Niestosowna podwyżka pensji starosty jasielskiego?

Radni Prawa i Sprawiedliwości nie chcieli podwyżki pensji starosty jasielskiego, ale zostali przegłosowani. Adam Kmiecik zrównał się teraz zarobkami z innymi podkarpackimi samorządowcami i będzie dostawał co miesiąc ponad dziesięć tysięcy złotych.

Zgodnie z uchwałą na wynagrodzenie miesięczne starosty jasielskiego składa się: wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 5 900 złotych, dodatek funkcyjny w kwocie 2 100 złotych oraz dodatek specjalny w wysokości 40 procent łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego. Daje to w sumie kwotę 10 tysięcy złotych.

– Przez cztery lata miałem jedno z najniższych wynagrodzeń w województwie i powiecie jasielskim. – mówi Adam Kmiecik, starosta jasielski.

Radny PiS Wojciech Zając uznał, że zwiększenie wypłaty dla starosty w zaproponowanej wysokości to przesada i złożył wniosek o przyjęcie autopoprawki do uchwały, która ustalałaby pensję Kmiecika na poziomie: 5 200 złotych jako wynagrodzenie zasadnicze, 2 000 złotych jako dodatek funkcyjny i dodatek funkcyjny w wysokości 32 procent łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego.

– Od poprzedniej podwyżki nie minął jeszcze rok czasu. Jeżeli patrzeć na poprzednią kadencję to byłaby czwarta kolejna podwyżka wynagrodzenia starosty. – powiedział Wojciech Zając. – Z racji młodego wieku patrzę na świat i widzę więcej ideałów w tym świecie. Niemniej jednak zastanawiam się, co powoduje dzisiejszą władzą, że w jednej z pierwszych decyzji podnosi sobie wynagrodzenia. Czy to jest takie subiektywne przeświadczenie o własnym absolucie? Takie pytanie należałoby tutaj w tym miejscu postawić.

Jan Urban (PSL) zauważył, że w sąsiednim powiecie strzyżowskim – prawie dwukrotnie mniejszym od powiatu jasielskiego – szefuje rekomendowany przez Prawo i Sprawiedliwość Robert Godek, który zarabia aż 12 tysięcy złotych.

– Zwracam się z apelem do Zarządu o wprowadzenie autopoprawki w tym zakresie, żeby poczekać z tym zwiększeniem wynagrodzenia powiedzmy rok czy jakiś dłuższy okres czasu i zobaczyć osiągnięcia Zarządu IV kadencji. Wtedy, jeżeli te osiągnięcia rzeczywiście będą, premiować odpowiednio ten Zarząd czy starostę, ustalając wynagrodzenie w tym wyższym pułapie. – odpowiadał Wojciech Zając.

Jego kolega klubowy Witold Lechowski, który w ubiegłej kadencji był wicestarostą jasielskim dodał, że wraz z podwyżką pensji starosty wzrosną pobory pozostałych członków Zarządu Powiatu.

– Zawsze tak było jak starosta dostawał podwyżkę to podnosił  również członkom Zarządu. Myśmy nawet o to nie prosili, ale takie sytuacje miały miejsce. Myślę, że ta „transakcja wiązana” będzie. – powiedział Lechowski. I dodał: – Pan starosta jest działaczem Platformy Obywatelskiej, która w telewizji mówi o tym, że trzeba zaciskać pasa, a obserwując inaugurację poszczególnych rad czy w Sejmiku Wojewódzkim, czy innych powiatach, innych miastach, wszędzie przedstawiciele tej partii oraz PSL-u podnoszą sobie pensje o ile jest to możliwe i zgodne z prawem.

Adam Kmiecik: – Pierwszy raz słyszę, że ktoś nie chciał jakiś pieniędzy. Ale wolałbym tego nie komentować. Jeżeli ktoś nie chce pieniędzy to ich po prostu może nie brać lub przeznaczyć na cele charytatywne. Natomiast dzisiaj takie gadanie uważam za demagogię.

Co dziwne, jeszcze przed końcem kadencji Lechowski zaproponował wypłatę 10 tysięcy złotych premii dla etatowego członka Zarządu Powiatu Adama Pawlusia.

– Te pieniądze nie zostały wypłacone. – podkreśla starosta jasielski. – Musiałem wyjść w trakcie Zarządu, przekazałem prowadzenie wicestaroście Lechowskiemu. Nie było w punkcie obrad podwyżki czy jakiejkolwiek premii, natomiast podczas mojej nieobecności taki wniosek padł. Został on sformułowany na piśmie, wpłynął do mnie, jednakże nie uwzględniłem tego wniosku.

Starosta jest kompetentny w swoich działaniach

Przewodniczący Rady Powiatu w Jaśle przekonywał, że podjęcie uchwały w sprawie ustalenia wynagrodzenia starosty jasielskiego wynika z ustawy i jest podsumowaniem jego dokonań w minionej kadencji.

– Starosta, jako jeden z niewielu, ma kierunkowe wykształcenie jeśli chodzi o zarządzanie w administracji. Posiada również czteroletnie doświadczenie, które zdobywał przez ostatnią kadencję. Posiada odpowiednie predyspozycje do pełnienia tej funkcji. – podkreślił Bogusław Kręcisz (PO).

Autopoprawka zaproponowana przez radnych Prawa i Sprawiedliwości została w ostateczności odrzucona, zaś za podjęciem uchwały we wcześniej zaproponowanej przez przewodniczącego Rady Powiatu formie została przyjęta czternastoma głosami „za”. Trzech radnych było „przeciw”, natomiast pięciu „wstrzymało się” od głosu.

– Jest to przyjemne, że ta praca została doceniona. Zauważam, że przez cztery lata miałem jedne z niższych zarobków. – podkreśla Adam Kmiecik. – Trudno się mówi o pieniądzach dla siebie, natomiast trzeba znać swoją wartość. Wiem to na pewno, co robiłem przez cztery lata. Starałem się pracować jak najbardziej rzetelnie i sumiennie. Staroście nie przysługują jakieś dodatkowe środki, to są pieniądze, które muszą wystarczyć na wyjazdy, na pójście na obiad czy zorganizowanie spotkania w takim czy innym celu, żeby porozmawiać.

Dla portalu terazJaslo.pl mówi Adam Kmiecik, starosta jasielski:

Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl