Proces w sprawie brutalnego morderstwa mieszkanki Jasła
Przed Sądem Okręgowym w Krośnie ruszył dziś proces w sprawie brutalnego morderstwa sześćdziesięciokilkuletniej mieszkanki Jasła. Sprawcy chcąc zatrzeć ślady zbrodni ukryli ciało ofiary w grobowcu, na cmentarzu wojennym w pobliskich Warzycach. Sąd odrzucił wniosek obrony o utajnienie procesu, bo jego zdaniem informacje o karaniu tak brutalnych zbrodni powinny być nagłaśniane.
Na ławie oskarżonych zasiadło czterech mieszkańców Jasła. Ale zdaniem prokuratury odpowiedzialni za zbrodnię są dwaj mężczyźni: 21-letni Tomasz N. z zawodu rzeźnik i dwa lata starszy Grzegorz S. – doradca finansowy. Obaj w trakcie śledztwa przyznali się do stawianych zarzutów i morderstwa dokonanego ze szczególnym okrucieństwem.
Grażyna Krzyżanowska, prokurator
– ”Uderzył ją pięścią w twarz, a następnie rozbitą butelką zadał jej uderzenie w okolice brzucha po czym razem wciągnęli ją do bagażnika samochodu opel astra.”
Żyjącą jeszcze Bronisławę R. główni oskarżeni wywieźli na ten cmentarz wojenny w Warzycach i włożyli do grobowca. I jak ustaliła prokuratura tam brutalnie wbili jej kawałek szkła w gardło.
Teraz sąd musi ustalić, który z oskarżonych to zrobił. Bo Tomasz N. wycofał swoje wcześniejsze przyznanie się do winy. I twierdzi, że zrobił to Grzegorz S. Ten, jednak dziś przed sądem także nie przyznał się do zamordowania kobieta. W tej sprawie oskarżeni są też dwaj inni młodzi ludzie, którzy pomagali w zacieraniu śladów i ukryciu tej bardzo okrutnej zbrodni. Grozi im do pięciu lat wolności. Członkowie najbliższej rodziny zamordowanej, złożyli wnioski o naprawienie szkody. Każdy opiewa na 150 tysięcy złotych.
Oskarżeni o zabójstwo nie byli nawet kolegami, ledwie znajomymi. Tak przynajmniej zeznawał Grzegorz S. Przed sądem tłumaczył, że w zbrodni uczestniczył ze strachu przed Tomaszem N. Oskarżeni mieszkali w bloku naprzeciwko mieszkania ofiary. Zabili bez żadnego konkretnego powodu.
Marek Winiarski
TVP Rzeszów
„Grozi im do pięciu lat wolności.”- czegoś tu chyba brakuje….