terazJaslo.pl
BĄDŹ NA BIEŻĄCO
KULTURA | ROZRYWKA | EDUKACJA

Papierowa koronka pochłonęła ją do reszty

Kolebką techniki pergaminowej jest Turcja. Nazwa pergamano pochodzi od miasta Pergamon (dzisiejsza Bergama). Techniką pergaminową zajmowali się zakonnicy w XV wieku. Pergamano zaczęto jednak ujawniać dopiero w XIX wieku.

Grażyna Jaśko
Fot. © archiwum Biblioteki

Papierowe koronki – pergamano były nieodłącznym elementem wystawy „Pergamano, czyli magia papierowej koronki” Grażyny Jaśko w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej w Krośnie Filia w Jaśle. Spotkanie z wszechstronnie uzdolnioną hafciarką odbyło się 13 marca o godz. 16:30 w czytelni jasielskiej placówki. Była to kolejna ekspozycja prac i spotkanie w ramach „Galerii Twórczości Artystycznej Nauczycieli”, która promuje twórców różnorodnej sztuki od 10 lat.

Grażyna Jaśko to certyfikowany nauczyciel pergamano. Jej prace były oceniane przez najlepszych holenderskich nauczycieli.

W Bibliotece Pedagogicznej wystąpiła już drugi raz. Od lat uprawia rękodzieło artystyczne: haft, bibułkarstwo, zdobienie pisanek, decoupage, quilling, a ostatnio poświęca się technice pergaminowej. Talent odziedziczyła po rodzicach. Jak powiedziała na spotkaniu: Mama drapała pisanki, tato malował, siostra i brat także malowali więc można powiedzieć, że moja pasja jest rodzinna.

Autorka prowadzi warsztaty i szkolenia także w szkole, w której uczy. Jest zaangażowana także w działalność Centrum Artystyczno-Hobbystycznego Arabeska w Tarnowie.

Autorska wystawa towarzysząca wieczorowi to ekspozycja, która budziła podziw zgromadzonej publiczności. Goście, którzy przybyli, aby spotkać się z artystką mieli okazję poznać kilkadziesiąt jej prac wykonanych techniką pergaminową. Na wystawie znalazły się kartki okolicznościowe, aniołki, ozdoby świąteczne, kwiaty, breloki, akcesoria kuchenne, obrazy z pergamano, zegar, zakładki, dekoracje pergaminowe i inne prace z papierowej koronki.

Podczas spotkania czytelnicy mogli poznać magię rzemiosła Grażyny Jaśko. Hafciarka opowiadała o swojej pasji zgromadzonym gościom i zachęcała do poznania sztuki pergaminowej i różnych technik haftu.
Na wieczór z pergamano przybyło wielu gości : artyści z regionu, członkowie „Koła Miłośników Galerii Twórczości Artystycznej Nauczycieli” oraz bibliotekarki.

Wystawę Grażyny Jaśko można oglądać do 12 kwietnia 2013 roku w czytelni jasielskiej Filii na Placu Żwirki i Wigury 9. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych!

Rozmowa z Grażyną Jaśko:

1. Technika pergaminowa to bardzo trudny fach, ale oryginalny talent. Jak Pani odnalazła się w tym rzemiośle?
To jest moja pasja. Od dawna zajmuję się rękodziełem, właściwie od dziecka. Koronką papierową zainteresowałam się w 1990 roku. Dokładnie wtedy, kiedy urodziło się moje dziecko. Kupowałam niemieckie wydawnictwo – Burda Anna. Już tam znalazła się wkładka o pergamano, ale nie miała pojęcia, jak zabrać się do tego rzemiosła. Dopiero w 2005 roku, gdy dotarło do Polski i można było kupić narzędzia, zaczęłam swoje pierwsze potyczki z papierową koronką. Stało się to moją pasją i trwa do dnia dzisiejszego. Pergamano jest moją wielką miłością.

2. Jak długo trwa Pani przygoda z pergaminowymi wariacjami?
Dokładnie od 2009 roku. Wcześniej były to moje pierwsze, nieudolne próby. Uczyłam się z Internetu, nie było to fachowe zajęcie. Od 2009 roku, kiedy rozpoczęłam kurs i zaczęłam jeździć na szkolenia do Łodzi do pani Anny Tomczak, która jest obecnie koordynatorem Polskiego Centrum Sztuki Pergaminowej, dopiero fachowo nauczyłam się poszczególnych etapów pergamano.

3. Jest Pani certyfikowanym nauczycielem pergamano. Jakie możliwości daje Pani ten certyfikat?
Moim zadaniem, jako nauczyciela jest przede wszystkim angażowanie do tej techniki innych, uczenie innych, prowadzenie szkoleń, kursów, a jednocześnie reprezentowanie firmy pergamano, która ma siedzibę w Holandii. Tam znajduje się akademia, która ma za zadanie rozpowszechniać tą technikę na cały świat.

4. Na stronie internetowej Polskiego Centrum Sztuki Pergaminowej można zobaczyć plejadę prac wykonanych przez Panią. Uprawia Pani quilling, decoupage, bibułkarstwo oraz haft. Która z tych profesji jest Pani najbliższa?
Moją pierwszą miłością był haft krzyżykowy, richelieu. Później dopiero, stopniowo inne rękodzieła. Teraz najbliższa sercu jest pergamano.

