Kunicka oczarowała jaślan
W piątkowy wieczór (21 lutego br.) w Jasielskim Domu Kultury w ramach 46. Studni Kulturalnej wystąpiła Halina Kunicka. Artystka przypomniała swoje największe przeboje, a także klasykę przedwojennego kabaretu oraz piosenki, które szczególnie ceni.
Kunicka rozpoczęła swój występ od utworu „Ja śpiewam piosenki”, z repertuaru Hanki Ordonówny. – Na swej drodze napotkałam niezliczona ilość piosenek. A wśród nich są takie, które powinnam kochać, lubić, szanować, gdyż dzięki nim zaistniałam. Dzięki tym piosenkom wciąż jeszcze istnieję. A jakie piosenki lubimy? Te, które znamy – zwróciła się do publiczności.
Licznie przybyli miłośnicy twórczości Haliny Kunickiej mogli usłyszeć m.in. : „Niech no tylko zakwitną jabłonie”, „Gwiazda Miłości”, „To były piękne dni”, „Od nocy do nocy”. Pojawiły się również nagrania szczególnie bliskie wokalistce. – Są to piosenki, które ja bardzo lubię i cenię. One wymagają odrobiny skupienia, zamyślenia, refleksji, wsłuchania się w niebanalną muzykę. Tak, czy inaczej zawsze staram się je przedstawiać w swoim programie, bo myślę, że warto do nich wrócić choć przez chwile. I właśnie tymi piosenkami chciałabym się z państwem podzielić – mówiła Halina Kunicka.
Widzowie usłyszeli m.in.: „Co się stało z moją klasą”, „Przebyta droga”, czy „Co się nażyłam”. W dwudziestolecie międzywojenne przeniosły słuchaczy utwory: „Powróćmy jak za dawnych lat”, „Kiedy będziesz zakochany”, „Spotkamy się na Nowym Świecie” i „Młodym być” . Artystka przez cały swój występ emanowała temperamentem i pozytywną energią, gdyż – jak sama mówi – trzeba jasno i pogodnie patrzeć na świat.
Na zakończenie zabrzmiały utwory: „Jeżeli możesz zrób coś dobrego” i „Spotkamy się za dziesięć lat”. Ponieważ jednak licznie przybyła do Jasielskiego Domu Kultury publiczność nie chciała szybko rozstać się z artystką, ta na bis wykonała nieśmiertelne „Orkiestry dęte”.
(JDK)