Jass Brass Consort – muzyczne odkrycie roku
Premierowy koncert nowego jasielskiego big bandu Jass Brass Consort spotkał się z gorącym przyjęciem publiczności. W piątkowy wieczór, 18 października sala widowiskowa Jasielskiego Domu Kultury była wypełniona po brzegi.
Gorące brawa i owacje świadczyły o tym, że muzyka, którą tworzy zespół trafiła w gust jaślan. – Jazz jest dziedziną dość trudną i specyficzną. To, że tyle Państwa przyszło do nas, jest naprawdę zobowiązujące – powiedział Janusz Szewczyk, dyrektor Jasielskiego Domu Kultury, dziękując jednocześnie za tak liczne przybycie.
Zespół powstał w październiku ubiegłego roku z inicjatywy Wojtka Nowickiego, obecnego kierownika zespołu. Na początku tworzyło go zaledwie kilka osób, co bardziej przypominało combo jazzowe niż big band. Rozpoczęły się więc poszukiwania młodych i chętnych do współpracy muzyków. Pierwszy przedpremierowy koncert, jeszcze w niepełnym składzie, zagrali już podczas tegorocznych Dni Jasła. Występ okazał się przełomem w ich dopiero rozpoczynającej się karierze.
Ciepłe przyjęcie przez publiczność przekonało muzyków, że podążają we właściwym kierunku. Od lipca, już jako big band zespół zaczął działać w szesnastoosobowym składzie. Wtedy powstała także wspólnie wymyślona przez nich nazwa – Jass Brass Consort. Muzycy grają światowe standardy jazzowe w nowych aranżacjach, bazując na twórczości Herbiego Hancoka, Henry’ego Mancini, Chick Corea czy Nat King Cole’a.
Piątkowy koncert rozpoczęli od „The preacher” Horace’a Silvera, amerykańskiego pianisty jazzowego i kompozytora tworzącego w latach 50. Kolejne utwory, jakie zaprezentowali publiczności to: „Thing’s ain’t what they used to be” z repertuaru Edwarda Kennedy’ego „Duk’e” Ellingtona, „Strighten up and fly right” oraz “Route 66” Nat King Cola. Big Band wykonał również znany kawałek z filmu „Śniadanie u Tiffany’ego” – „Moon River”, którego kompozytorem był Henry Mancini. W repertuarze Jass Brass Consort pojawiły się także: „Scoop” Hansa Czettela oraz „Blaster” i „American feeling” Illia Volante.
Big band wykonał również „What a difference a day makes” Marie Grever, pierwszej meksykańskiej kompozytorki oraz „Quién será”, do której słowa napisał meksykański kompozytor i muzyk Pablo Beltrána Ruiz w 1953 roku. Rok później angielską wersję piosenki stworzył Norman Gimbel i utwór z tytułem „Sway”, nagrany przez Deana Martina stał się przebojem w Stanach Zjednoczonych.
Chic Corea, jeden z wielkich pionierów fusion wpłynął m.in. na jazz latynoski, free jazz czy jazz awangardowy i klasyczny. Stał się także inspiracją muzyków z Jass Brass Consort. Stąd podczas koncertu pojawił się utwór „Spain”. Na zakończenie swojego występu big band zagrał dwa utwory „Superstition” Steve Wondera oraz „Watermelon man” Herbiego Hancoka.
Dodatkową atrakcją piątkowego wydarzenia był występ znanego, choć może nieco zapomnianego zespołu Afera Blues Group. Zespół, który powstał wiele lat temu wzorował się na takich wykonawcach jak: Garry Moore, Stevie Ray Voughan, Eric Clapton, B.B. King. Jednak zdecydowany wpływ na twórczość „Afery” miał „The Blues Brothers”. Zespół grał z takimi sławami polskiej sceny muzycznej: jak Dżem, Lombard, Piersi, Kult, Golec uOrkiestra oraz Tomaszem Stańko, Zbigniewem Wodeckim czy Rudim Schuberthem. Obecny skład zespołu tworzy dziesięciu muzyków wraz ze Zbyszkiem „Bynkiem” Wypaskiem jako wokalistą.
Skład Jass Brass Consort: Wojtek Nowicki – piano, (szef big bandu), Jan Dubec – drums, Grzegorz Słabik – bass guitar, Jurek Grzesik – double bass, Marek Konieczny – gitar, Robert Pisarek – trumpet 1 (lead), Bartek Suski – trumpet 2, Szczepan Woźniak – trumpet 3, Łukasz Książkiewicz – alt sax 1, Daniel Mrugał – alt sax 2, Łukasz Mularz – tenor sax 1, Paweł Kranc – tenor sax 2, Łukasz Nigborowicz – tenor sax 3, Krystian Kosiba – baritone sax, Kuba Okarma – trombone, Paweł Turek – trombone, Dawid Madej – trombone 3, Filip Madej – trombone 4, Ola Tocka – vocal.
(JDK)