Kto przejmie pakiet kontrolny w jasielskim Gamracie?
Związkowcy z Gamratu rozmawiali dzisiaj z prezesem LENTEX-u o dalszej przyszłości jasielskiego Zakładu Tworzyw Sztucznych. W poniedziałek minister Skarbu Państwa ponownie dopuścił spółkę do negocjacji w sprawie nabycia pakietu kontrolnego naszej rodzimej spółki. Przeciwko tej decyzji protestują pracownicy, ponieważ ich zdaniem inwestor już wcześniej nie wykorzystał swojej szansy.
W tej chwili w negocjacjach równoległych w sprawie odkupienia 85 procent akcji Gamrat-u od Ministerstwa Skarbu Państwa biorą udział dwie spółki: LERG S.A. z Pustkowa koło Dębicy oraz notowany na giełdzie LENTEX z Lublińca. Ta druga miała już wyłączność negocjacyjną, ale z niewyjaśnionych powodów zerwała rozmowy. Teraz resort włączył ją ponownie „do gry” o jasielskie Zakłady Tworzyw Sztucznych.
Zdecydowane „nie” decyzji ministra Aleksandra Grada powiedzieli wczoraj pracownicy firmy, protestując pod budynkiem zarządu, gdzie trwały rozmowy z przedstawicielami LENTEX-u (o tym przeczytasz tutaj).
– Na pewno nie damy Gamrat-u komuś, kto go zniszczy. – podkreśla Władysław Dzik, przewodniczący Związku Zawodowego „Chemik”.
Pracownicy widzieliby przyszłość swojej firmy ze skandynawskim koncernem zbrojeniowym NAMMO, który jest zainteresowany kupnem części „cywilnej” i „wojskowej” Gamrat-u. Stanowisko ministra skarbu Aleksandra Grada jest jednak jednoznaczne w tej sprawie. Szef resortu na antenie Polskiego Radia Rzeszów, że norweska spółka nie jest w ogóle brana pod uwagę w procesie prywatyzacyjnym jasielskiego zakładu.
– Słowa ministra Grada, że w ogóle nie jest brane NAMMO pod uwagę, troszkę nas dziwią. – mówi Wiesław Martowicz, szef „Solidarności” w Gamracie.
Dzisiaj związkowcy rozmawiali o przyszłości Zakładu z prezesem LENTEX-u. Czego dotyczyło spotkanie?
– Przede wszystkim naszych planów dotyczących Gamratu, czyli w jaki sposób my chcemy Gamrat rozwijać, w jaki sposób chcemy w Gamracie inwestować i jakie są plany dla spółki na najbliższe kilka lat. – wyjaśnia Eryk Karski, prezes spółki. – Plany są takie, żeby rozwijać każdą z części Gamratu, czyli zarówno wykładziny, rury a docelowo systemy rurowe, bo do tego chcemy doprowadzić i profile dachowe. Mamy dużo pomysłów na rozwój sprzedaży, na zwiększanie mocy produkcyjnych, na inwestowanie tutaj na terenie Jasła.
Efektem wizyty ma być szczegółowa oferta, która trafi do resortu Aleksandra Grada. – Później, jak rozumiem, na podstawie tej oferty dojdzie do negocjacji z Ministerstwem Skarbu Państwa. – mówi Eryk Karski.
Na szczegółowy plan rozwoju pracownicy będą musieli jednak poczekać do przyszłego tygodnia. – Tak się umówiliśmy. – dodaje prezes.
Pytany o plany przeniesienia części produkcji poza granice kraju odpowiada: – W chwili obecnej takich planów nie mamy. Jeśli będziemy mówili o inwestowaniu poprzez LENTEX na rynkach wschodnich, w mojej ocenie – biorąc pod uwagę nasze obecne wyniki sprzedaży – będzie to rozbudowywanie mocy produkcyjnych, a nie przenoszenie istniejących z terenu Polski.
Związkowcy nie do końca są zadowoleni z dzisiejszych rozmów. Zwłaszcza, że nadal nie ma konkretów co do pakietu socjalnego, o który walczą od początku procesu prywatyzacyjnego.
– Do końca nie jesteśmy przekonani o tym, czy ministerstwo zgodnie z prawem robi dalszą procedurę. Z tego co pan Karski mówi, tak samo są zdziwieni zachowaniem ministerstwa. Też nie wiedzą o czym mają, kiedy i z kim rozmawiać. – mówi Wiesław Martowicz.
– Myślę, że nie tyle problemem jest tutaj LENTEX, co brak świadomości pracowników co do dalszych kroków w postępowaniu prywatyzacyjnym. – podkreśla Eryk Karski. – Naszą intencją jest przede wszystkim tworzenie – wspólnie z Gamratem – dużego holdingu przemysłowego, który będzie się rozwijał. Jesteśmy spółką giełdową, czyli w naszym interesie leży poprawianie wyników, czyli tym samym rozwój Gamratu, zdobywanie kolejnych rynków, zwiększanie przychodów. – dodaje.
Związkowcy będą monitować do ministerstwa Skarbu Państwa, jakie będą dalsze losy prywatyzacji Zakładów Tworzyw Sztucznych „Gamrat” w Jaśle. Póki co, nie zapowiadają eskalacji wczorajszego protestu.
– Na pewno nie pozwolimy, żeby nasza załoga została w jakikolwiek sposób sprzedana. Chcemy mieć tu miejsca pracy i utrzymać firmę, żeby nam się żyło rodzinnie i bezpiecznie. – mówi Jan Łucki, przewodniczący Związku Zawodowego „Praca”.
Damian Palar
d.palar@terazjaslo.pl