Przywłaszczony telefon ukrył pod drzewem
Policjanci z jasielskiej komendy ustalili mężczyznę, który przywłaszczył sobie warty tysiąc złotych telefon. Komórkę przez nieuwagę pozostawił w szpitalnej poczekalni 9-letni chłopiec. Podejrzany przyznał się do przestępstwa i wskazał miejsce, gdzie ukrył swój łup.
Wczoraj dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży telefonu komórkowego. Mieszkanka powiatu dębickiego zawiadomiła, że ktoś zabrał pozostawiony przez jej syna na krześle w poczekalni jasielskiego szpitala telefon. Wartość utraconej komórki oszacowała na tysiąc złotych.
Bezpośrednio po zgłoszeniu funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zajęli się wykryciem sprawcy. Dzięki zebranym na miejscu zdarzenia informacjom i własnym ustaleniom, policjanci objęli podejrzeniem 49-letniego mieszkańca gminy Nowy Żmigród. Typowanie okazało się trafne.
Po kilku godzinach od zgłoszenia przestępstwa, podejrzany trafił na komendę. W obliczu zebranych dowodów przyznał się do zabrania telefonu i wskazał miejsce jego ukrycia. Okazało się, że swój łup schował pod jednym z drzew rosnących w pobliżu szpitala.
Mężczyzna usłyszał zarzut przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej. Złożył wyjaśnienia i chce dobrowolnie poddać się karze. Wkrótce odzyskany telefon policjanci zwrócą prawowitej właścicielce.
(KPP w Jaśle)
Tak to jest jak małolatowi daje sie drogie zabawki…po co 9latkowi telefon za 1000 zl?
Skandal normalnie!!
zaraz bd pisac o tym jak pijak rozwalił butelke po amarenie….