Siatkarski weekend 19/20.11.2011
W rozegranym już w piątek meczu seniorki UKS „MOSiR” Jasło zdecydowanie pokonały na swoim parkiecie zespół KPS Nowa Dęba 3:0 (25:11, 25:13, 25:16).
Mecz rozpoczął się od wysokiego prowadzenia 8:0 po skutecznej serii zagrywek Katarzyny Marcisz. Przyjezdne miały bardzo duże trudności z przyjęciem zagrywki, same równocześnie popełniały seryjne błędy przy wprowadzaniu piłki do gry. Spokojna i dobra gra naszego zespołu wystarczyła do wygrania szybko i wysoko pierwszego seta. Obraz gry w kolejnych partiach nie zmienił się, drużyna z Nowej Dęby nie była w stanie w tym dniu zaprezentować lepszej gry i stawić minimalny opór naszemu zespołowi. Po dokonaniu zmian przez trenera, drużyna UKS-u w trzecim secie w składzie młodzieżowym kontynuowała zwycięską grę.
UKS „MOSiR” Jasło: Agnieszka Ćwięka, Katarzyna Marcisz (kapitan), Gabriela Macek, Karolina Mitoraj, Zuzanna Midura, Sara Michalec, Angelika Osiewalska (libero), Anna Pociask, Karolina Jurusik, Marta Cichoń, Monika Frydrych, Angelika Rakoczy. Trener: Leszek Wierzgacz.
Kadetki UKS „MOSiR” Jasło rundę rewanżową eliminacji o zakwalifikowanie się do grupy finałowej rozpoczęły wyjazdowymi meczami z trudnymi zespołami MKS SAN-Pajda Łańcut. Do pierwszego spotkania z III zespołem San-Pajda nasza drużyna przystąpiła mocno zmotywowana i zaczęła grę od prowadzenia 5:1. Nie potrafiła w dalszej fazie gry kontynuować dobrej dyspozycji i oddała inicjatywę gospodynią. W konsekwencji przegrała tą partię do 21. W drugiej partii obraz meczu się zmienił, gra toczyła się przy stałej przewadze naszych zawodniczek i spokojnym zwycięstwie 25:18. O wygranej w trzecim secie zawodniczek Łańcuta zadecydowały w pierwszej kolejności udane ataki środkowych na które nie potrafiły skutecznie zareagować blokiem nasze kadetki.
Drugie spotkanie z I zespołem MKS San-Pajda było bardzo emocjonujące i rozgrywane w nerwowej atmosferze. Grę w pierwszym secie lepiej prowadziły miejscowe zawodniczki utrzymując stałą przewagę do stanu 24:22. Od tego momentu zaczęły się duże emocje. Nasze siatkarki zaczęły grać bezbłędnie i doprowadziły do piłki setowej przy stanie 25:24. Niestety nie potrafiły jednak wykorzystać pierwszej piłki setowej. Przewagę uzyskiwała raz jedna raz druga drużyna, ostatecznie więcej spokoju wykazały miejscowe zwyciężając w tym secie 31:29. Podłamane przegraną nasze siatkarki bez przekonania przystąpiły do gry w kolejnym secie. Zawodniczki z Łańcuta objęły szybko wysokie prowadzenie doprowadzając do wyniku 17:10 i 18:12. Od tego momentu zaczęła się dobra gra z naszej strony, uważna gra w obronie pozwoliła na grę z kontry. Gospodynie zaczęły mieć duże problemy z przyjęciem zagrywki Justyny Kosiby, Marty Cichoń i Karoliny Jurusik. Podenerwowane takim obrotem sprawy zaczęły atakować po autach. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymały zawodniczki UKS „MOSiR” Jasło wygrywając seta 27:25. Set trzeci to kolejne szybkie prowadzenie 4:0 drużyny SAN-u, ale na szczęście od tego wyniku nastąpił kolejny lepszy okres gry naszych zawodniczek i odrabianie strat. Zagrywki w wykonaniu Karoliny Mitoraj, Justyny Kosiby oraz Marty Cichoń utrudniły możliwość wyprowadzanie skutecznych i pewnych ataków. Podłamane gospodynie zaczęły atakowały po autach. Błąd ataku w siatkę zawodniczki z Łańcuta zakończył ten zaciety i bardzo nerwowy pojedynek.
MKS San-Pajda III Łańcut – UKS „MOSiR” Jasło 2:1 (25:21, 18:25, 15:11)
MKS San-Pajda I Łańcut – UKS „MOSiR” Jasło 1:2 (31:29, 25:27, 10:15)
UKS „MOSiR” Jasło: Gabriela Macek, Karolina Mitoraj, Zuzanna Midura, Marta Cichoń (kapitan), Karolina Jurusik, Monika Frydrych, Justyna Kosiba, Angelika Osiewalska (libero), Angelika Rakoczy, Daria Pawluś, Anna Warchoł. Trener: Leszek Wierzgacz.
Marek Bajorek
(UKS „MOSiR” Jasło)