5. W szkole, w której Pani jest nauczycielką zaraża Pani swoją pasją dzieci. Czy łatwo jest zachęcić je do swojej pasji? Jak Pani to robi?
Bardzo łatwo było mi zachęcić dzieci, choć i dość trudno, ponieważ jest to technika precyzyjna i byłam pełna obaw czy moi wychowankowie sobie poradzą. Prowadzę zajęcia w grupie małych dzieci : klasa pierwsza, druga, trzecia. Grupa starsza to klasy : piąta i szósta, ale one kontynuują swoje działania już trzeci rok. Byłam pełna obaw czy dzieci poradzą sobie z igłami, bo jest to jednak praca perforacyjna i wymaga zdolności manualnych. Zainteresowanie było imponujące, ponieważ jest to coś innego. Dzieci lubią zajęcia plastyczne, lubią malować, wyklejać, lepić natomiast tutaj okazuje się, że można wykonać coś całkiem innego. Praca z kalką, czyli z papierem, ale innego gatunku plus narzędzia są przyciągającą formą rozrywki dla nich. W grupie jest osiem, dziesięć osób, ponieważ zajęcia te wymagają mojego skupienia się na dzieciach i bezpieczeństwa. Zajęcia te stały się bardzo popularne i mamy już chętnych na następny rok w naszej szkole, gdyż w innej podkarpackiej tego typu zajęcia nie są prowadzone.

6. Czym są dla tych dzieci zajęcia z pergamano?
Niektórzy uważają, że teraz dzieci nie są w stanie opanować czegoś nowego, że są nadpobudliwe, a moje zajęcia potrafią je wyciszyć, uspokoić. Na pewno działają też na psychikę dziecka. Zachęcam dzieci, które są nadpobudliwe, którym wydaje się, że nie są w stanie wykonać żadnej pracy manualnej do wzięcia udziału w moich zajęciach. Tam właśnie mogą się wyciszyć, skupić. Tym bardziej, że wykonują kartki okolicznościowe dla mamy, babci, na różne okoliczności, co jest dodatkową motywacją.

7. Możemy w takim razie powiedzieć, że mamy lek na ADHD?
Uważam, że wszystkie dzieci, które są nadpobudliwe można z tego wyprowadzić odpowiednią terapią. Jedną z takich terapii są zajęcia manualne. Potrafią wyciszyć dziecko i skupić jego uwagę na czymś konkretnym.

8. Czy dostaje Pani zamówienia do wykonania na uroczystości okolicznościowe lub inne?
Tak. Jest zapotrzebowanie. Ludzie lubią teraz oryginalne prace, nie kupowane masowo, ale rękodzieła indywidualne, które mają przekaz. Np. karteczki ślubne z wytłoczonymi imionami młodych są typowo dla konkretnych osób. Jak najbardziej wykonuję takie prace na zamówienie.

9. Co pergamano zmieniło w Pani życiu?
Mój tryb życia. Bardzo dużo czasu poświęcam na tą pasję i tutaj należą się podziękowania mojemu mężowi, za wyrozumiałość i za to, że zajmuje się domem, wyręczając mnie z paru prac. Jest to odskocznia jednocześnie od takiego mozolnego trybu, kiedy człowiek czuje się rzeczywiście zmęczony. Wbrew pozorom mnie to bardzo uspokaja i muszę sobie wieczorem podziubać, żeby się odstresować, zapomnieć. Dodaje mi to sił do dalszych poczynań.

10. Spotkanie odbyło się w ramach „Galerii twórczości artystycznej nauczycieli”. Co sądzi Pani o inicjatywie Galerii w Bibliotece Pedagogicznej?
Gdy dziesięć lat temu pani kierownik Grażyna Jędryczka rozpoczęła ten cykl spotkań bardzo mi się to spodobało. Wielu nauczycieli, którzy wykonują różne rękodzieła, mają swoje pasje nie mają możliwości ich ujawnić. Spotkania w bibliotece doprowadziły do tego, że ktoś się odważył wystąpić, pokazać coś interesującego. Na początku bardzo skromnie, jedna osoba, druga poprzez przekaz ustny. Informacja zaczęła się rozprzestrzeniać i zaczęła się gama spotkań w ramach Galerii. Ludzie pragną spotykać się, posłuchać ludzi z talentem, chcą zobaczyć prace różnego rzemiosła.

11. Ile spotkań i wystaw autorskich odbyło się w Pani życiu?
Muszę przyznać się, że moja pierwsza wystawa odbyła się właśnie w Bibliotece Pedagogicznej w Jaśle w 2006 roku. To była moja pierwsza odwaga. Gdy przeczytałam w Obiektywie Jasielskim o jednym z pierwszych spotkań już oficjalnie, jako innowacja pedagogiczna z nauczycielką Zofią Błażej i jej gobelinami, zadzwoniłam do biblioteki i tak zaczęła się moja przygoda z wystawami i spotkaniami. Później miałam kilka wystaw w Łodzi w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w ramach cyklicznych wystaw haftu i w Gorzowie Wielkopolskim. Wystawiałam swoje i dzieci prace także na Biennale Sztuki Nieprofesjonalnej w Jaśle.

Daniel Korczykowski
(przewodniczący „Koła Miłośników Galerii Twórczości Artystycznej Nauczycieli”)

Komentarzy: 3

  1. Twój artykuł jest z całą pewnością godny polecenia. Dobry blog. Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam powyższy tekst. Dzięki za nieco inspiracji na nadciągające święta. Dzięki nim najbliższe święta wielkanocne będą ciekawsze. Pozdrawiam i pragnę złożyć życzenia Wesołego Alleluja! No i oczywiście czekam na kolejne artykuły! :)

Back to top button