Na scenie JDK: młodość i testosteron przemijają
Spektakl „Andropauza – Męska Rzecz” autorstwa Jana Jakuba Należytego ściągnął liczną widownię do Jasielskiego Domu Kultury. Najnowsza komedia Jana Jakuba Należytego opowiada sanatoryjne story, w którym pięciu bohaterów w wieku dojrzałym spędza czas i snuje refleksje o życiu w realiach polskiego uzdrowiska.
W obsadzie wystąpiły gwiazdy polskiej sceny i estrady: Marek Siudym (Teatr Kwadrat, Kabaret Olgi Lipińskiej), Jacek Kawalec (serial Ranczo, Teatr Kamienica), Ryszard Kotys (Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi, serial Świat według Kiepskich), Dariusz Gnatowski (Teatr Stu, serial Świat według Kiepskich) i Michał Pietrzak (serial Dom, rola w Makbecie Szekspira). Aktorzy wcielają się w pięć różnych osobowości, które łączy wiele; dolegliwości wieku męskiego przekwitania, wspólny wróg doktór Zus i tęsknota za nieuchronnie odchodzącą w przeszłość młodością. Ale panowie się nie poddają, dzielnie walczą z depresją i osteoporozą i wbrew oczywistej oczywistości, uważają, że jeszcze ciągle są grzechu warci, choć witalne moce już nie te; – na widok dekoltu pani Zosi, tylko ciśnienie mi się podnosi – śpiewają z nostalgią. Doborowi aktorzy nie boja się autoironii, w kulminacyjnym momencie zrzucają z siebie pojedyncze części garderoby i prezentują się w obcisłych bokserkach i niewiele zasłaniających kamizelkach, co wywołało żywiołowy aplauz damskiej części widowni. Aktorzy nie tylko prowadzą dialogi, ale i śpiewają. Rozpiętość muzycznych stylów spektaklu sięga od dancingowych szlagierów sprzed lat (dla sympatycznej panny Krysi z turnusu trzeciego: Pucio, Pucio), po brawurowo wyśpiewane fragmenty opery Walkiria Roberta Wagnera. W „Andropauzie” zamiast biadolić nad przemijaniem, można się z tego pośmiać.
Widzowie, którzy tłumnie przybyli na tę sztukę do Jasielskiego Domu Kultury, skwapliwie z tej okazji skorzystali. Spektakl odbył się 8 marca br.
(JDK)