Modernizacja Jasielskiego Domu Kultury. Podejście drugie
Drugie podejście miejskiego samorządu do modernizacji budynku mieszczącego siedziby Jasielskiego Domu Kultury i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jaśle. Za blisko szesnaście milionów złotych urzędnicy burmistrza Andrzeja Czerneckiego chcą zmodernizować zlokalizowany w centrum miasta obiekt i przekształcić go w Regionalne Centrum Wiedzy i Sztuki. Pod warunkiem uzyskania zewnętrznego dofinansowania, a jest o co walczyć, bo najciekawsze projekty mogą liczyć na pokrycie 85 procent kosztów realizacji inwestycji.
Pierwsze starania o poprawienie funkcjonalności i estetyki budynku zlokalizowanego przy ulicy Kołłątaja 1, w którym mieszczą się siedziby dwóch miejskich instytucji kultury: Jasielskiego Domu Kultury oraz Miejskiej Biblioteki Publicznej, podjęto jeszcze w poprzedniej kadencji władz miasta. Takie możliwości dawał wówczas program współpracy transgranicznej pomiędzy Polską, a sąsiadującą z nami Słowacją. Mimo współpracy z bliźniaczym domem kultury działającym za południową granicą w Liptowskim Mikulasu i wystawionej pozytywnej oceny przedsięwzięcie nie znalazło się na liście projektów zakwalifikowanych do dofinansowania.
Kolejna szansa na pozyskanie środków pochodzących z zewnątrz pojawiła się wraz z ogłoszonym programem „Konserwacja i rewitalizacja dziedzictwa narodowego” realizowanym w ramach Mechanizmu Finansowego EOG 2009-2014 i Norweskiego Mechanizmu Finansowego 2009-2014.
Przez ostatnich kilka tygodni urzędnicy burmistrza Andrzeja Czerneckiego skrupulatnie przygotowywali projekt obejmujący rozbudowę i przebudowę Jasielskiego Domu Kultury.
– Ten projekt jest trudny z punktu widzenia osiągnięcia sukcesu z tego względu, że Norweski Mechanizm Finansowy robi jeden z ostatnich naborów i próg punktacji będzie tutaj wysoko postawiony. Z racji tego, że są to działania przeznaczone na ochronę dziedzictwa kulturowego, będziemy mieli konkurentów w postaci naprawdę dużych przedsięwzięć w skali Polski. Niemniej jednak jest tutaj możliwość osiągnięcia takiej punktacji, która daje nam szansę być na listach rankingowych. Dlatego chcieliśmy przygotować projekt, który jeżeli nie uda się go w tym konkursie zrealizować, na pewno będzie przydatny w serii następnych, które pojawią się w nowej perspektywie finansowej. – wyjaśnia Andrzej Czernecki, burmistrz Jasła.
Projekt zakłada m.in. przebudowę sali widowiskowej wraz z wykorzystaniem podziemia, rozbudowę obiektu o dodatkowe pięćset metrów kwadratowych powierzchni użytkowej oraz termomodernizację ścian zewnętrznych. W stosunku do poprzedniego uwzględniono w nim funkcjonowanie biblioteki publicznej w nowej formie.
– Mielibyśmy taki efekt, że po zrealizowaniu tamtego projektu za blisko 12 milionów musielibyśmy od nowa budować bibliotekę, ponieważ istniejąca nie miałaby możliwości funkcjonowania z racji ubytków powierzchniowych. Dlatego wychodząc naprzeciw sytuacji finansów w ogóle chcieliśmy zaproponować optymalne rozwiązanie z punktu widzenia wydatków, czyli dające szanse rozwoju tych dwóch instytucji przy tej rozbudowanej kubaturze. Była konieczność przygotowania programu funkcjonalno-użytkowego dla biblioteki. To opracowanie jest w tej chwili w realizacji, praktycznie na ukończeniu. W rezultacie powstał projekt, który zewnętrznie jest powieleniem tego, który był składany w 2008 roku, natomiast funkcjonalnie jest znacznie szerszym projektem i daje możliwość funkcjonowania biblioteki i prowadzenie jej zadań w sposób nowoczesny. – tłumaczy burmistrz.
