do tego czasu przetrwał. – wspomina.

Za zerwanie jakiegokolwiek niemieckiego ogłoszenia groziła w tamtym czasie kara śmierci.

Ten oraz wiele innych cennych eksponatów i fotografii, które obrazują jak wyglądało życie naszego miasta w okresie jego świetności i tuż po nikczemnym rozbiorze przez niemieckiego okupanta, można oglądać do końca października br. Muzeum jest czynne od poniedziałku do piątku (z wyłączeniem pierwszego poniedziałku w miesiącu) od godziny 8:00 do 14:30 oraz w weekendy od godziny 10:00 do 14:00. Zdjęcia z wernisażu dostępne w naszej FOTOGALERII.

POSŁUCHAJ:

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl

Back to top button