Kto kogo zatrudnia „w mieście”? Dociekliwy radny PiS dopytuje
Czy w jednostkach podległych burmistrzowi miasta Jasła zatrudniane są osoby według klucza koleżeńskiego i rodzinnego? – pyta publicznie samorządowców Henryk Rak, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej (Prawo i Sprawiedliwość). Chodzi o fakt zatrudnienia żony jednego z miejskich radnych w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.
– Wiele w tej kampanii mówiło się o nepotyzmie, przywoływało się panią burmistrz Kurowską, że zatrudniała „swoich” ludzi. Czy to jest nepotyzm czy to zatrudnienie wynikało z potrzeby tamtej jednostki? Czy to zatrudnienie ma służyć podnoszeniu efektywności pracy w tej jednostce czy też podniesieniu kosztów? Według mnie to jest podniesienie kosztów i satysfakcji tym, którzy robili kampanię wyborczą w postaci zatrudnienia tej osoby. Ja to nazywam po jasielsku „system cioteczno-pokątny”. – mówił na poniedziałkowej sesji w wolnych wnioskach Henryk Rak.
Według naszych informacji prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jaśle (spółki podległej miastu) Jan Kmiecik zatrudnił – na podstawie wcześniejszego wniosku złożonego w Powiatowym Urzędzie Pracy – w ramach prac interwencyjnych żonę radnego Krzysztofa Czeluśniaka (szefa sztabu wyborczego „Jaślan”, którego kandydatem w wyborach na burmistrza był Andrzej Czernecki), która pracuje jako referent do spraw księgowości.
– Dla mnie i dla środowiska jest to dość niepokojące, że rozdajemy stanowiska za zasługi. – powiedział oburzony Henryk Rak.
I dopytywał ponownie burmistrza: – Czy to zatrudnienie wynikało z troski o poprawę efektywności działania tego zakładu? Czy to wynikało z tego, że zakład ma tak wspaniałe wyniki, że trzeba robić koszty? Czy to też było pokłosie kampanii wyborczej, gdzie trzeba pewnym osobom wypłacić za to, co zrobili w tej kampanii?
Andrzej Czernecki w tym temacie ucina krótko: – Jeżeli chodzi o kwestie MPGK-u to jest to spółka prawa handlowego, pan prezes odpowiada za politykę kadrową, Rada Nadzorcza kontroluje prace, a Walne Zgromadzenie raz do roku to kwituje bądź nie kwituje. Tyle mam do powiedzenia, jeżeli chodzi o politykę kadrową.
„Swoi” trenerzy osiedlowi?
Zdaniem wiceprzewodniczącego RMJ Henryka Raka podobna sytuacja dotyczy rozstrzygniętego konkursu na stanowisko trenera osiedlowego w ramach Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
W ramach rozpisanego 1 kwietnia konkursu zatrudnienie jako trenerzy osiedlowi znajdą – zdaniem Raka – osoby związane z obecnymi władzami samorządowymi, m.in.: Jerzy Chmiel (kandydował w wyborach samorządowych do Rady Miejskiej z listy „Jaślan”), Mariusz Maczuga (kandydował do Rady Miejskiej z listy Platformy Obywatelskiej), czy Sławomir Dziadosz (nauczyciel w Zespole Szkół Budowlanych – placówce kierowanej przez żonę burmistrza Andrzeja Czerneckiego).
– Osoby, które ten program opracowywały, uczestniczyły we wdrożeniu tego programu, w tym roku nie uzyskały akceptacji komisji. Komisja stwierdziła, że nie spełniają wymogów. To jest dla mnie dziwne. – powiedział Henryk Rak.
– Jeżeli komisja, która ocenia, dokonała tego rodzaju ocenę to widać osoby, które się nie dostały nie spełniały odpowiednich wymagań albo przed komisją nie zaprezentowały się w sposób prawidłowy. – odpowiada Andrzej Czernecki.
Leszek Znamirowski, który przewodniczył komisji podkreśla, że przy ocenie kandydatów na trenerów osiedlowych w żadnym wypadku nie były brane pod uwagę partyjne przynależności.
– Ja o przynależności politycznej niektórych osób nawet nie wiedziałem mimo, że polityką się interesuję. – mówi Znamirowski. – Brano pod uwagę: posiadane kwalifikacje, doświadczenie zawodowe, interesujący program prowadzenia zajęć sportowo-rekreacyjnych, dyspozycyjność, kreatywność. Dokonywaliśmy wyboru na podstawie przedstawionej przez tych panów ofert. Wszyscy byli magistrami wychowania fizycznego, przedstawili swój program. Oceniony został ten program w skali punktowej: jeden do pięciu. Braliśmy pod uwagę znajomość zagadnienia, motywację, chęć do pracy, kierowaliśmy się również tym, że niekoniecznie muszą być ciągle jedne i te same osoby. Szanse trzeba dać wszystkim.
Program, który będzie realizowany na pięciu osiedlach (Gamrat, Rafineria, Kopernika, Mickiewicza i Śródmieście) w poprzednich edycjach okazał się na tyle skuteczny, że przewodniczący pozostałych zarządów widzieliby go „u siebie”.
– Nosimy się z zamiarem, kosztem skrócenia czasu, bo skróciliśmy go na czerwiec, lipiec i sierpień, rozszerzyć na inne osiedla. Będziemy to rozważać. Oczywiście niesie to koszty i z tym się trzeba liczyć, ale tutaj już zgłaszali nam przewodniczący osiedla Hankówka, Ulaszowic czy innych osiedli również. Jest ogromne zainteresowanie tym programem. – powiedział Leszek Znamirowski.
A jakie jest Państwa zdanie na ten temat? Czekamy na Wasze opinie!