Według szacunkowych kosztów inwestycja ma pochłonąć blisko szesnaście milionów złotych, z czego wysokość dofinansowania ze środków zewnętrznych może wynieść aż 85 procent. To oznaczałoby, że miasto musiałoby wyłożyć z własnego budżetu ponad 3,6 miliona złotych.
W związku z tym, że termin składania wniosków mija 30 września, burmistrz Czernecki zwrócił się do Rady Miejskiej o wyrażenie zgody na realizację zadania oraz zabezpieczenie środków finansowych na ten cel, przedkładając na dzisiejszej sesji pakiet stosownych uchwał.
Według opinii Janusza Przetacznika inwestycja będzie generować wysokie koszty bieżące w kolejnych budżetach miasta.
– Jasłu nie są potrzebne inwestycje, które generują wydatki bieżące natomiast Jasłu są potrzebne inwestycje generujące przyszłe dochody i dodatkowe miejsca pracy. – podkreślił.
Zdaniem radnego Przetacznika w obecnej kadencji władze Jasła nie podejmują dyskusji na ważne z punktu widzenia lokalnej społeczności tematy dotyczące rozwoju naszego miasta
– Chciałbym po raz kolejny powtórzyć, że szkoda, że w tej kadencji zabrakło nam wyobraźni, aby o tych ważnych tematach dla miasta nie rozmawiać i dopiero w dniu sesji dowiadywać się jak to ma wyglądać, nie znając mechanizmów dalszego użytkowania czy bieżącej eksploatacji. W tej chwili trudno powiedzieć jak potoczą się losy tego wniosku. – powiedział. Apelował też do burmistrza i przewodniczącej Rady Miejskiej o zorganizowanie debaty. – Może wreszcie odbędziemy merytoryczną dyskusję nad tymi sprawami, które pociągają za sobą wydatki bieżące i dodatkowe koszty budżetowe, a nie wydatki majątkowe, które mają przysparzać dodatkowych dochodów do budżetu miasta?
Przetacznik zaproponował również przeanalizowanie oferty budowy nowoczesnego i funkcjonalnego obiektu w zupełnie innej lokalizacji niż dotychczas. – Czy za te środki finansowe nie jesteśmy w stanie wybudować na terenach osiedlanych przez miasto Jasło o wiele funkcjonalniejszego i nowocześniejszego obiektu? Jeżeli popatrzymy na sposób realizacji remontu to bez wchodzenia szczegóły przez dwa lata mamy miasto Jasło wyłączone z działalności kulturalnej. Co w zamian? Czy miasto Jasło ma alternatywę, aby mieszkańcom można było zaoferować równie ciekawą formę wysoko rozumianej sztuki? Ja uważam, że powinniśmy korzystać z możliwości finansowania i startować w każdym możliwym projekcie. Jednak uważam, że grosz publiczny jest takimi środkami, który warto dokładnie przeanalizować. – powiedział.
Burmistrz wyjaśnia, że projekt przygotowany przez urzędników odpowiedzialnych za pozyskiwanie środków zewnętrznych został zoptymalizowany w taki sposób, aby w obecnym budynku dać możliwość dalszego funkcjonowania zarówno domu kultury, jak i biblioteki publicznej.
