Najpierw radośnie potem lirycznie

Niezwykle różnorodne w klimacie popołudnie przeżyli jaślanie i ich goście, którzy w niedzielę (17 bm.) skorzystali z wakacyjnej propozycji Jasielskiego Domu Kultury pod hasłem „Park Sztuk Rozmaitych”.

Przez pierwsze ponad dwie godziny wszystkich, którzy przyszli do parku bawili kalauni Ruphert i Rico. Show w ich wykonaniu porwał nie tylko najmłodszych (o to nie trudno, bo dzieci na ogół lubią arlekinów, klaunów i wszelkich przebierańców) ale też mamy, tatów, ciocie, wujków, babcie, dziadków i w ogóle każdego, kto żyw, a akurat znalazł się koło glorietki. Całe rodziny uległy czarowi emanujących pozytywną energią i niespożytymi siłami klaunów, zarażających nawet największych smutasów radością wspólnej zabawy. Wszyscy zgodnie z poleceniami kolorowych wodzirejów kwiczeli, piszczeli, tupali i hasali, czyniąc niewiarygodny, radosny harmider.

Zabawie pełnej wspaniałych, odpowiednich dla dzieci piosenek, tańców, korowodów, okraszonej wystrzałami konfetti i serpentyn, puszczaniem baniek, malowaniem włosów i rozdawaniem niezliczonych prezentów dla wszystkich nie byłoby końca, gdyby nie przyjechał zespół DGZZ, który zaproponował koncert w zupełnie innym stylu.

Rozbawionych milusińskich trudno było od wesołej zabawy odciągnąć, więc koncert nieco się opóźnił, ale miłośnicy piosenki poetyckiej, którzy się tym nie zrazili nie żałowali. Grupa DGZZ – Daniel Gałązka z Zespołem – wykonała kilkanaście nastrojowych, autorskich piosenek z tekstami Piotra Brymasa, który ponadto przeczytał kilka utworów ze swojego tomiku poetyckiego.

(JDK)