Słowak zablokował na blisko dwie godziny obwodnicę, bo z jego „ciężarówki” spadł kilkutonowy ładunek

O dużym szczęściu może mówić słowacki kierowca samochodu ciężarowego. Z jadącej obwodnicą południową miasta naczepy pojazdu zerwały się wiązania i kilkutonowy ładunek spadł na jezdnię, uszkadzając po drodze konstrukcję naczepy oraz nawierzchnię jezdni. Potrzebna była interwencja Policji i Straży Pożarnej.

Samochód ciężarowy marki MAN z naczepą jechał ulicą Marszałka Józefa Piłsudskiego od strony Krosna. Dojeżdżając do skrzyżowania z ulicą Kasprowicza kierowca – obywatel Słowacji – gwałtownie zahamował przed zmieniającą się sygnalizacją świetlną. W tym momencie zerwały się wiązania mocujące ładunek. Ten z ogromną siłą uderzył w zamontowany na przyczepie agregat, uszkadzając w nim zbiornik paliwa, a następnie spadł na asfalt. Policjanci, po rozmowie z kierowcą oszacowali wagę ładunku na blisko trzy tony. Na szczęście przed „ciężarówką” nie jechał żaden inny pojazd.

Zdarzenie to spowodowało spore utrudnienia w ruchu, które w tym miejscu skumulowały się po wprowadzeniu objazdu w związku z remontem przejazdu kolejowego na ulicy Wojska Polskiego.

Ze względu na rozlane płyny eksploatacyjne na miejsce został zadysponowany jeden zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej, który zneutralizował zagrożenie za pomocą sorbentu. Na czas prowadzonych działań i usunięcia przeszkody z jezdni wyłączony z użytkowania został pas skrętu w kierunku centrum miasta.

Na kierowcę, który spowodował zagrożenie w ruchu drogowym, policjanci nałożyli mandat karny.

Utrudnienia na drodze krajowej nr 28 trwały przez ponad dwie godziny.

(dapa)
d.palar@terazjaslo.pl