– Przy założeniu dofinansowania w wysokości 85 procent to jest ponad 3 miliony złotych środków własnych z budżetu miasta, za te pieniądze nie zbudowalibyśmy nowej biblioteki. Na pewno trzeba byłoby wydatkować więcej. W tej chwili mamy dwie instytucje ze sobą połączone, które mogą funkcjonować na zasadzie synergii. Jest problem z parkingiem, to prawda, jest to centrum miasta. Ale położenie centralne też jest atutem. Połączenie dwóch instytucji i wprowadzenie dwóch grup zainteresowania do jednego budynku daje szanse do tego, że dzieci idą do biblioteki, a starsi mają ofertę domu kultury i na zmianę. To też jest pewien atut. Modernizacja sal, które są w tej chwili daje też większe możliwości ich wykorzystywania, a co za tym idzie wzrost przychodów. – powiedział
Samorządowiec nie ukrywa również, że zwiększenie powierzchni użytkowej pociągnie za sobą większe wydatki na utrzymanie obiektu. – Ale jeżeli byśmy zbudowali nowy budynek dla samej biblioteki i trzeba byłoby rozłączyć te dwie instytucje spowodowałoby to, że ten, który istnieje też musiałby znaleźć jakieś przeznaczenie. W każdej sytuacji mówimy o przypadku, który będzie generował koszty bieżące. Odnosząc się z szacunkiem do pomysłu budowy w innym miejscu takiego centrum chciałem powiedzieć, że rozmawialiśmy wielokrotnie z dyrektor biblioteki miejskiej, która zabiega o to, żeby biblioteka była jednak położona centralnie. Z punktu widzenia lokalizacji wielu szkół jest to wygodne rozwiązanie, żeby jednak to było centrum miasta. Kolejna rzecz, o której chciałem powiedzieć to jest kwestia funkcjonowania domu kultury czy biblioteki na okres remontu. Jest to bez wątpienia problem organizacyjny, ponieważ fragmenty domu kultury, które będą przebudowywane, nie muszą być dobudowane jednocześnie. Pozwolenie na użytkowanie obiektu podczas prac remontowych jest wyzwaniem. W każdej sytuacji, jeżeli remontujemy coś co jest podstawowym elementem infrastruktury, bez wątpienia wpłynie na funkcjonowanie. Natomiast znajdą się rozwiązania organizacyjne, żeby zminimalizować tą uciążliwość. Poza tym pozostaje kwestia odpowiedniej organizacji, bo to nie musi być na dwa lata. – wyjaśnił Czernecki.
Jego pomysłu broni radny Krzysztof Czeluśniak. – Nie będę przekonywał, że wielbłąd ma garby. Pierwsza kadencja burmistrz Kachlik, później burmistrz Rak kontynuuje jego zadania, następnie burmistrz Czernecki kontynuuje zadania poprzedników i przychodzi nagle „cudotwórca” Maria Kurowska, która w większości nie kontynuuje inwestycji i wyrzuca je. To Maria Kurowska nie była za projektem hali sportowej, zakładu zagospodarowania odpadami i kilku innych inwestycji, które zostawił jej poprzednik. Odnośnie JDK-u. Są radni, którzy byli tam na kontroli i widzieli jak wygląda. Nie tylko zakłady pracy, ale kultura też wymaga dotowania. Jeśli jest możliwość, złóżmy i zobaczmy czy to przejdzie. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Moim zdaniem trzeba podjąć tą inicjatywę. JDK wymaga pilnego remontu. Sala jest obita boazerią. Były wypadki śmiertelne w Polsce, gdzie spaliły się sale widowiskowe. Można poczytać w googlach. – stwierdził.
Ocena merytoryczna wniosków ma być znana na przełomie grudnia 2013 i stycznia 2014 roku. Według burmistrza Jasła: – Gdyby ten projekt przeszedł będziemy dysponować w centrum miasta obiektem w bardzo wysokim standardzie. Obiekt ocieplony, zoptymalizowany pod względem energetycznym, a jednocześnie obiekt, który jest atrakcyjny.
W ramach tego samego projektu przewidziano digitalizację zbiorów Muzeum Regionalnego.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl
Jaka pracownia projektowa wykonywała projekt ? Bo nie ma jakże istotniej wzmianki.