DAMIAN PALAR
d.palar@terazjaslo.pl
Chciałbym zapytać tego Pana Radnego Henryka „tak dociekliwego i błyskotliwego”, ciekawe czy sprawdził szanowny Pan ile z tzw. poparcia ( w przypuszczeniu)dzięki poprzedniej władzy nie tylko w MPGK, ZMKS, TBS……… również innych zakładach, których właścicielem ( organem założycielskim) jest Burmistrz( czyli Urząd Burmistrza a nie konkretna osoba)pracuje ? Proponuję aby tym zajął się autor czyli Pan Damian i inni a wtedy jak to określa Radny Henryk okaże się ile jest naprawdę z cyt.„systemu cioteczno-pokątnego” poprzedniej władzy a może nie było ani za poprzedniej ani za obecnej. Jest takie stare mądre powiedzenie „zapomniał wół jak cielęciem był”. Czy ktoś dlatego, że jest żoną radnego nie ma prawa pracować jako zwykły pracownik w zakładach o których mowa a inni niestety tzw „pociotkowie” lub znajomi znajomych albo tzw „szwagroszczacy” mają prawo bo byli wcześniej zatrudnieni ? Nie widzę w tym przypadku tzn. zatrudnienia na jakimś stanowisku referenta czegos nieetycznego ani niezgodnego z prawem chyba, że ktoś chciałby wepchać na to miejsce swojego znajomka albo odwrócić uwagę o tego co było wcześniej. Wyjaśnienie, że dużo wczesniej MPGK złożyło zapotrzebowanie i to w Rejonowym Urzędzie Pracy, który skierował akurat tą osobę i nie tylko tą a nie Pan Burmistrz ani Pan Prezes wybrał , świadczy najlepiej jakie metody stosują niektóre osoby aby udać że dawniej było „SUPER” i takim sposobem odwrócić uwagę od tego co było poprzednio a przez to zasiać niepewność a może nawet skłócenie mieszkanców Naszego Miasta. Ciekawe czy to czasami nie zadanie przedwyborcze dla kogoś z pewnej opcji politycznej? A nawiasem pytając – czy zatrudnianie od dłuższego czasu w MZGO Pani Radnej, czy zatrudnienie dzieci jednej z radnych( poprzedniej i obecnej kadencji) akurat z klubu Pana Henryka (przez poprzednią władzę i obecną) chyba nawet jedno na stanowisku kierowniczych w UM a może takich przypadków jest wiele innych o czym doskonale wie Pan Radny Henryk też jest nieetyczne i też to piętnował i też to wina obecnie sprawujących władzę? Natomiast pozostała część wypowiedzi jakoś dziwnie ( mogę się mylić) sugeruje, że Pan Radny jest zawiedziony, że jego znajomi nie są tak wspaniali i nie spełniając wymogów nie dostają się na stanowiska a mogli by wówczas poprzeć jedynie słuszne działania pewnych ludzi. Wydaje mi się że jakoś krótką i wybiórczą pamięć mają niektórzy w tym Pan Panie Radny Henryku. Tą swoją wypowiedzią nie zamierzam nikogo obrazić. Nie powinno być polityki na szczeblu GMINY . Tutaj powinniśmy stanowić jedno aby w NASZYM WSPANIAŁYM MIESCIE działo się najlepiej dla naszego ludzi dobra niezależnie czy się jest w PiS,PO czy też jakiejś innej organizacji. Jak widać wiele osób o tym zapomina .
… to się nazywa przerażenie w oczach …
… aż strach się domyślać o co ten lęk …
świetne zdjęcie nr 2 :)- naprawdę mnie ubawiło- chyba wydrukuję i powieszę w pokoju…
:) :) :)
kto był w tej komisji odnośnie trenerów??? !!!- porażka..
nie to juz przechodzi wszelkie pojecie czlowiek/Artur Ogonek/, ktory stworzył w naszym miescie ten program i nareszcie cos zaczelo sie dziać nie otrzymal dostatecznej liczby punktow podczas rozmowy???To kto ma otrzymac jak nie on skoro ten program stworzyl.Jaja sobie panie Znamorski robisz?
Pozniej jeszcze mowisz ze zainteresowanie programem jest bardzo duze!!!
Przechodzicie samych siebie w tak krótkim czasie!!!
Kto jeszcze byl w tej komisji dlaczego to ukrywacie???
układy – układziki ! Ludzie , którzy wymyśli ten program nie są podobno kompetentni! Nieważne jest dobro dzieci, tylko koligacje partyjne. A tak miało być pięknie!!!
[Komentarz usunięty z powodu naruszenia regulaminu – uwagi do Redakcji]
Idziemy z pismem do pana czarneckiego dzisiaj o godz.8 rano i mamy podpisow mnostwo za naszym trenerem.On jest zawsze z nami.
przecież Dyzio zawsze wciskać chciał swoich wszędzie i zawsze wciskał kit…radny Dyzio…ehhhh państwo na psy schodzi…ale taka u nas jest właśnie polityka
uklady i tyle ale wam sie to skonczy, juz jest o tym fakcie powiadomiona gazeta wyborcza!
zobaczymy jak sie bedziecie tlumaczyc!!
Znamirowski malo co zna sie na historii a co dopiero na pelnieniu stanowiska wice
nie rozumiem ! jezeli dzieci byli zadowoleni w tamtym roku z trenerow to dlaczego zmieniacie?
Znamirowski do gnoju chlopie!!!!!!!!!!!!
olimpiada dla maluczkich
Po co skracacie program jak jest zainteresowanie, takiej super edycji jak rok temu to nigdy nie bylo, spoko trenerzy oni byli najlepsi!!!
Dlaczego zmienili nam trenerów. BYLO SUPER PRZECIEZ!!!Dlaczego skrocliliscie nam program.